witam, chciałbym zorganizować grupę 10-12 dzieci w wieku 2-3 lata, których rodzice byliby zainteresowani posłać na pierwsze lekcje tenisa. 2-3 lata to naturalny wiek w którym dzieci powinny zaczynać ten sport. To zajęcia w formie zabawy po 15-30 minut dwa razy w tygodniu. Nie chodzi o to żeby zrobić z dzieci zawodników ale jeśli wasze dziecko ma talent to szkoda go przeoczyć. Problem jest taki że w ostrowcu nie ma trenerów specjalizujących się w prowadzeniu zajęć takich dzieci. Ale jeśli byłaby grupa 10-12 dzieci to możnaby ściągnąć trenera z innego miasta żeby poprowadził zajęcia. Co o tym myślicie?
ja bym chciała dać dziecko do takiej szkółki. Kto wie może będzie dobrze machał rakietą
ja bym przycial w tenisa mimo ze nigdy nie gralem i mam 17 lat, tylko u nas nei ma gdzie, moge wyjsc przed blok i od sciany poodbijac
@siepietowski masz dzieci ? w tytule jest 1-2 lata niżej trochę lepiej 2-3 ale bez jaj
może
........ noo dobra dam sobie spokój z myśleniem mam dziecko w tym przekroju wielu ale nie wyobrażam sobie go z rakietą tenisową ,może za mało żółta jest .
mam dziecko 1 rok z małym hakiem ale zanim się zbierze grupa osób to minie z rok. Stąd pozostawiłem sobie rok na załatwienie sprawy. Za rok akurat będzie miał 2 latka i już poodbijać by mógł. W tym wieku się zaczyna bo dzieci mają naturalną zdolność zamachu bez zginania łokcia którą potem trzeba uczyć a tak to ma wyrobiony nawyk.
chodzi o tenis ziemny. Warto dawać dzieciom różne możliwości rozwoju a nie tylko komputer. Takie mam zdanie. Pozdrawiam
Mam córeczkę 2 letnią i uważam że tenis w tym wieku nie jest dobrym pomysłem. Grupa dzieci w tym wieku nie oszukujmy się będzie bardziej zainteresowana sobą nawzajem niż nauką gry. Poza tym ten wiek to o wiele za wcześnie.Wiem z pewnego źródła bo koleżanka w Warszawie chciała zapisać 3 letniego syna właśnie na tenis.Trener powiedział jej że przyjmują dzieci w wieku 4 lub 5 lat. Nie młodsze. Dwulatki nie mają jeszcze tak rozwiniętej koordynacji, większość dzieci ma jeszcze problemy z mówieniem, a trenerzy prowadzą zajęcia sportowe a nie żłobek.Rodzice zapisują na takie zajęcia za małe dzieci.A te często nie wiedzą co w ogóle mają robić.Stąd właśnie biorą się potem pretensje i żale rodziców że dziecko nie robi postępów w danej dziedzinie.
Moje dziecko interesuje się raczej dziedzinami artystycznymi, lubi malować, rysować, lepić z plasteliny. Sport dla niej to hulajnoga, gra w piłkę, basen, bieganie. Tenis tak ale dopiero gdzieś za dwa lata. Sama musi mi powiedzieć ze chce uczęszczać na takie zajęcia.Nic na siłę.
Znam trzylatki które nie potrafią dobrze mówić, albo w ogóle nie są samodzielne. Jak takie dziecko nawiąże kontakt z trenerem?????Roczne dziecko zrozumie uderz piłkę trzymając rakietę w lewej ręce???
Bez urazy ale dla mnie pomysł nie trafiony. Założyciel wątku chyba nie ma dzieci, a stwierdzenie, że to lepszy pomysł niż to żeby dziecko(1 lub 2 roczne) siedziało przed komputerem jest śmieszne!!!!
Drodzy rodzice czy wasze roczniaki lub dwulatki spędzają dnie przed komputerem???????
cześć, chodzi o wyrobienie nawyków i bardziej zabawę niż typowy trening tenisa. Uwierz mi że w bardziej rozwiniętych krajach zaczynają bawić się rakietą i piłką właśnie dwu, trzylatki. Polska jest wciąż w tyle i pewnie nie mamy odpowiednich trenerów ale to się zmienia. Ludzie podróżują po świecie i widzą co się dzieje. Nie można zostawać w tyle. Nie jest to szkodliwe dla dzieci-machanie rakietą przez 5-15 minut 2 razy w tygodniu. A o komputer chodziło mi o wyrobienie przyzwyczajenia, 3 latki już potrafią obsługiwać i-pada! Na prawdę idzie wszystko do przodu i jak nie zaczynamy pewnych rzeczy i stwarzamy naszym dzieciom warunków to pewne szanse już się przegrywa na starcie. Jeśli Twoje dziecko lubi plastykę to rozwijaj te umiejętności. To bardzo cenne. Nie potrzeba negować innych.
Ja nie neguję, wyrażam własną opinię.Przecież nikogo nie namawiam żeby odrzucili pomysł.
Uważam, że to za wcześnie na tą dyscyplinę sportu. Kuzynka mieszka w USA ma 3 dzieci, dla dzieci w wieku 1,2 lub 3 lata jest rytmika, czytanie bajek, malowanie rękami, śpiewanie.Tenis, judo oczywiście same początki dopiero dla 5 i 6 latków.Można zatrudnić prywatnego nauczyciela dla takiego dziecka, ale specjalne szkoły i kluby przyjmują starsze dzieci.
Masz własne????jeśli tak,to czy przejawiają chęć nauki tenisa???
Rozwijam w córce różne umiejętności. Ma 2 lata, ślicznie mówi, śpiewa, tańczy,umie wierszyki, uczę ją angielskiego, żeby od najwcześniejszych lat była dwujęzyczna.I żeby było jasne nie mówię tenisowi nie.Jeśli będzie chciała to ja z przyjemnością ją zapiszę i wtedy skontaktuję się z tobą:) Pozdrawiam.
Bez sensu co piszesz albo i z sensem, kto wie? Ja mam 60lat i nie potrafię obsługiwać ipoda (czy ipada?) a dziecko powinieneś raczej zainteresować książeczkami w stylu poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato a nie techniką komputerową...Jeżeli jednak chcesz zabrać dziecku dzieciństwo twoja sprawa. A jak juz mówimy o sporcie, to z moich obserwacji, oprócz naruralnego rozwoju dziecka, od najmłodszych lat warto 'zainwestować' w naukę pływania i obcowania z woda. Człowiek jest w końcu ssakiem a jak wiadomo ssaki kiedyś żyły w kontakcie z wodą. Więc to jest dla mnie jedyny naturalny sport dla dziecka w tym wieku!
a co myślicie o czymś bardziej oryginalnym niż tenis itp ?
np. sztuki cyrkowe, żonglerka itp ?