Jak znam życie to gościu z 20:45 nawet nie masz dziecka a już martwisz się, że będzie słuchało bredni..Po prostu jesteś na nie z przekory, jak wielu, wielu innych.. Gdyby nagle rząd zabronił lekcji religii i w ogóle chodzenia do Kościoła to takie osoby byłyby pierwsze za religią. Przerabialiśmy to już za komuny.. No cóż, taki naród dziwny..
do 16 47 i 20 45 i innych podobnie myślących.Wasze wypowiedzi wskazują na to ze jednak zbyt mało jest lekcji religii .Wypowiadacie sie o naszej wierze ,nawet używacie mądrych słów takich jak dogmat.A nie macie pojęcia co to są dogmaty i jakie one są.Jeśli człowiek nie doczyta powinien dopytać.Dlatego proponuję usiaść w ławce ze swoją pociecha i wszelkie braki edukacyjne nadrobić.Nie musi to być lekcja religii może być etyki.A dopóki nie zdobędziecie wiedzy nie wypowiadajcie się bo wstyd.
Do przemądrzałego JA (dowartościowujesz się pisząc z wielkiej litery?): wiem co to jest dogmat i np. wniebowstąpienie jest dogmatem. Twoja wypowiedź wskazuje na brak jakichkolwiek logicznych argumentów odnośnie tematu dyskusji oraz całkowitą jałowość co do kwestii poruszanych w wątku. Dopóki nie nauczysz się prowadziś rozmowy na temat, nie zabieraj głosu - zrób sobie i nam przysługę i poświęć ten czas na studiowanie innych książek niż katechizm. Będzie to z pożytkiem dla Twojego poziomu logicznego myślenia i wypowiedzi.
do gościa z 14:21 atole, lewacy itd itp, jak zwykle odwołują się do logiki, wszędzie widzą logikę i sami siebie przedstawiają jako wielce logicznie myślących, odrzucacie dogmaty, przypowieści Biblijne to dla was bajki itd, ale jakoś nie przeszkadza wam wierzyć, tak WIERZYĆ w bajki wymyślane przez naukoffców, z tym ciągłym odwoływaniem się do logiki przypominacie mi takiego jednego bohatera Star Treka nazywał się Spock, prawie w każdym odcinku pierdzielił coś o logice i jeszcze to cyniczne spojrzenie a oto fragment
123 Ksiądz Natanek powiedział, że Star Trek to zło, nie oglądaj tego więcej.
Następny przykład marnotrawienia kasy przez Państwo na kler "MON wydaje ok. 25 mln zł rocznie na utrzymanie ordynariatu polowego z administracją i wojskowym Caritasem.
Zmiany są konieczne, bo ordynariat nie nadąża za reformą całego wojska. Po kurczącej się armii zostały parafie, w których od kilku lat nie ma żołnierzy, za to wciąż są księża na etatach oficerów - w stopniach pułkowników, podpułkowników, majorów. MON nie tylko płaci im pensje (od 5 do 7 tys. zł), ale też utrzymuje kościoły, płaci za prąd, ogrzewanie, remonty, etat organisty. Tak jest m.in. w Gdańsku, Żarach, Sopocie, Jeleniej Górze, Olsztynie czy Łodzi."
http://praca.wp.pl/title,Szok-Zobacz-ile-zarabia-kapelan,wid,13524848,wiadomosc.html
Tak ,podpisuje się wielkimi literami ale nie z chęci dowartościowania się ale dlatego że zwykle lubię się wyróżniać.Nigdy nie zlewam się z tłumem,tu też w jakiś sposób nie chcąc być tylko gościem raz za a raz przeciw zaznaczam swoje wypowiedzi ,podpisując się JA. a ty gościu z 14 21 nie zadajesz sobie trudu aby w ogóle się podpisać.Jeśli chciałeś mnie sprowokować pisząc o moim czytywaniu Katechizmu Kościoła Katolickiego to trafiłeś w sedno.Ja rzeczywiście sporo czytam literatury katolickiej .Ale jest mi to potrzebne dla siebie samej gdyż na przykład czytać i pisac jak również podstaw matematyki nauczyłam się już w pierwszej klasie szkoły podstawowej.Ale to było zbyt mało aby funkcjonować w dzisiejszym świecie ,dlatego uczyłam się jeszcze wiele lat.To samo jest z religią jestem ciekawa i dość dociekliwa dlatego czytuję mało tego nawet się nie wstydzę tego bo przynajmniej wiem o czym mówię .
To raczej słaby powód do chwalenia się, że nauczyłaś się czytać, pisać i podstaw matematyki dopiero po rozpoczęciu szkoły podstawowej. No, ale nadrabiaj, nadrabiaj :)
Oprócz literatury katolickiej, nieco inaczej rozumiejącej otaczający nas świat, sięgnij także po choćby popularnonaukowe książki. Przybliżą Ci nieco przyczyny powstawania niektórych zjawisk, tak fizycznych, jak i społecznych. Trochę empirycznie potwierdzalnej wiedzy też się przyda w życiu. I wtedy może nie tylko Ty będziesz mieć wrażenie, że wiesz o czym mówisz. I troszeczkę popracuj nad interpunkcją, bo jej słabość Cię odróżnia np. ode mnie, ale to chyba również chluby nie przynosi. Ale pewnie się mylę :D
Co do błędów zarówno interpunkcyjnych jak i ortograficznych które popełniam masz rację nie mylisz się.Staram się przenosić swoje myśli dość szybko na klawiaturę a jestem z pokolenia które zbliża się do wieku emerytalnego i komputer użytkuje jedynie w celach można powiedzieć ,,rozrywkowych''. Nie sięgam do słowników,a pewnie kiedyś zaniedbałam,lekcje gramatyki i mam braki.Nie wygląda to z pewnością estetycznie ale tak po prostu piszę i nie zmienię tego ,bo nie uważam aby to było potrzebą mojego życia.Myślę ze nie ma większych problemów z rozszyfrowaniem moich wypowiedzi.Ale jeszcze raz do popełniania błędów w pisowni się przyznaje i chylę czoła przed wszystkimi którzy tego nie robią.Pozdrawiam!
