Wydaje mi się, że jakaś tajna siła z kosmosu to musi być!
Ludzie to maja pretensje do całego świata, to czemu nie do wszechświata może, po co się ograniczać?
Matko Polko nic dodać nic ując....cała prawda mimo ,że ja rocznik 67,,popieram Twoja wypowiedż w 200% też pracowałam w hucie tak jak moi rodzice i dziadkowie też były spotkania u nas w domu bo nie było takiej zawiści jak teraz a praca była dla każdego kto chciał pracować i starczyło mu na życie każdego miesiąca...teraz jest tak ,że pracuje ja i mój mąż i trzeba myśleć na co wydawać żeby starczyło do końca miesiąca a dziecko na studiach to tylko marzenie bo nas nie stać....kiedyś tak nie było
34 - 25 to raptem 9. Na pewno wszystko doskonale pamiętasz jak cudownie za komuny było (nasłuchałaś się bajek)
Nikt nie mówi , że było cudownie ale było normalnie , pamiętam kiedy pracowałem w hucie w latach 1964-75 , to jeszcze po wypłatę trzeba było iść do kasy i tam widziałem wielokrotnie jak niektórzy starsi pracownicy podpisywali się krzyżykami . A jeden z nich tak mówił - gdyby nie te czasy , to bym na wsi gęsi pasał a tak , mam mieszkanie , mam 2 garnitury, mam radio , pralkę , telewizor a dzieci chodzą do szkoły w butach . Będę ich kształcił .Ja przed wojną nie chodziłem do szkoły , przymusu nie było a nie było też butów .Tak mówiło wtedy wielu ludzi . Tak cudownie nie było , nie było ale było i już . Nie żyłeś wtedy to nie fanzol . Było NORMALNIE !!!
To nie bajki, to część mojego życia. Nie twierdzę, że było cudownie (jest w mojej wypowiedzi choć jedno takie słowo?). Ale było zdecydowanie lepiej, lepiej niż teraz gdy nie masz pracy, nie masz perspektyw a na dziecko opieka społeczna może przyznać kwotę 77 zł miesięcznie a Ty nie wiesz jakie potrzeby dziecka najpierw zapewnić. Moi rodzice nie mieli takich dylematów i tego im zazdroszczę, że ich młodość przypadła właśnie na czasy socjalizmu.
Dziękuję innym za słowa uznania, cieszę się, że są ludzie podobnie podchodzący do życia jak ja.
Matko Polko - kocham Cię !
Czyli po prostu nie było ogólnie lepiej tylko Tobie lepiej, a teraz sobie nie radzisz więc wolałbyś, żeby było socjalnie - tzn żeby inni Ci pomogli, znaleźli pracę itd Nie dziwie Ci się wcale, ale większość ludzi nie chce być niewolnikami, robić na innych itd... Całe to badziewie jakie wynika z socjalizmu.
A ja mam 47 lat.Ubogie dzieciństwo, rodzice nauczyciele. Siermiężnej komuny nienawidzę. Pamiętam bardzo wiele i nigdy nie miałam tak, jak dzieci hutników. Każdy ocenia ze swojego punktu widzenia. Dziś też często mi brakuje, ale stać mnie na więcej niż wtedy moich rodziców. Jedyne z czym nie mogę się pogodzić to emerytura - oni mają ją już od ponad 20 lat , jedno od 26. A ja?
Większości było lepiej wtedy panie xs, większości. Jestem kolejną osobą która podpisuje się pod tym, co napisała Matka Polka. Tak samo to wszystko widzę i tak samo pamiętam. Ludzie mogli godnie przeżyć życie, co prawda bez tych wszystkich gadżetów i internetu ale przynajmniej godnie. Teraz jest tylko ogłupianie i otumanianie ludzi. Dobrze żyje się tylko wybrańcom.
Hehe radzę sobie, jakoś jeszcze żyjemy całą rodziną i nie grzebiemy po śmietnikach. Pracowałam odkąd skończyłam studia i wcale się nie oglądałam na socjalne, ba, nawet nie spodziewałam się ze po tylu latach nauki i pracy będę zmuszona pozostawać na bezrobociu. Właśnie w socjalizmie to by mnie nie spotkało. A w kapitalizmie owszem. A ludzi takich jak ja jest znacznie więcej. Takie jest moje zdanie. Kazdy ma prawo do swoich poglądów. W końcu mamy tą
upragnioną wolność he he
Przykro mi, że ludzie nie chcą powrotu do komuny i nie będzie już "czy się pracuje, czy się leży..." Przerabialiśmy to i większość stwierdziła, że jest to średnio sprawiedliwe.
Najpierw piszesz, że nie masz pracy, że na dziecko mało dostajesz, później piszesz, że pracujesz odkąd studia skończyłaś i jakoś sobie radzisz cała rodziną i nie oglądasz się na pomoc socjalną.
Tak wyobrażam sobie wszystkich tych zawiedzionych, co myśleli, że skończą studia np "Stosunki międzynarodowe" - studiowane masowo w pewnym czasie przez polaków, następnie myśleli że wrócą do Ostrowca, a tam praca, będzie na nich czekała, bo przecież mamy ogromną fabrykę stosunków międzynarodowych... - To tylko przykład.
Widzę obecnie, że jak ktoś ma pomysł na siebie, zdobywa jakiś fach, czy to na studiach, czy to w pracy fizycznej, to żyje mu się bardzo dobrze i nie narzeka.
Może by warto się wziąć w końcu za siebie, zamiast gryzmolić na forum "komuno wróć".
Tak Xs, "komuno wróć"!
Ja tam nie narzekam... Było mi bardzo dobrze w socjalizmie, a w kapitalizmie jeszcze lepiej :) Szczęściu zawsze umiałam wyjść na przeciw. Pracowitość i zaradność wpajali mi rodzice i nauczyciele od dziecka. Szybko zrozumiałam, że pokorne ciele dwie matki ssie... Dużo pracowałam, mało mówiłam, umiałam się dostosować, a i prawienia komplementów też się nauczyłam... Teraz mówią na TO manipulacja:)
Wstydziłabym się tylko powiedzieć publicznie, że skończyłam studia i nie mam pracy! Moje studia mnie rozwinęły i nauczyły przedsiębiorczości. Umiałam wziąć swoje sprawy we własne ręce... Tylko trzeba myśleć!!!
Najlepiej odnalazło się w nowej rzeczywistości całe towarzystwo z PZPR-SLD farbowane lisy.Gruba kreska strasznie zaszkodziła Polsce,ludzie z byłego systemu nadal utrzymują kluczowe stanowiska,powiązani są układami między sobą,widać na przykładzie Ostrowca jak to wygląda.
Nie żadna gruba kreska, bo takowej nie było. Tylko polska mentalność i miłość do cudzesów, bo się należy
Cogito ergo sum :)
Inaczej by mnie tu już nie było.
Ale jakoś nie pomaga to myślenie w podniesieniu statusu spolecznego... :) No chyba, że Twoim przesłaniem życiowym jest być, a nie mieć. Ja tam łączę jedno z drugim!
A czy niewolnictwo zniknęło? Moim zdaniem, dopiero się zaczyna u nas rozwijać. Prawda?