Witam. Chciałbym się spytać kto i na jakiej podstawie wydał pozwolenie na zagarnięcie i grodzenie przestrzeni publicznej wokół domów prywatnych w ciągu ulicy Sienniejskiej na osiedlu Słonecznym? Przy okazji remontu (już ślimaczącego sie mocno i utrudniającego życie) Weterynarz grodzi teren na nowo wokół swojej posesji likwidując od lat funkcjonujące chodniki i tereny zielone! Takie same zamiary ma funkcjonująca w domu obok Fryzjerka. Ktoś te tereny sprzedał i wziął pieniądze za plecami mieszkańców i na ich szkode?
Jak ich prywatny teren to nie widzę problemu. Poza tym to jest ulica Siennienska.
Nie ma w naszym mieście ulicy Sienniejskiej - jest ulica Siennieńska - warto znać i poprawnie pisać nazwy ulic
Z niektórych wychodzi polaczkowatość.
Idz z tym pytaniem do radnego a nie zasmiecasz forum swoimi pierdolami
polaczkowatość - quid est?
jeżeli to jego teren prywatny to może
bo to jego teren. Droga została wytyczona ponownie przez geodetę i okazało się ze ich działki sa większe a ktoś źle wytyczył poprzednie. Tak wiec nikomu nic nie utrudnisz, jak dobrze pójdzie mogą domagać się sporego odszkodowania od miasta.
Albi juz się bałeś, ze ktoś wziął kasę a ty obejdziesz sie smakiem?
Racja - Siennieńska. Ale reszta.... Źle wytyczył?!? Kiedy? Ulica ciągle jest w tym samym miejscu. Tyle ile pamiętam i mieszkam to od ponad 50 lat działki są taki same a przecież ciągle było jakieś remonty na tej ulicy, I "nagle" ktoś wytyczył na nowo??? "Ziemie odzyskane" co najmniej 15/15 metrów od ulicy i 7/15 od bloków?? To samo będzie z Fryzjerką?.
Fakt. Kawał ładnej ziemi sie ktoś "pomylił"...
w prywatnych rekach, na pewno zieleń będzie piękniejsza
O dowiaduje się czegoś nowego,czego sama nie wiem ha,ha.
te alibi a może to mniejszość żydowska?? i może dostali??poszukaj w swoich korzeniach może też coś ci sie należy z drugiej strony... śmietnika, pozdrawiam
Eeee sami luzacy widze:) Spoko jest. Za 5-10 lat wyjdzie że znowu ktoś sie "pomylił" i cały DDK razem z boiskiem i parkiem to jest własność jakiegoś bizeswomena lub innej mniejszości wyznaniowej... Pozdr
Ddk też już pójdzie w zapomnienie ... Ale z tego co wiem teren jak i wokół weterynarza jak i sporą część fryzjerki jest ich prywatną . Płacą za to więc mogą robić co chcą . Czy ktoś zazdrości czy po prostu musi troszkę dalej podreptać nogami ?? Ludzie nie mają swoich problemów i zajmują się cudzymi.
słuszna prawda Ppp
Ano.
Codziennie tym chodniczkiem do pracy chodziłem i w jedną i w drugą. Zdziwiło mnie to że nagle słupki postawione. No ale co z tego. Zrobie parę kroków więcej i tyle. Nie zbiednieje przez to.