Niewolnicy własnego zacofania
Na jakiej podstawie twierdzisz że ten obecny system panujący w Polsce jest taki super.Często spotykam ludzi proszących kilka groszy na chleb,czy to normalne zjawisko w 21 wieku,raz w jednym z marketów podszedł do mnie człowiek prosząc o kupienie mu chleba,był ubrany skromnie, na alkoholika nie wyglądał,od kilku dni nic nie jadł.Zewnętrznie jak się spojrzy na miasto wszystko wygląda normalnie,ale wewnętrznie to jest tragedia.Jeszcze kilka lat i tych niewolników o których wspominasz już nie będzie,młodzi masowo będą opuszczać kraj,zaś stare pokolenie wymrze, jeszcze nastąpi rynek pracownika wtedy wasze eldorado się skończy, liczby urodzeń dzieci są niskie kto wtedy będzie pracował.
Nie twierdzę że jest jakoś "super", ale jest nieporównywalnie lepiej niż za czasów PRL. Żebraków widziałem i w USA i Anglii, są w najbogatszych krajach świata i będą zawsze.
Bo ludzie w Ostrowcu to specyficzna grupa. Rozpieszczeni przez "matkę hutę" i ich potomkowie. Przyzwyczajeni że wszystko się należy podane na talerzu. Chodzili do pracy (nie mylić z pracowaniem) i wszystko mieli. A jak nie mieli to z kolegami z huty się dało zakombinować. Ponoć całe ciężarówki z huty wyjeżdżały na lewo , tak mi teść opowiadał.Ja nie pochodzę z Ostrowca, mam 45 lat i doskonale pamiętam czasy komuny. Nic nie było, brakowało podstawowych rzeczy. Nawet z papierem toaletowym był problem :) Dziwią mnie te zachwyty PRL-em. Ja mam dzisiaj to o czym moi rodzice mogli tylko pomarzyć - własny wygodny dom z ogrodem, możliwość podróżowania po całym świecie, wysłania dzieci na studia praktycznie gdzie zechcą , możliwość życia i pracy na własny rachunek . Mogę żyć tu, mogę wyjechać za granicę. Praktycznie nieograniczone możliwości. Dla mnie bez porówniania teraz jest lepiej. Wcześniej to było jedno więzienie.
Ale jeśli dla kogoś szczytem ambicji i szczęścia jest praca na hucie i czy się stoi czy się leży to micha się należy no to faktycznie może czuć się w dzisiejszych czasach bardzo pokrzywdzony.
Okoliczni małorolni to czemu się dziwić. Tam na swojej wsi "podprowadzali" co się dało od sąsiada, tu "obrabiali" firmy, które ich zatrudniały.
No i tak w piękny sposób , odeszliśmy od zasadniczego wątku . Większość postów neguje okres - KOMUNY - a założyciel wątku powiedział wyraźnie - JAKIE ŻYCIE (OBECNE) ZAFUNDOWALI NAM NASI... To gdzie tu sens . Wiele wpisów jest w ogóle bez sensu , KOLEŻANKO KTOSIA - tak , wywożono z huty na lewo , wiem coś o tym a powiedz mi co się dziś wywozi , cała Polska jest już dawno - WYWIEZIONA - a wyjście z tej brukselskiej bandy jest NIEMOŻLIWE , NAS JUŻ PO PROSTU - NIE MA !!!
Ta "brukselska banda" i inne dziwności zapewniają ci to wsztstko o czym w latach radosnego komunizmu twoi rodzice mogli tylko marzyć i pooglądać na nielicznych filmach.
Tak jest , ale za jaką cenę ?!
Cena jest bardzo wysoka. Co to za wolność, jak Bruksela decyduje o wszystkim, na własną rękę nie możemy nic. Była niewola Sowiecka, teraz jest Brukselska. Nic się nie zmieniło. Dla niektórych szczytem wolności jest to, że mogę jeździć po świecie. Cóż, naiwnych nie sieją..
To ,że w Polsce po II wojnie światowej tak było , to zasługa Stalina . To on ustalał granice Polski i narzucił swój system rządów.
Po I szej wojnie światowej , podczas kongrsu w Wersalu , Polacy - Dmowski, Paderewski , jeszcze coś mogli " utargować " - dostęp do Bałtyku itd . Ale Stalinowi ulegli i Churchill i Roosevelt , za swoje korzyści i święty spokój , zgodzili się na to , by Stalin swoimi zbrodniczymi łapami zagarnął Polskę ale ... I tak ze wszystkich państw tego sowieckiego obozu i tak my mieliśmy sporo korzyści , po pierwsze kraj zyskał terytorium zbliżone do dawnego obszaru etnicznego , cały czas po 44 r. n.p. polscy sportowcy reprezentując przecież POLSKĘ , mieli na piersiach orzełka (wprawdzie bez korony ) ale było to godło Polski i grano naszym Mazurka Dąbrowskiego . Nie byliśmy 17 tą republiką . Zachowaliśmy większość polskich tradycji i choć uczono nas języka rosyjskiego , to porozumiewaliśmy się w języku ojczystym . A to , że za komuny nie było tak jak dziś , no cóż wtedy na całym świecie wszystko było inne , nie było telefonów komórek , komputerów itd . a to , że można jeździć po całym świecie to prawda , właśnie mam zamiar ale z czym i gdzie ? A to , że nie chcieliśmy się za bardzo uczyć języka rosyjskiego , to teraz żałuję , i to bardzo . Właśnie była oferta dla osób znających ten język ale , no cóż za późno na naukę a szkoda . Pozdrawiam tych zadowolonych , pozdrawiam ...
Wolność, wolność, choćby o kromce chleba, ale wolność. Komuna była straszna, tylko rodziny robotnicze za nią tęsknią.
Wyjaśnij mi co to takiego ta WOLNOŚĆ - SPRÓBUJ , nie sądzę byś był w stanie . Pisał o tym biskup Krasicki , tak - " lepszy na wolności kąsek byle jaki , niźli w niewoli przysmaki ". Mamy a jakże, przysmaków moc w supermarketach , tak tylko ty wolny człowieku musisz szerokim kręgiem omijać je w drodze do ubogiej piekarni , po tą twoją kromkę , oby ci wystarczyła na długo !
Powiedz mi kto tu tęskni za komuną , chyba za młodością , też kiedyś zatęsknisz NA 100 % , UWIERZ MI !
A co ? Czy robotnicy ze swoimi rodzinami to nie ludzie ? Powiedz to otwarcie , powiedz jeśli masz czelność w ten sposób wyrazić się . No spróbuj powiedzieć że robotnicy nie mają prawa do tęsknot bo to NIE LUDZIE ! A kim ty jesteś ?
A czemu się tak oburzasz? Rodziny robotnicze to status społeczny minionej epoki, czyżby Cię obrażał? Dumnie piszecie- dziadek pracował w hucie, ojciec pracował w hucie - a uogólnienie 'rodzina robotnicza' jest już obrazą? A cóż to za "czelność " ? To tylko prawda - boli?
Cóż, wtedy żyło się lepiej. Nie było strachu przed utratą pracy, bezdomności a i głodny nikt nie chodził. Ja tam chętnie wróciłbym do tamtych czasów. Teraz to tylko wyścig szczurów i zawiść.