Jestem osobą początkującą jeśli chodzi o sport. Planuję zakupić rower i zacząć od codziennej jazdy. Chciałabym zrzucić zbędne kilogramy. Jakie macie doświadczenia z tym związane ?
Jak najbardziej polecam. Proponuje zacząć w pierwszym tyg. pedałować właśnie te 7-8 minut...potem powinno być już łatwiej i sprawniej...
Więc proponuje w I tyg. 7-8minut
w II tyg 10minut
w III tyg. 12minut
w IV tyg. 14minut itd...
to dla leszczy trening.
Proponuje zacząć od 10 km, co tydzień zwiększać o 5 i nie jazda rekreacyjna jak po podwórku, ale czasami szybciej na mniejszej przerzutce i ciężej na większej. Proponuje też zacząć od wjazdu na mniejsze górki i stopniowo szukać tras z większymi. Efekt szybki gwarantowany.
30 kg w 3 miesiace schudłem. Jadłem normalnie, żadnej diety nie stosowałem.
Proponuje też w razie "głodu" - czekoladę lub wafelek z czekoladą- daje siły. Na górki wjeźdzaj nie podnosząc się z siedzenia. Może być na początku ciężko, więc wybierz sobie mniejsze górki i staraj się wjeźdzać na nie nie podnosząc się z siedzenia. Błędem jest wjeźdzanie na takie górki na tzw "maśle" - szybciej się zmęczysz, a praktycznie stoisz w miejscu. Nie forsuj się na początek - skromne 10 km/dziennie wystarczy przez tydzień - dwa, potem możesz dokładać więcej km.
Ktoś Ci napisał 7-8 minut jazdy - człowieku, to nie opłaca się w ogóle roweru wyciągać, bo co możesz przez 7-8 minut jeździć? tak to mozesz jeżdzić ćwicząc siłę lub wytrzymałość ( kolarze wiedzą co mam na myśli).
10 km to około 30 min szybszej jazdy. Efektem jest poprawa kondycji.
dla początkującego w sam raz na początek, szybko nie będzie jechał cały czas
Co to za przelicznik?A 32 km to?
A co to za wynik 10 km na rowerze? To jest jakieś 30 minut jazdy średnim tempem.
Średnie tempo to około 15 km/godz., tu już mowa o 20 km/h
Przeciętny człowiek biega szybciej niż 20 km/h. Jazda na rowerze z taką prędkością to nadal jazda średnim tempem. 30 km/h to w miarę szybkie tempo, a mając porządny rower szybko to dopiero 40km/h.
Jeśli chodzi o stacjonarny, to kiedyś robiłem "program naprawczy" na 10kg.
W ciągu miesiąca systematycznej jazdy po ok.1,2 godziny jednorazowo (oglądając w trakcie jakiś film) skutecznie upaliłem 11kg i bardzo wzmocniłem szczególnie uda.
Oczywiście obciążenie musi być w miarę odczuwalne aby to miało sens. W trakcie każdej takiej jazdy zaliczałem jeden zaległy film, ok. 0,7 litra wody i sporo potu.
Uwaga na solidne obuwie do jazdy a nie klapeczki.
takie pedałowanie po parę minut to da efekty może po kilku latach. W 15 minut przejedziesz przy dobrych wiatrach 5 km i spalisz jedną kromkę chleba. Zaczynać jazde na rowerze powinno się od 10 km i jeździć co drugi dzień dokładając za każdym razem po 2 km. Jeśli trening będzie zbyt ciężki można dokładać co drugi trening po 1 km.
I jeszcze taki mały szczegół. Trasy należy dobierać tak aby nogi były cały czas w ruchu a nie jeździć non stop z górki albo rozpędzić się na 10 metrach i później 50 metrów bez pedałowania.
w tym samym celu też kupiłam sobie rower i przy diecie i max.2 godz jazdy na rowerze efekty murowane. ja straciłam 13kg w 3 miesiące :-))
Kochaniutka trzeba być konsekwentnym .Trzeba się zawziąść i tez jest dobry jakiś cel na wesele lub sylwestra wtedy jest łatwej .
to jest dosc proste godzina jazdy na rowerze z predkoscia 20km/h dla osoby wazacej 100 kg to okolo 1000kcal spalone.... kilogram tluszczu to cos okolo 7000kcal. Bez odpowiedniego jedzenia samym jezdzeniem schudnac jest ciezko ;) A jezdzic po 8 minut to w ogole jakis chory pomysl... chyba ze ekstremalnie szybko
No i systematyczność.Po zrzuceniu 10 kg trochę odpuściłem i przytyłem 12 kg.