Kiedyś na Rosochach ławka była pod każdą klatką. Były one jednak usuwane na wnioski mieszkańców (tych starszych), którym przeszkadzało, że przesiaduje na nich młodzież. Sami ich nie chcieli to teraz niech odpoczywają w domach...
Ławki powinny być bo dzieci i młodzież niema gdzie siedzieć.Takie osiedle Rosochy koło 10tysięcy ludzi i nawet porządnego boiska do piłki nożnej i siadkowej stara świetlica po dawnej spółdzielni środowiskowa.Przez tyle lat nikt nie zadbał o potrzeby młodzieży-tylko malwa jakoś się trzyma.A jeśli chodzi o zebrania to nie mam ochoty słuchać waszych wypocin bo i tak według was jest cacy.Ale chyba czas na zmiany teraz się we wrześniu ze znajomymi wybierzemy na zebranie i będzie okazja porozmawiać .
I będziecie mieli Raj. Oj, naiwni. Każdy by chciał od zaraz remont, ocieplanie, ławki, plac zabaw i to juz natychmiast. Jak małe dzieci to chcą plac zabaw, boisko, jak dzieci dorosłe to plac zabaw czy boisko za dużo krzyków, zlikwidować. I tak cały czas.
ja też jestem mieszkanką owej podkowy i powiem tak byłam prosiłam o ławke bo nawet nie ma gdzie usiąść jak się z dzieckiem wyjdzie ale pan powiedział że nie postawią...a płacić płacimy żadnej zaległości a co placu zabaw to jeszcze ja się naim bawiłam hyśtawkę jak zabierali to powiedzieli że na malowanie do dziś jej nie ma
więc nic nie robią teraz raptem będą bo się ludzie wkurzyli i zaczęli się odzywać
nowsze bloki ocieplają a tu wiecznie nie bo zadłużenia większe bliki zadłużenia mają a już są ocieplone więc do kogo ta mowa
jeżeli nie łżesz...podaj konkrety... ławki ustawiają na pisemny wniosek większości mieszkańców z klatki... wiem jak już było... ci z górnych kondygnacji tak... ci z niższych nie... łacina, popiskiwania, pobekiwania, kawały nie dla uszu, piwo, załatwianie potrzeb w piwnicy i wiatrołapie... po postawieniu ławki na prośbę kilku mieszkańców pojawiał sie kontrwniosek o jej natychmiastowe usunięcie...uzgodnij wersję z sąsiadami, zanieś wniosek gdzie trzeba i dopiero później się irytuj...
Jak ja chodziłem żeby zniszczenia po chuliganach zgłaszać, o docieplenie pytać, o nowe drzwi do klatek to mi sąsiedzi mówili ze oni nie mają czasu, pisać i dzwonić też nie będą bo nie są od tego a spółdzielnia nic nie zrobi. Teraz jak coś się ruszyło to zaczynają się chwalić jak to wojowali o remonty. Jak byście byli tak szybcy w pisaniu do spółdzielni jak tu na forum to było by wcześniej.
tak to jest w bloku.Chołota robi co chce a reszta udaje że nie widzi bo po co się narażać.No i jest tak jak widać.
Trzeba ich atakować bo się miarka przebrała-spółdzielnia jest dla nas i jak przyjdzie pora to trza ich zmienić bo trzymają się tych stołków.Rozmowa z tymi panami jest zawsze ta sama trzeba chodzić o byle gówno i się prosić a te ich ironiczne uśmieszki na ulicy to byśmy inaczej gadali.
Nikt nie będzie stawiał ławki dla jednej osoby napisz z innymi rodzicami o ogrodzony plac zabaw z ławkami to będą wiedzieć jakie jest zapotrzebowanie . Jak wam najdzie hołota i zacznie rozwalać to zobaczycie jaki z tym problem . W spółdzielni to wam powiedzą że było samemu pilnować. Nie bez powodu pisaliśmy o zabranie ławek.
Wszyscy tylko coś bajdurzą o jakiejś hołocie.. Jakoś w innych miejscach na rosochach są place zabaw i nikt ich nie rozwala.
Skąd wiesz które bloki mają większe zadłużenie?
Pytanie raczej dlaczego Ty nie wiesz?
48 084,67 zł ma blok na minusie, drobiazg
Mi to się już śmiać chce z tych urzędników spółdzielni niby coś robią ale nic niema nawet śmietnik jest nie zamykany syf i kiła leja tam grzebią a nam każą sortować śmieci jaja sobie robią z ludzi.
Jezeli blok ma saldo ujemne i lokatorzy nie płaca czynszów, mają dług to spółdzielnia nie powinna nic robić bo niby to dlaczego jak mieszkaja za darmo ,rozliczcie swoich lokatorów w bloku i dopiero miejcie pretensje
Wkurzony jak byś naprawdę z sąsiadami chciał kłudkę na śmietniku, to byś napisał podanie, zebrał podpisy i byście mieli.
Ja to im płacę i niech oni się tym zajmóją a nie ja bo nie jestem społecznikiem żebym latał po sąsiadach i podpisy zbierał.Nikt mi za to nie płaci a im tak.Ja nie mam co robić i po pracy załatwiać ich obowiązki.
O właśnie. Mieć to by się chciało, ale robić to już nie. Przez to nic nie ma zrobione, tynk odchodzi czy rura przecieka to sie tylko jeden na drugiego oglądacie. Gościu Wkurzony, myślisz że mnie to nie wkurza? Ja też jestem wkurzony na taką niezaradność. Bo tu nie chodzi o bycie społecznikiem tylko o dbanie o swoje, o spojrzenie gospodarskim okiem na to co trzeba zrobić i zlecenie tego odpowiednim organom. Spółdzielnia na życzenie mieszkańców ma zareagować, ale to życzenie trzeba przedstawić, nikt tam nie siedzi i nie zgaduje czego sobie życzymy. Ja to dobrze wiem, bo nieraz chodziłem, prosiłem i przypominałem. Trzeba było to pisałem pisma. Nikt nie musi mi za to płacić bo robię to dla siebie, nie dla ciebie Gościu Wkurzony tylko dla mnie i dla tego że porządek musi być. Dla mnie jako człowieka starszej daty oburzające jest to że niektórzy nie potrafią sami za siebie załatwiać własnych spraw tylko mieszkają i narzekają.