Nie, nie w białych. Nie mniej uważam, że skarpety do sandałów jak najbardziej pasują. Nie mylić z klapkami bo to zupełnie coś innego.
nie, nie chodze w ogole w sandalach, smiesznie bym wygladal w garniturze i sandalach, oferta jak najbardziej powazna.
Jak można poważnie traktować ofertę "minimum 178 cm wzrostu"? A jak dziewczyna ma 177cm to będziesz mierzył ją miarką czy jak ? Bardzo zabawne :))
wiadomo, ze 1 czy 2 cm nic nie znacza, ale jak bedzie miala 175 to juz widac, ze malutka
aha i kompletnie mnie nie interesuje czy jest inteligentna, liczy sie tylko i wylacznie wyglad, nie zalezy mi na rozmowach, tylko seks.
166 to w dowodzie osobistym jest kobieta uznawana za wysoką
W takim razie życzę Ci żeby tobie też ktoś doprawił rogi to zobaczysz czy to coś złego czy też nie..
Żałosny jesteś o i tyle...idź do agencji towarzyskiej tam można składać takie zamówienia i bawić się ''tylko w seks'' a nie będziesz tu wypisywał głupoty.
no ale moze jest kawalerem i nie chce się NIGDY angażować w związki, a Wy się czepiacie..
Dziękuję a powodzenie się przyda:(
bzdura zdrada to miecz obu sieczny , zdradza żonę z kochanka i kochankę z żona , trochę szacunku dla siebie trzeba mieć inaczej jest się tylko zapychaczem czasu.
sutuacja beznadziejna...ja mam romans z zonatym ale sama jestem męzatką i choc bardzo sie kochamy to wiemy ze dla dobra dzieci nie rozbijemy swoich rodzin i tak musi zostyac jak jest ....a jest cudownie....natomiast Ty jako wolna osoba zakończ to po zycie przelici ci przez palce i dzieci sie z nim nie dochowasz a jesli juz to sama....
współczucie dla twoich dzieci że mają taką matkę-żal
kaha piszesz bzdury, popieram gertera to jest zdrowy układ, nikomu nikt nie szkodzi
Taka sytuacja może dopaść każdego z nas(nawet najporządniejszych!!!).Nie należy krytykować tylko radzić.Niech nikt się nigdy nie zarzeka,że ON TO NIGDY!!!To się dzieje(pomimo walki z rozumem,że krzywda,że nie można itd...)i tyle!<<Nigdy nie mów NIGDY>>
To nie jest zdrowy układ . Szkodzi i to bardzo . Najbardziej krzywdzone są w nim dzieci . Wystarczy poczytać wypowiedzi dorosłych już osób , które dowiedziały się o zdradzie jednego z rodziców. To skutkuje na całe ich życie , to ogromna trauma . Zostaje niechęć , czasem wręcz nienawiść do rodzica, który zdradzał , mimo , że wcześniej był to ukochany tatuś czy mamusia. Trudno ułożyć sobie życie uczuciowe mając takie doświadczenia wyniesione z domu , trudno zaufać drugiej osobie .
Zdrowy układ to jest taki , że albo się kocha i jest się wiernym albo się nie kocha i się rozstajemy zamiast żyć w kłamstwie , którym karmimy całą rodzinę a które i tak prędzej czy później wyjdzie na jaw i spowoduje katastrofę. Nazywanie zdrady zdrowym układem to współczesne kołtuństwo i czysta hipokryzja.
Kiedyś opadną różowe okulary i zostanie tylko wstyd ..