O widzicie! włożono mały kijek w mrowisko a gość 19:17 już straszy.
Nie strasz nie strasz bo z rękawa może się wysypać więcej ....... i wtedy będzie d... blada.
Projetk na 1,5 mln złotych!!!Pan starosta nie widzi w tym problemu że jego żona wybiera projekt swojego przełożonego -naczelnika oświaty?Jest artykuł w gazecie wyborczej.Gazeta Ostroeiecka nie napisała nic,czyżby ktoś zakazał?Pamiętam jak starosta stawiał za Mazura i Sulika csłe swoje dobre imię !I co pan starosta teraz postawi?Gdzie jego wiarygodność.
Ależ tu jest burdel !!
Po wyborach wrócimy do sprawy. PIS będzie u władzy i nikt nie podskoczy.
art. 26 ustawy z dnia 21 listopada 2008 roku o pracownikach samorządowych, który jednoznacznie stwierdza, iż „małżonkowie (…) nie mogą być zatrudnieni w jednostkach organizacyjnych powiatu, jeżeli powstałby między tymi osobami stosunek bezpośredniej podległości służbowej”
Dokładnie! Przecież to jest patologia jak mąż decyduje o zarobkach żony. Oczywiście jeśli chodzi o sferę publiczną, gdzie wypłaty są z naszych podatków.
Pani dyrektor liceum - nauczycielka nauczania początkowego.
Do gościa z 10:07. Chyba tu akurat bezpośredniej zależności nie ma, bo bezpośrednim zwierzchnikiem dyrektorów szkół w mieście jest prezydent miasta.
Zwierzchnikiem jest Starosta
Powiedziałam -"CHYBA", a to powinno zmienić Twój pogląd na mój poziom wiedzy..))
Ludzie, zajmijcie się sobą i swoim życiem....
Pani Kałamaga jest najbardziej kompetentną i wspaniałą osobą, jaką znam! Sprawdza się w tym co robi a ktoś, kto nie ma o tym bladego pojęcia, niech się nie wypowiada. Kto Wam wszystkim broni robić doktorat? Lepiej się pośmiać z tych, co się starają, co nie?! Powinno Wam być wstyd!
Wielkie mycyje dla maluczkich
Niech nam żyje wszechmocny TOS !! Oddam na nich swój głos :):)
Dokładnie tytuł brzmi: doktor ekonomii politycznej socjalizmu. Ale Pan doktor pomija te dwa człony od końca, bo dziś brzmi to dosyć groteskowo....
psy głosują,karawana na postoju :)
Jejku, aż rzygać się chce. "Jak ja się za was wstydzę, jak ja was skur. nienawidzę"
a fe udawac dalej, ze nic nie ma na rzeczy, nie?