Zastanawia mnie jedna sprawa. Po co są ścieżki rowerowe, jeżeli widze jak rowerzyści pomykają po ulicach? Np. wczoraj na Sienkiewicza. Czy policja nie powinna wlepić mandatu? Ja rozumiem, że gdzieś nie ma ścieżki, to oczywiście na ulicę, ale jak jest droga dla rowerów? To po co ona jest?
Jak najbardziej policja i SM powinny karac takich rowerzystow.
Okej ścieżki ścieżkami. A co jak są zrobione tak że skaranie boskie ?? Nagle znikające ścieżki jak to jest koło Etiudy albo kończy się po lewej stronie a zaczyna się po prawej ale miedzy nimi nie ma przejazdu dla rowerzystów lub ścieżka pożal się Boże na Waryńskiego gdzie przecina ją ok. 10 ulic wyjazdów itp. i przed każdym trzeba się zatrzymać bo jest tylko przejście dla pieszych a nie ma przejazdu dla rowerzystów tam gdzie potrzeba dobrej ścieżki to jej nie ma, ale tam gdzie nie potrzeba to robią (np. Hubalczyków, po co tam ścieżka, zawrotnego ruchu tam nie zaobserwowałam, na Jana Pawła by się przydała, na Radwana). Karać to by każdy każdego karał, najpierw proszę sobie zrobić "rachunek sumienia". Kierowcy też jeżdżą jak chcą, nikt nie jest święty. Ale po co od razu takie durne tematy zakładać.
Ja mam pytanie odnośnie kostki drogowej na ścieżce czy ma znaczenie jakiego koloru ją wykładają?
Kiedyś słyszałem że kostka bordowa, czerwona zwał jak zwał jest oznaczeniem ścieżki dla rowerzystów a teraz robią kostką te ścieżki jak chcą.
rowerzystom wszystko wolno,nawet bez świateł jeździć ,tyle kasy wydane na ścieżki a oni wolą asfaltem ,bo nierówno!wlepiać mandaty i tyle!
Chodzi o zasadę. Jest droga dla rowerów to należy nią jeździc. To po co są te ścieżki? Aby były, bo tak modnie i wygodnie? Jak niepotrzebne to zlikwidowac.
Te ścieżki które istnieją w obecnej formie faktycznie są niepotrzebne. Nie dość że fatalnie się jeździ po kostce, zwłaszcza rowerem szosowym to jeszcze bardzo często piesi sobie po niej spacerują jakby nigdy nic. Ale nie wymagam że ignorant, który wozi się tylko samochodem to zrozumie.
jeśli rowerzyści będą jeździć ścieżkami to piesi nie będą wchodzić pod rowery.Nie rozumiem tego,nie było ścieżek to wszyscy się domagali,są to nie jeżdżą.Jeżdżę rowerem ale jestem też kierowcą.Wiem jak to jest być na jednym i drugim miejscu.Może kostka nie jest za wygodna,ale na pewno bezpieczniejsza niż ulica.Dużo jest kierowców,którzy nie zwracają na znaki a co dopiero na rowerzystów czy pieszych!
ja zawsze się zatrzymuję (może i tobie kiedyś) a ty równo plujesz w twarz wszystkim!
To temat rzeka! zaraz się wszyscy zaczną przekrzykiwać!
Punkt widzenia jak zwykle zależy od punktu siedzenia a wystarczy trochę życzliwości i z jednej i z drugiej strony