Tu nie chodzi o date wyburzenia.Chodzi o sam sens tego działania jakże bezcelowego .Kamienice te powinny figurować w rejestrze zabytków i nawet prozaiczna wymiana okien powinna byc konsultowana z konserwatorem wojewódzkim ds zabytków.Spróbuj np.kupić jakiś dworek i coś w nim zmienić.Pozwolenie na cokolwiek zmarnuje ci wiele miesięcy życia.A tu zadziałano natychmiast.A podobno wszystko sprzed 1945 roku jest w tym kraju pod ochroną konserwatorów .Cdn.....
Co ty pleciesz przecież są remontowane te kamienice przez konserwatora zabytków:D Wiem bo mieszkam w tej kamienicy obok restauracji roman. Jak nie wierzysz to przechodząc obok tej kamienicy spójrz w górę a oczom twoim ukaże się na dachu zielona siatka zabezpieczająca przechodniów przed spadającymi odłamkami :) To jedyny poważny remont w tej kamienicy odkąd w niej mieszkam a mieszkam w niej przeszło 15lat
Bedzie o czym pisac. Chaty kryte strzecha, wozy drabiniaste i co tylko dusza zapragnie do opisania.
Pismen,chyba długo nie byłes w tych terenach.Zmieniło się wiele ,ale nie wszystko.Rozpoczynam w takim razie od os.Rosochy ,Stawki.Jestem u znajomego w wieżowcu na Ogrodach .Widok z okna zohydza pitą kawę.Odrapane ,brudne facjaty bloków przywołuja na myśl Albanię lub coś jeszcze biedniejszego.Wydeptane ,zaniedbane trawniki,rachityczne drzewka(nie wszystkie zostały wyłamane przez huliganów),ordynarne grafitti na wielu ścianach dopełniają poczucia zniesmaczenia.Wiele klatek schodowych wygląda tak ,że dziw bierze ,iż do tej pory nie wybuchła jakaś epidemia wśród mieszkańców.Owszem ,po przekroczeniu progu mieszkań ,jest czysto ,schludnie ,bogato.Bo to moje .Klatka schodowa jest niczyja ,jest własnością spółdzielni .Więc co tam .Cos w gardle drapie,więc głębokie odkalsznięcie i spora kupka o konsystencji budyniu ,ląduje na schodach.Wypite piwo rodzi nagłą reakcję a do toalety daleko .Gdzie zresztą będziesz szukał WC,jak klatka jest tak blisko.Hieroglify na ścianach świadczą o konsternacji młodzieży .JP,CHWDP it.,lub o miłości i nienawiści-kocham Iwone,Iwona to suka itp.Niedouczeni robia doświadczenia typu -czy farbę na suficie można podpalić.I te drobne pijaczki ,urządzające sobie z kolegami nasiadówki w piwnicach-bo wisz ,kobite mom cholere i sie u mnie w mieszkaniu ni możymy napić.Ech ,osiedlowy folklor.Smutne ,jakby nieobecne twarze klientów osiedlowych barów.Niejeden ma problem typu -czy jeszcze jeden cienki browar ,czy dzieciakowi coś kupić.Wygrywa to pierwsze,najwyżej gówniarzowi powie ,że dziś wypłaty w pracy nie było .Os.Rosochy i ten biały namiot .Namiot w którym ludzie znajdują szczęście w postaci ubrania za 2 zł lub taniej.Duma i zazdrość sąsiadki ,kiedy widzi ,że inna ją ubiegła i sprzed nosa zwinęła bluzkę.I te rozmowy piwoszy przy stolikach.Jakże elitarne.Odnosi sie wrażenie ,że to jakiś ścisły klub towarzyski.Wiodące tematy to -wędkarstwo,sport,ilość wypitego alkoholu.Os.Stawki -juz przeczytaliście powyżej.Jest tak samo ,wszystkie komunalne osiedla są takie same ,wszędzie.Nikt tutaj nie czuje się włłaścicielem niczego ,poza swoim m-ileś tam .Reszte można zdeptać ,zapluć zniszczyc ,zadżumić.Cdn........
Oj pismen tutaj się z tobą nie zgodzę /ku radości niektórych / bo to jest ładna dzielnica,spokojna i dużo zieleni.
kolego poeto. Nie zastanawiałeś się czasem na wydaniu książki opowiadającej o teraźniejszych dziejach naszego miasta i ich mieszkańców? :). Odnośnie twoich spostrzeżeń- to wszystko sprawia że to miasto ma swój specyficzny klimat i za to kochamy nasz Ostrowiec :D
Co masz na myśli pisząc "piękna bryła" z czerwonej cegły ?
Jestem z Ostrowca,ale z drugiej strony miasta i nie znam tak dokładnie "tych rejonów",a chętnie się coś dowiem.
Proszę wszystkich o jasne pisanie,bez szyfrowania,żeby nawet wszyscy wiedzieli o co chodzi w "krajobrazie naszego miasta" :-))
Tam "elyta" lekarsko prawnicza mieszka, więc co się dziwicie?
Laura wykazała się jak zwykle wysoką inteligencją.
