KOCHANI RODZICE
JAKIE MACIE WRAZENIE BA TEMAT PILNOWANIA WASZYCH DZIECI PRZEZ RATOWNIKÓW- TRENERÓW PLYWYWANIA PODCZAS ZAJEC Z BASENU ORGANIZOWANYCH PRZEZ SZKOŁE?
Moim zdaniem RATOWNICY totalnie olewaja swoją pracę np kiedy dzieci zjeżdżają że zjeżdżalni wogole nie pilnują ich np w jednej klasie dziewczynka się topiła a ratownik siedział plecami odwrócony i gadał sobie z drugim ratownikiem a dziecko toneło
ale utonęło czy nie? i czemu te kobity co przychodzą z dziećmi nie są w pracy?
Coś w tym jest, kiedyś dzieciak jechał z tej niebieskiej i poszedł pod wodę, wyciągnąłem go bo akurat stałem obok, a ratownik siedzi na krześle i jeszcze do mnie z mordą, że mogłem szybciej
A czemu sie tak dziwicie. Jaka płaca- taka praca i wszystko jasne
Jesli komuś nie pasuje wynagrodzenie nikt nikogo nie trzyma na siłe. Tylko niektórym nic nierobienie odpowiada. Znam takich i nic innego na dodatek nie potrafią. Poza tym większość w jakiś konfiguracjach partyjnych i układach, w więc wisi im robota..
Te mamuśki sa najgorsze. Nie pracują a najwiecej wiedza. Przewrażliwione wieśniary na punkcie swoich głupkowatych dziecek. Przychodzą hurtem robią stuczny tłok. Nigdzie im sie nie spieszy, a chcą byc w 1 kolejności do wszystkiego. Współczuje nauczycielkom 1-3 ktore musza ciagnąć ten wianuszek tych wielmoznych mamusiek.
Cała prawda... średnio na 10 dzieciaków przypada 5,6 rodziców. Czy to nie przesada? Nie wystarczą opiekunki ze szkoły? Jak widzę jak mamusia zakłada skarpetki drugo klasiscie to mi się niedobrze robi.
Przesada z tą nadopiekuńczościągi. Nie było tak za moich czasów.
Klaudia wypowiedz na wysokim poziomie!Gratulacje dla twoich rodziców!spisali sie na medal...
Droga Klaudio zal Ci ze mamusie przychodza ? Moja corka ma dlugie i geste wlosy do pasa. Z suszeniem schodzi bardzo dlugo i tez pomaga sie innym dziewczynkom. Dodam ze jeszcze pracuje.
23:04 albo Klaudię mama zaniedbywała albo jest.... nauczycielką, której mamy nie lubią.
Jak mu sie placa nie podoba niech sie zwolni.ratownik powinien byc odpowiedzialny i wykonywac to za co ma placone,a nie jak mu placa tak mi dziecko pilnuje
a to ich jedzenie w miskach przy ludziach.tragedia,zero kultury.kto widział takie rzeczy.czy tam jest taka samowolka.przecież wszystko powinno mieć swoje miejce.miejce pracy to nie stołówka.
tak tylko tu chodzi o dzieci
skoro kasa jest dla ciebie ważniejsza niż życie dziecka to gratulacje
podsumowując GDYBYŚ TY BYŁ TYM RATOWNIKIEM I DOSTAWAŁ MARNĄ KASĘ I DZIECKO BY TONĘŁO TO Z PEWNOŚCIĄ NIE URATOWAŁBYŚ PRAWDA?
Dużo ludzie właśnie zwraca uwagę na to że ratownicy tak średnio zwracają uwag e na dzieci
Wczoraj wieczorem też jakiś mały chłopiec zaczął się topić po zjeździe z niebieskiej. Na pomoc ruszył mu szybko(skoczył do basenu) taki młody ratownik z końca basenu a ten który stał na murku przy zjeżdzalniach podawał mu kija... Brawo dla tego trzeźwo myślącego młodzieńca!
Nie, ja po prostu swojego dziecka sama pilnuje, a nie liczę na to, że zrobią to za mnie inni.
nie chcę byc zlosliwa ale niektore matki pracują i podczas zajec nauki plywania nie moga byc na basenie...
ja bym się bała oddać swoje dziecko na zajęcia basenowe bez pilnowania go...Mam złe wrażenie kiedy sama chodziłam na basen ze szkołą jeszcze na kszo. Ratownicy kazali skakać nam do wody a jak się topiłaś to podawali ci kija do którego trzeba było dopłynąć - nie umiejąc...podtopienia to była normalność. Raczej więcej stresu niż nauki..
Poza tym ratowników jest kilku a uczniów gromadka nie zawsze wszystkich da się upilnować. Nie ma co nagabywać się na matki chodzące na basen, nie robią tego z nadopiekuńczości tylko troski o życie dziecka swojego i w sumie każdego innego...w jakimś stopniu z góry obserwują co się dzieje na basenie i mogą wspomóc ratowników chociażby ostrzegając.