Masz rację, nie ma się czego wstydzić. Ja też lubię czytać tego typu literaturę i czasopisma, nie widzę w tym nic złego. Komentarzami tutaj nie ma się co przejmować bo większość z nich jest na tak niskim poziomie że nie wiadomo, śmiać się czy płakać. Może niektórzy leczą w ten sposób swoje kompleksy, nie mnie to oceniać..Wracając do tematu..Myślę, że więcej ludzi jest jednak za religią w szkole gdyż zaoszczędza to czas dziecku, tak jest po prostu wygodniej.
Daleka jestem od przejmowania się drobną krytyką plastikowego człowieka jakim z pewnościom jest gość z 10 15.Ale dziękuję za wsparcie gościu z 12 51.Fajnie jest wiedzieć ze niektórym zależy jeszcze na tym aby człowiek oprócz ciężkich realiów tego świata dostrzegał drugiego człowieka ,piękno otaczającego świata, miał w sobie potrzebę niesienia pomocy innym.Aby człowiek 21 wieku umiał się cieszyć z możności obcowania z drugim człowiekiem tak po prostu ,nie dla interesu.A tego uczą katecheci na lekcjach religii.W brew temu co się pisze na tych lekcjach młodzież nie otrzymuje suchych informacji z historii i życia kościoła i społeczności katolickiej.Lekcje religii prowokują do myślenia do zastanawiania się nie tylko jak tu niektórzy piszą o własnym zbawieniu,ale również jak żyć by nie być tylko trybikiem maszyny konsumpcyjnej.Ja idealizuję oczywiście jednak nadal twierdze ze lekcje religii są konieczne w szkołach aby młody człowiek mógł dostrzec i rozwinąć w sobie CZłOWIECZENSTWO.
Zdziwiony jestem. To prawdziwemu katolikowi chodzi o wygodę? A może by tak konstytucyjny rozdział KK od państwa? To niewiele wam mówi, co? Może coś o podatkach, z których finansowani są katecheci i katolickie uczelnie oraz wszelkiej maści kapelani (a płacą te podatki również niewierzący)? Dlaczego jak diabeł święconej wody unikacie opodatkowania katolików na rzecz waszego Kościoła? Ja wiem, że nie doczekam się tutaj odpowiedzi, ani logicznej dyskusji a zamiast tego zacznie się wypisywanie steku przeróżnych bzdur nie na temat. Ale chciałem tylko przypomnieć, że takie pytania (konkretne i rzeczowe) tutaj padały i nigdy nie doczekały się ze strony tych wszystkich religijnych osób sensownej odpowiedzi. Nie ma żadnego sensownego argumentu za wprowadzeniem tzw. "religii" do szkół państwowych, ani za wieszaniem w tych szkołach, czy jednostkach samorządu terytorialnego krzyży. Na razie jesteście pewni siebie, katolicy. Ale trendy się odwracają i tylko pamiętajcie, kiedy już będziecie w mniejszości, że to większość (na którą teraz się ochoczo powołujecie) dyktuje warunki. Przekonacie się wtedy, że zlaicyzowane państwo jest o wiele lepsze dla wierzących, niż takie państwo wyznaniowe jak Polska obecnie dla niewierzących.
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,12613944,Po_co_religia_w_szkole____Kosciol_boi_sie__ze_sale.html
Czym różni się chrześcijanin od ateisty? Chrześcijanin odrzuca 99 innych bogów, ateista jednego więcej.
Lekcje religii są potrzebne w szkołach! Ważne jest, żeby były w środku dnia lekcyjnego. Dzięki temu dzieci mają możliwość odrobienia pracy domowej na inne zajęcia. Jest to w sumie pożyteczna sprawa.
Niestety gościu z 18:35,masz rację.Jestem nauczycielką co prawda nie religii,ale jako wychowawczyni często jestem wzywana na tzw.interwencje przez p.katechetkę.To skandal co się dzieje na lekcjach religii.I co kochani rodzice,to są wasze słodkie dzieciaczki,które mają się na tych lekcjach uczyć się samych pozytywnych wartości.I taki jest stosunek młodzieży do tego przedmiotu we wszystkich szkołach.Nie oszukujmy się.Zal mi tylko uczniów,którzy muszą w tym czasie siedzieć na swietlicy,bo żadnych zajęć z etyki nie ma.Szkoda,że zapominamy,iż nasze państwo jest świeckie.Wszelkie obrzędy religijne i nauka religii nie powinny wychodzić poza kościół.
Czy twoja wypowiedź ma jakiś ukryty morał?Czytając jawi mi sie obraz zaniedbanej wychowawczo młodzieży i to zarówno przez dom jak i nauczycieli.Wniosek nasuwa się sam zwiększyć liczbę godzin lekcji religii a godzinę wychowawcza zamienić na kulturoznawstwo .Wychowawcom klas zabrać dodatek ,bo nie radzą sobie ze swoimi obowiązkami.