W takim razie zgłoś problem dyrekcji aby religia była na pierwszej lub ostatniej lekcji. Moje dziecko chodzi na religię i nie widzę w tym nic złego. To kwestia organizacji planu zajęć. Po co od razu likwidować?
Nie rozśmieszaj mnie. Myślisz, że taki postulat nie był zgłaszany ? Był i to nie raz. Mam też wrażenie, że nie tylko w szkole mojego dziecka. I co? I nic.
Nikt nie walczył o żadną religię w szkole. Wprowadziła ją ta dewota Suchocka podpisując konkordat.
Mylisz się i to bardzo gościu 11:01. Ludzie w czasach komunistycznych walczyli o to, aby religia mogła wrócić do szkół. Dla mnie to bardzo wygodne rozwiązanie bo dziecko nie musi później dodatkowo lecieć do salki tylko ma religię w szkole. Nie jest ona obowiązkowa więc nie wiem w czym macie problem. Żenada.
Niech będzie traktowana jako zajęcia dodatkowe - organizowane na pierwszej lub ostatniej godzinie - bez ocen i wliczania do średniej. Będzie to wygoda dla dzieci, które chciałyby skorzystać.
Nie ma co ukrywać religia jest daleka od nauki, to jej degradacja - np. dopiero JP II uznał Ziemię krążąca wokół Słońca, przykładów jest ogrom - dzieci są zdezorientowane. Wkuwanie na pamięć przez dzieci tekstów, które mało kto rozumie z dorosłych naprawdę mija się z celem.
Nagonka to jest teraz na naukę i ludzi myślących racjonalnie, a nie dogmatycznie.Religia w szkole jest kosztem innych przedmiotów np. matematyki i polskiego.
Bzdura gościu 12:28. Nagonka jest na Kościół, ludzi wierzących i religię. Religia nie jest kosztem innych przedmiotów. Jeśli ktoś jest niewierzący, religia jest mu nie potrzebna to po co na siłę pcha swoje dziecko na ten przedmiot. Nie jestem w stanie tego pojąć.
Religia jest kosztem innych przedmiotów bo tzw. pensum godzin w poszczególnych klasach jest stałe. Religia to nie są dwie dodatkowe godziny zajęć fakultatywnych tylko normalne godziny lekcyjne, w ramach normy dla danej klasy.
nie tylko tych np. w 4 klasie dzieci mają 1 godz historii a 2 religii
nie znają nawet ani jednego króla
za moich czasów historia w 4 klasie była całościowym przekrojem
Przecież podstawą patriotyzmu jest znajomość historii własnego kraju. W Polsce patriotyzm jest niszczony, bo nie jest na rękę władzy. Nie dziwi więc mała ilość godzin historii i niski poziom edukacji z tego przedmiotu. Jednocześnie jest to najlepszy dowód na to, że 25 lat wolności to tak na prawdę 25 lat kłamstw. To idealny dowód na to, że komuna wcale nie odeszła, ale przyjęła nazwę demokracji pod postacią socjalizmu. Tak przecież działali komuniści - ograniczali świadomość narodową, tworzyli puste hasełka dóbr wspólnych (obecnie np. spółki skarbu państwa, pkp) czy równości społecznej (porównajmy pensje polityków i szarych pracowników) oraz wszechobecnej tolerancji (tak właśnie środowiska lgbt zyskały możliwość wejścia w życie publiczne i znieważania osób zdrowych).
Teraz dają katolikom 2 godziny religii w szkołach, żeby tylko przestali ujadać, że osoby wierzące są dyskryminowane. Zapomnieli przy tym tylko, że szkoła ma podawać uczniom wiedzę naukową, popartą faktami, a nie dogmaty.