Ja miałam podobny problem,co autorka forum.Z perspektywy czasu stwierdzam,że nareszcie spadł mi kamień z serca.Podobnie było i u mnie (ja-wolna,on-zajęty)spotkania ukradkiem,w ukryciu trzymanie za rękę,patrzenie w oczy,posyłanie uśmiechu.Smutek z roztania i znowu radość,bo się widzimy i kolejne roztanie i cierpienie,smutek,ból(bo ja nie obok niego!!!)Dokąd człowiek potrafi ,to ZNIEŚĆ!zyczę powodzenia