Wybralem sie do reda na kolacje.obsluga super mila nadrabiw braki w karcie usmiechem.za te 1200 na msc i jak na Ostrowiec na wysokim poziomie.Chialem zamowic butelke czerwonego wina i tu niespodzianka.hotel ha ha nie mial w sprzedazy nawet jednej nie otwartej butelki czerwonego wina nie mowiac juz o jakiejs marce.zamowilem wiec przy uzyciu taxi nova i tu pluuus za szybka i tania usluge.dowiezli nam wino do hotelowej restauracji prawie ze na stol.wstyd panie lub pani menager sali i wstys wlasciciele.
faktycznie jesteś pijany. Trochę bełkoczesz
Rzeczywiście wiocha.Żeby wina w hotelowej restauracji *** hotelu nie było...bez komentarza
Dobrze że gość podkreśla takie błędy. Wyobraźcie sobie sytuację, zabieracie dziewczynę na romantyczną kolację, to ma być Wasz wieczór, wszystko dopięte na ostatni guzik, wchodzicie do restauracji, siadacie przy stolikach a tu na 'dobry wieczór' okazuje się że nie ma butelki wina i trzeba dzwonić po taksówkę żeby przywieźli. W takich momentach w człowieku wszystko się gotuje. Porażka...
Coś jednak mieli wyskokowego.......... Lubisz się wywyższać bo dajesz napiwki...... Znasz realia ostrowieckie jeśli chodzi o zarobki.............. jesteś albo konkurencja...........albo ostrowiecki przedsiębiorca !!!
jestem po prostu klientem który opisał co go spotkało w restauracji,to co robię prywatnie to moja sprawa a poza tym nie mieszkam w Ostrowcu ani okolicach.Wstyd i tyle!!!
Bardzo dobrze, ze wyraziles swoja opinie, niech ludzie wiedza.
* Sieć: Telenor.
* Przybliżone położenie: Szwecja.
Bn
Sieć: VectraNet.
* Przybliżone położenie: Polska; Ostrowiec Świętokrzyski.
i wszystko jasne.,bo oczywiście nie ważne o czym jest post tylko ważne kto skąd jest. Dla mnie jak w hotelowej restauracji nie ma całej butelki wina to jest wstyd.Poza tym pieniaczom forumowym stop.
A w werandzie nie mieli setki łyskacza, pani polała z dna !!!! resztki i powiedziała, że nie ma nowej butelki. Zapasy to mają może czeskiej wódki.
Kłamca z pana jest,piszesz człowieku że tu nie mieszkasz.Skąd wiesz że takie forum istnieje?.O tym forum wie kilka osób i te osoby pod różnymi pseudonimami wypisują teksty ,udają dziennikarzy....z Bożej Łaski...
nie trzeba mieszkac w ostrowcu zeby trafic do reda,widze ze bronisz lokalu a tu nie o to chodzi bo obsuga bardzo fajna poza nie do konca dobra organizacja co bordeaux slusznie zauwazyl,jak ktos otwiera lokal to niech bedzie jakis standard,bylem dwa lata temu w redzie i byla karta win i rodzaji kilkanascie a dzis jest na ostatniej stronie zwyklego menu trzy rodzaje i to byle jakich kwasow
W Ostrowcu panie lub pani bordeux panuje wysoka kultura ,w lokalach też ,alkoholu to ludzie nie piją tak jak pan.Wstyd pan przynosisz temu miastu jako alkoholik.Gdyby brakło żywności to co innego.Jak chcesz się uchlać w dodatku tanio uchlać to jedż na wioskę pod Łagowem i tam w sklepie winko marki winko se kupisz.Proszę nie ubliżać memu miastu,miasto Ostrowiec słynie z kultury mieszkańców a nie z pijaków takich jak pan,wstyd nam pan swa obecnością przynosisz.Jeszcze takie żądania ...wina się chłopu zachciało...a może mleka lepiej...zdrowo,smacznie.Woda w kranie też jest pyszna i zdrowa.
to w takim redzie gdzie cala smietanka chodzi nie ma wina kleska do p.M....a na skarge
A gdzie polecacie iśc na kolacje? Tzn które miejsce wybrać? Bo własnie chcialem zabrac dziewczyne, myślałem troszke o Redzie, ale jednak zrezygnuje. A polecacie cos? Fajnego, nie dosc drogiego, z taka normalana, mila atmosferą.
no popatrz pani trzeba być dopuszczonym do tych wtajemniczonych ,( którzy wiedzą, ze forum istnieje) aby tu wejść. W dzisiejszych czasach każde miasto i wieś ma swoje forum, nie problem odszukać.
panie boczek nie obrazaj pan: dla mnie jak w restauracji nie ma wina to tak jak w wulkanizacji opon by nie bylo czy na poczcie znaczkow albo poszedl by pan na pizze a tu by sie okazalo ze w pizzerii zamiast pizzy sa pierogi i trzeba je sobie przyniesc z domu albo taksowka przywioza ze slonecznego baru adres znany forumowiczom jedzenie zreszta lepsze niz w czerwonym hotelu
Zdarza się, że do restauracji kupowane są wina w marketach, takie powiedzymy w cenie 10-14 zł, a potem sprzedawane jako te z wyższej półki (oczywiście, jeśli klient zamawia na kieliszki, nie na butelki). Wiem, że tak się dzieje w jednym z ostrowieckich bardziej lubianych lokali, ale ciiii..., więc podejrzewam, że jest to też praktykowane w innych. W końcu, szczerze wątpię, czy przeciętny ostrowiecki klient takiego lokalu odróżni w smaku Pares Balta Absis Penedes 2000 od Chianti z Tesco.