Robert Mazurek ośmieszył Dorotę Kanię, autorkę "Resortowych dzieci". "Innym wypominasz, a twoja mama była w PZPR"
"Zlustrujemy sobie rodziców?" – pyta Dorotę Kanię w wywiadzie dla tygodnika "Plus minus" Robert Mazurek. Następnie bezlitośnie ją punktuje wyliczając nazwiska prawicowych dziennikarzy, którzy pochodzą z "resortowych" rodzin i pokazując, jak wybiórczo stosuje narzędzie lustracji. Kania broni się twierdząc, że przy pisaniu książki "kryterium było inne".
Ciekawe na czyją prośbę lub zlecenie pan Mazurek chciał zrobić popis. Przy błyskotliwej inteligencji pani Doroty Kani, jak widzimy - był bez szans. Pani Dorotka przełknęła go, jak mazurka wielkanocnego. Nawet bez popicia. Jak samopoczucie, pana redaktora? (Pamiętam, że kiedyś pracował w "Angorze".)
ha, ha połkmoęta to została raczej ona ze swymi kłamstewkami
kto to jest Robert Mazurek ?
kiedyś znałem takiego ślusarza.
to ten sam ?
To jakiś kuzyn pismena i dlatego o tym aż wątek musiał założyć ;))))
Niepokorni powinni Mazurka przekląć za to, że tak haniebnie potraktował bojowniczkę o prawdę. I jeszcze ujawnił wstrząsającą prawdę: na prawicy jest więcej resortowych dzieci niż w centrum i na lewicy.
"Piszecie tylko o ludziach, z którymi się nie zgadzacie", "Kłania się stara zasada Goeringa: To ja decyduję, kto jest Żydem. Wy decydujecie, kto jest resortowym dzieckiem" - wytyka Dorocie Kani, współautorce książki, Robert Mazurek w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". Kania próbuje się bronić: "Szantaż? My nie zajmowaliśmy się grzebaniem w życiorysach..."
Robert Mazurek naraził się środowisku "Gazety Polskiej", po tym jak wytknął hipokryzję autorom książki "Resortowe dzieci" i ostro potraktował w wywiadzie Dorotę Kanię. Teraz na Niezależna.pl można przeczytać, że wpisał się w "mainstreamowy chór bezpardonowych, prostackich ataków" i jest "papugą Olejnik i Lisa".
Dzisiejszymi autorytetami prawicy są ludzie tacy, jak
Marek Król - były sekretarz Komitetu Centralnego,
Marcin Wolski - były pierwszy sekretarz Podstawowej Organizacji Partyjnej w radiowej "Trójce",
czy "fanatyczny stalinista" Jarosław Marek Rymkiewicz.
Ja natomiast żałuję, że zabrakło tam miejsca dla ciebie i pismena :)
"Ciemny lud wszystko kupi" jak powiadal wieszcz wolski
Jedno wielkie "polskie piekiełko" czyli kogo jeszcze by ty opluć dziadkiem.