Na razie nie popierałem, a co bedzie dalej zobaczymy cz zacznie robic cos dla ludzi czy n adal bedzie stawiał na tani poklask i ifestyny.kampania się skonczyła ,czas wziąć się do pracy.Ostrowiec jest ''tonacym miastem'' jak powiedziałem przed kamerami TVP1 podczas nagrywania reportazu w mojej piwiarni ''Mieszko'' ponad 20 lat temu i nadal tak uważam.Miasto wyludnia sie w szybkim tempie młodzi wyjedżaja nadal poza granice naszego kraju i tam rodzą dzieci,W Miescie brakuje mieszkań socjalnych i komunalnych.Trudno jest o przyzwoita pracę, zwłaszcza legalnie z ZUSemNp. handel jest zdominowany przez obcy kapitał i supermarkrty trudno zaistnieć drobnemu przedsiebiorcy tkzw. mały biznes.Pozdrawiam
W ramach cyklu ratujmy prawice w Ostrowcu Sw .zapraszam na kolejne spotkanie .Tym .Spotkanie odbedzie sie w najbliższy wtorek 18 grudnia o godz.17.00.Szczególnie zapraszam Pana Senatora Rusieckiego i Pana Posła Kryja,chciałbym by wytłumaczyli dlaczego ,zaden z Panów nie podjał sie kandydowania na prezydenta miasta.Obaj Panowie są bardziej znacznie znanymi osobam iniz Pan Dariusz Kaszuba/który nawiasem mówiąc/ miał dobry wynik zwazywszy na skromna dość kampanię.Czyzby obaj parlamentarzyści graja w jednej drużynie z J.G. i boja sie ,że w razie przegranych w wyborach do Sejmu i Senatu w 2015roku nie beda miec miękkiego ladowania w instytucjach samorzadowych.Mamy prawo tak sadzić bo przeciez nawet pregrywając te wybory niczym nie ryzykowali i nadal pozostali by w parlamencie.
Spotkanie odbedzie sie w piwiarni ''U JAKUBKA'' obok WSBIP ul. Akademicka
Myli się Pan, Panie Leszku. Pisał Pan wcześniej, że nie jest Pan politykiem. I niestety to widać (i nie piszę tego złośliwie, proszę mi wierzyć). Ryzykowali - bardzo dużo. Ryzykowali otrzymaniem gorszego wyniku od kandydata PiS sprzed 4 lat. A gorszy wynik od tego kandydata, zostałby natychmiast wykorzystany do wewnętrznych rozgrywek partyjnych, kto ma się znaleźć z Ostrowca Św. na przyszłorocznej liście wyborczej do parlamentu, a kto nie. Gorszy wynik niż 4 lata temu, oznaczałby natychmiastowy atak na pozycję kandydata i "wygryzienie" go z listy wyborczej na rzecz kandydata sprzed 4 lat. Niemożliwe jest, aby z naszego miasta startowało dwóch kandydatów z jednej listy wyborczej do sejmu bądź senatu. Zatem któryś z nich musiałby ustąpić. A wiadomo, że żaden ustąpić nie ma zamiaru. Dlatego też, żaden nie chce dać powodów do tego, aby zły wynik w wyborach samorządowych dał pretekst do ruchu, o którym pisałem wyżej.
A właściciela tego forum, który jest "za pan brat" z w/w kandydatem, i który od czasu kampanii wyborczej "zamraża" moje posty (kto za tym stoi również wiem) serdecznie pozdrawiam.
Dziś 13 Grudnia....kazdy widzi .PiS stoi tam gdzie stało ZOMO
Ten sam styl, te same metody.
Komuniści tak już mają, że sposobów nie zmieniają.
Oczywiscie nie myslałem o tym by obaj kandydowali równoczesnie,nie dodałem ,ze jeden z nich dwóch ,myślałem ,ze jest to oczywiste,powinien kandydować jeden z poparciem drugiego.Mimo tego ,że nie jestem i nie byłem politykiem laikiem,az takim nie jestem
Nie zrozumiał Pan. Senator lub poseł nie chcieli kandydować, gdyż ich prawdopodobnie gorszy wynik od kandydata z PiS sprzed 4 lat oznaczałby, że ów kandydat wskoczyłby za rok na ich miejsce w wyborach do parlamentu.