nie ma czegoś takiego jak raty 0% każdy sklep robi tak żeby wyglądało to tak ze razy wychodza 0% bo tak na chlopski rozum ktory bank pozyczy ci pieniadze nie majac z tego korzyści?
Dodam że dzisiaj jszcze do rat 0 trzba wziąsc ubezpieczenie za 300 zeta lub wiecej i moze ci dadzą. Santander jeszcze jako tako przyznaje pożyczki ale lukas to chłam
dokładnie jeszcze mówią,że jak się dokupi ubezpiecznie to ze wtedy sa raty 0% zwykle oszustwo z tymi ratami 0%
jeszcze za darmo niczego nie dawali..
Raty owszem - 0%, ale ubezpieczenie trzeba wykupić:)
Skoro tak twierdzicie to jakim cudem kupiłem sporo w Euro nie płacąc żadnych kosztów ?? ,możecie mi to wytłumaczyć ?
W wielu sklepach faktycznie pisze 0 % ale jest ubezpieczenie w Euro nie jest obowiązkowe ,straszą ,że mogą nie przyznać kredytu ale zawsze mi dali .
Funkcjonuje na rynku oferta raty 0% - zero, czyli jeśli kupujesz coś za 1000 zł na 10 miesięcy to płacisz miesięczną ratę 100 zł. Np. sigma bank, agricola, lukas finanse.. I to nie jest tak, że bank traci, rozdaje za darmo. Bo po pierwsze kupuje od nas nasze dane (PESEL+dane dotyczące naszego zatrudnienia, wynagrodzenia, budżetu rodzinnego itp.). Po drugie to sklep, który nastawia się w pewnym okresie prokliencko, dokłada się do każdej raty. Albo i nie.. To jest pewna umowna struktura pomiędzy sklepem a bankiem.
Przy podpisywaniu umowy kredytowej proszę zapytać sprzedawcę, czy trzeba kupować ubezpieczenie. Jeśli tak, to i tak warto wejśc w taki kredyt.
Są jednak pewne pułapki przy takich kredytach. Np. miesięczna rata powinna wynosić dokładnie tyle ile żąda bank. Każda inna wpłata może spowodować, iż nastąpi zmiana kosztu kredytu na standardowy - oprocentowany 1-2 % miesięcznie.
