Wjeżdżając na rondo od strony Ostrowca (skrzyżowanie dróg krajowych nr 9 i 12 w kierunku Zwolenia), jadąc w stronę Warszawy mamy dwa pasy. Dlaczego - mimo braku znaków pionowych i poziomych (!), większość samochodów wjeżdża na rondo z prawego pasa i stoi w korku, przy lewym pasie prawie zawsze wolnym? Efekt jest taki, że Ci co "piłują" całą drogę przez Iłżę w stronę Grójca (Warszawy) są wyprzedzani na ww. rondzie.
Ktoś mi wytłumaczy ten ewenement?!
Może wynika to z braku umiejętności przejazdu przez rondo pasem lewym?