Jedną z bocznych ulic jest ulica Gajowa.Wąski asfalt ,pełen dziur,wyrw.Typowy obraz nawierzchni ostrowieckich ulic.Tu i tak widac ,,ameryke,,.Inna ulica Agrestowa ,wygląda tak ,jak podwórko Niechcica (film Noce i dni)po deszczu.Urząd Miasta tworzy coraz więcej ulic .Jednak jego rola sprowadza sie tylko i wyłącznie do wkopania słupka z nazwą ulicy.Jakie piękne nazwy:Borowikowa,miodowa,miętowa ,,zwierzyniecka,migdałowa,rozmarynu,oliwkowa.Nazwy piękne i cieszą oko.Dziesiątki ulic nie posiada nawet utwardzonej nawierzchni,nie mówiąc o takich luksusach jak oświetlenie czy chodnik.O kanalizacji nie wspomnę ,bo to przekracza sferę wszelkich marzeń.Niby miasto ,ale kursujące szambiary przeczą temu .O cenie wywozu ,napiszę krótko.W tej chwili na przydomowe szambo ,stać ludzi bogatych.No chyba ,że jadą się kąpać do rodziny mieszkającej w bloku lub pod osłoną nocy wypompowują zawartość szamb w krzaki.Ulica Rzeczki.W końcu mieszkańcy doczekali sie luksusu w postaci kanalizacji.Rozkopana jezdnia została naprawiona.W każdym cywilizowanym kraju ,za sposób ,w jaki został naprawiony (choćby czasowo)asfalt,firma wykonujaca tą usługe trafiłaby do sądu i płaciła odszkodowanie.Ktoś powie ,że się czepiam,przecież jest położony asfalt.Ale w jaki sposób.Czy do tej pracy byli wynajęci widzący inaczej czyli niewidomi?I oto obrazek i wizytówka naszego miasta.Bloki przy ulicy Siennieńskiej.Naprawdę żenada i wstyd.Przez dziesięciolecia nikt się nie interesuje tym terenem.Niedawno zrobiono elewacje,by kolorystycznie przykryć dziadostwo i nędzę ,która w środku wyziera z każdegi centymetra powierzchni.Nie potepiam mieszkańców ,lokatorów .Sa to rodziny w większości z małymi dziećmi.Wbrew pozorom ,to nie jest skupisko alkoholików i meneli.Owszem ,takich też sie znajdzie,ale odpowiedzcie sobie szczerze .W którym miejscu w Ostrowcu takich nie ma?Wizytówka miasta dla przyjezdnych z woj.mazowieckiego jest przednia.Logistyka władz miasta oszałamia swą bezradnością.A może oni przechodzą taki kurs nauki rozkładania rąk w geście niemocy i mówienia :nie ma funduszy,może w przyszłym roku.CDN..............
Pewnie Pismenowi chodzi o ostrowiecki browar lub którys z kosciołów.Dobrze.Ruchem konika szachowego zmierzam do ulicy Polnej i tego miejsca zwanego szumnie domem kultury czyli kawałkiem odnowionego starego browaru.Nie chcę komentować za dużo ,ale to miejsce jest ,,przeklęte,,i trzeba by było odprawic jakieś egzorcyzmy.Po obydwu stronach browaru mieściły się knajpeczki,nawet przytulne ,szczególnie latem.Można było napic się na zewnatrz,zapalić faje ,podyskutowac z ludzmi ,nie tylko o wedkarstwie.Zauważcie,dziwnym trafem ,obu tych lokali juz nie ma.Dlaczego?Czy sie noie opłacało,czy nie było klientów.Nic z tych rzeczy.Często brak było miejsc przy stolikach.Taki punkt ,takie obroty,a jednak lokale zamknięto.Po prostu archiwum x.Budowle z czerwonej cegły.Wiele ci u nas takowych,rzekłby poeta.Ozdobione krzyzami ,nawołują wiernych głosem dzwonów do mszy niedzielnej .A jest takowych budowli u nas dużo.Dużo więcej niż kin,domów kultury ,czy schronisk dla ubogich i bezdomnych.Zresztą już pisałem wcześniej.Aspirujecie ,by przepychem plebań przyćmić blask Watykanu ,a bogactwem chcecie mu dorównać.Najbardziej elitarna ekipa w tym miescie ,która żyje ponadczasowo i głęboko ma cały ten kryzys ,to księża.A teraz czekam na potępienie,ogień piekielny i słowa oburzenia .Zaznaczam tylko ,że nie jestem palikotowcem i gardzę całą tą błazenadą.Piękne osiedle Henryków .Było takim kiedyś.Wiele lat temu ,mieszkańcy bloków chodzili na wycieczki w to miejsce by oglądać sławne milionowce na ul,Syrokomli .Zwykłe domy ,szeregowe,kryte płaskim dachem ,lecz z ogródkiem i garażem ,powodowały zazdrość innych ostrowczan.Działki dawane w tzw,wieczystą dzierżawę za symboliczne pare zł.To nieważne ,że powierzchnia tej działki wynosi mniej niż 400m2.Ludzie masowo zaczęli budowąć potworki architektoniczne tzw.blizniaki.Zresztą na inne domy brakowało by miejsca , a i architekt by nie pozwolił na takie mrżonki jak np.indywidualny projekt domu.Miało być blizniaczo,i jest.Ciasnota tych uliczek ,bocznych od ul.Konopnickiej przypomina mi ciasnote Hong Kongu.I ,o ironio ,każdy ten przesmyk ,jest nazwany imieniem naszych pisarzy.Cdn...
dobrze madry człowieku piszesz a poprostu ja reansumuję ,, bród smród i ubóstwo" jeszcze Ci co mają pracę jako tako mogą wiazać koniec z końcem a ,,,bezrobotny to smieć ,,
nie ma pocieszyciela jak Pismo Święte pisze ...ale kiedyś Ci uciśnioni śmiać się będą ..a inni płakać bo bogactwa ze sobą nikt nie zabierze