ja wierzę choć może tylko sobie wmawiam ale znam przypadki prawdziwe. I z mojego otoczenia...i ogólnie z polski. Przykład było w radiu na temat reinkarnacji, zadzwoniła kobieta, zaczeła opowiadać że jest załamana bo jej nastoletni syn się powiesił prawdopodobnie przez jej nowego partnera, że nie przypuszczała że tak bardzo to przeżywa, w końcu powiedziała że ma 3 letniego synka który właśnie parę dni po tym wydarzeniu widząc ja płaczącą w kuchni podszedł i powiedział do niej : "Widzisz mamo teraz już wiesz co my czuliśmy jak ty sie powiesiłaś, teraz już nie płacz,." i to ją bardzo zdziwiło co powiedział jej synek i zdała sobie sprawę że odkąd pamięta nie może nosić szalików czy golfów bo ma wrażenie że sie dusi....
ja też wierzę czasami mam takie sytuacje że np już to robiłam i w tym samym miejscu byłam też czuje jak bym była nie z tego świata
ma ktoś z Was pożyczyć tą książkę? pytałam w bibliotece w malwie ale podobno w całej filii nie mają tej książki
deja vu to efekt reinkarnacji- ja przynajmniej tak uważam.
Raczej jestem facetem twardo stąpającym po ziemi , ale tak na prawdę sam nie wiem co o tym sądzić choćby na własnym przykładzie . Mając pięć lat wyjechałem z rodzicami i dziadkami na wakacje prawie trzysta km stąd . Nigdy nikt z nas tam nie był i do dziś nie wiadomo do końca kto podrzucił tą miejscowość i zdecydował o wyjeździe właśnie tam . Będąc tam miałem sen , który będę pamiętał do końca życia . Śnił mi się dom , biegałem po nim i nie mogłem mieć więcej lat niż wtedy czyli pięć . Pamiętam jego zapach , kwiaty na stole , obrazy na ścianie , drzwi wejściowe , ogródek , furtkę po prostu wszystko . Widziałem też ludzi , którzy mnie otaczali i czułem swoje emocje i ich . Sen był tak wyrazisty , że dziś po czterdziestu latach mogę go podać z każdym szczegółem . Nikomu o nim nie mówiłem i tak niespodziewanie dziadek zapytał , któregoś wieczoru , co chciałbym zwiedzić kolejnego dnia wakacji . Odpowiedź moja była krótka i szokująca , bo powiedziałem , że chciałbym odwiedzić swój stary dom w którym kiedyś mieszkałem i jest on niedaleko . Rano dziadek będąc kierowany moimi wskazówkami zabrał mnie tam . Znalazłem to miejsce , ale był to pusty plac porośnięty wysoką trawą . Wróciliśmy i stałem się "nawiedzonym pośmiewiskiem" w rodzinie oczywiście sensie sympatycznym . Jednak nie mogłem się z tym pogodzić , bo będąc tam na tym pustym placu czułem , że to tu , ale również mogłem się pomylić co do miejsca . Jednak to zdarzenie z domem wstrząsnęło w rodzinie wszystkimi , bo bardzo realnie i rzeczowo jak na pięciolatka wszystko opowiadałem im ze sto razy nic nie myląc . Po czterech latach pojechaliśmy znów na wakacje w to samo miejsce . Na jednym z ognisk ktoś odświeżył ten temat w formie żartu . Jeden z gości , którzy byli zaproszeni na ognisko był rodowitym mieszkańcem tej miejscowości od pokoleń i strasznie zaintrygowała go moja opowieść . Przyszedł następnego dnia i opowiedziałem mu wszystko . W miarę dobrze rysowałem i dałem mu również jeden ze szkiców tego domu co mi się śnił.
Wrócił jeszcze tego samego dnia wieczorem ze znajomym kronikarzem i historykiem z zamiłowania . Ten dom istniał i są na to niepodważalne dowody oraz mieszkali w nim ludzie / został zburzony przed 1900 rokiem , a w jednej starej kronice istnieje rysunek tego domu niczym nie różniący się od mojego .
deja vu związane jest z półkulami mózgowymi, a dokładnie z tym, że informacja dociera do jednej i drugiej z pewnym opóźnieniem. To zostało już dawno odkryte i z reinkarnacją nie ma nic wspólnego..
@9:30 No to mam to tak zrozumieć , że miałem deja vu z przeszłości ??