R. Ziemkiewicz to nie tylko dziennikarz zajmujący się polityką, ale także pisarz. Kto powiedział, że to ma być spotkanie stricte polityczne? Podejrzewam, że uczestnicy spotkania będą mogli zadawać pytania gościowi, więc w dużej mierze od nas samych będzie zależało, w którym kierunku pójdzie rozmowa. Nie rozumiem osób, którzy bulwersują się na członków Stowarzyszenia tylko dlatego, że zaprosili osobę o prawicowych poglądach.
Bardzo dobrze, że ktoś jeszcze myśli o tym mieście i coś konkretnego dla jego mieszkańców robi. R. Ziemkiewicz to ciekawa postać, która powinna zainteresować nie tylko osoby o poglądach prawicowych. Zadowolenie wszystkich jest niemożliwe, spotkanie nie jest przymusowe, a że w salce przy plebanii - a komu to przeszkadza?
Prawda zawsze przeszkadz tym którzy próbują ją ukryć!Jeżeli Ziemniewicz mówi prawdę to nalezy zrobić wszystko by spotkanie wyśmiać i opluć -ot taka strategia TVN,Polsatu,Tuska i reszty PO.Nasz lokalny aparatczyk PISMEN doskonale uzupełnia swoje ,,zaprzyjażnione" media.
Nikogo nie uzupelniam, a fanatykow i tak nie mam zamiaru przekonywac. Spotykajcie sie z kim tylko chcecie i gdzie chcecie, byle z daleka od swiatyni. Proste czy za skomplikowane.
To nie na tej salce lansują się Kępy i Rusieckie?Może się mylę.
A to niby dlaczego z daleka od świątyni? Czy księża nie mają prawa interesować się polityką? Czy przez to, że ktoś jest nauczycielem, prawnikiem, informatykiem, dyskwalifikuje go z brania udziału w życiu politycznym? Choć jestem ateistą, to nie robi mi różnicy, czy spotkanie z Ziemkiewiczem będzie przy plebanii, czy w MCK-u.
Gotod, a czy twoim zdaniem na tej salce moze spotkac sie np. Partia Przyjaciol Bimbru (tylko nie pisz, ze zaden ksiadz nie popiera takiej partii)
W nawiązaniu do wypowiedzi Pismena. Chciałbym zapytać, czy występując na forum w roli kapłana poprawności politycznej jest na tyle krótkowzroczny, że nie dostrzega, iż odbieranie księżom prawa do wypowiadania się w sprawach społecznych stanowi pogwałcenie podstawowych praw obywatelskich zagwarantowanych w Konstytucji RP (odsyłam zwłaszcza do art. 32 w związku z art. 54 ustawy zasadniczej) i w zasadzie sytuuje ich w roli obywateli drugiej kategorii. Nie ma znaczenia, czy ktoś jest lekarzem, prawnikiem, nauczycielem, czy też księdzem. Wszystkim bowiem zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów i zabierania głosu. W tym kontekście przypomnę tylko, że w parlamencie II Rzeczpospolitej zasiadali również i duchowni. A tak na marginesie, to odradzam lekturę GW, bo to gazeta pisana przez półinteligentów dla ćwierćinteligentów. Wnioskuję, że ta nie trzymająca się kupy argumentacja stanowi pokłosie jej lektury.
Gosciu 14-54, wypowiadanie sie, a wypowiadanie sie z ambony to nie to samo, wiec nie licytujmy sie przepisami, tez moge, ale po co jak i tak chyba wiesz lepiej. Jak chce z ksiedzem pogadac o polityce to siadamy przy winku (czasem mszalnym) i gadamy. I slowem odnosnie ksiezy tutaj nie bylo w moim wydaniu, pisalem o domu parafialnym i kosciele, ale dla niektorych chyba trudno odroznialne. Nie pytam i nie oceniam co czytujesz, twoja sprawa, lektura jest indywidualna sprawa kazdego, ale w tym temacie tez jestes biegly skoro cwiercinteligentem nie jestes. A kim jestes z wrodzonej uprzejmosci nie napisze. Pozdrawiam
Drogi Pismenie - zapewne jestem oszołomem, faszystą, przedstawicielem ciemnogrodu, tym starszym, gorzej wykształconym i z mniejszego miasta... W moim przekonaniu lepsze to niż bycie lemingiem, którego cechy rozpoznawcze można dostrzec śledząc Twoją aktywność na tym forum, a które sprowadzają się m.in. do karkołomnej retoryki, stosowania podwójnych standardów, nazywania białego czarnym, a czarnego białym, powielania schematów myślowych głoszonych przez tzw. jedyne słuszne autorytety, a co za tym idzie brakiem obiektywnej refleksji, zwłaszcza w sytuacjach, gdy własne odczucia przeczą utartym, politycznie poprawnym sloganom.
Gosciu 18-52 widze ze dokonales slusznej analizy - samego siebie.
Rozumiem, że nie masz żadnych argumentów merytorycznych do dyskusji i stosujesz klasyczny chwyt erystyczny (gdybyś nie wiedział - erystyka to sztuka prowadzenia sporów - odsyłam do A. Schopenchauera) i odwracasz kota ogonem, przypisując mi cechy, którymi charakteryzuje się Twoja ,,publicystka" na forum. Twój post utwierdził mnie w przekonaniu o trafności postawionej przeze mnie diagnozy.
Gosciu 19-13 najpierw domagasz sie nieomal obrazy, a potem udajesz obrazonego. Argumenty byly, a ze do Ciebie nie docieraja, to raczej konczy debate. Tym bardziej ze nie prowadzilem tutaj debaty politycznej, zwracalem uwage na pewna "patologie" ale w twoim mniemaniu jest to norma. Dla niektorych Kosciol jest miejscem uprawiania polityki, dla mnie nie i tu zadnego porozumienia nie bedzie, wiec o czym rozmawiac. A jesli czekasz, na wymienione epitety, to sie nie doczekasz z innego zrodla niz Twoje. Pozdrawiam.
Szanowny Pismenie. Nie czuję się obrażony, bo w żaden sposób nie zostałem obrażony. A epitety, które napisałem chyba trafiły w sedno, bo chyba uznajesz mnie za takiego moherowego fanatyka, którym bynajmniej nie jestem. Chodzi mi jedynie o jasne reguły, stosowanie równej miary do wszystkich i zasad zdrowego rozsądku, a nie zaklinanie rzeczywistości i na siłe udawadniania, że ktoś kto nie wyznaje mainstreamowych poglądów od razu klasyfikowany jest jako odszczepieniec. Wybacz więc, ale czytając Twoje posty zwyczajnie nie dostrzegam tych reguł, które powinny rządzić każdym dyskursem. Pozdrawiam.
Jak tylko obaj Panowie znajdziecie się na tym spotkaniu to i dyskusja z Ziemkiewiczem na tym zyska... byleby w ruch poszły tylko ARGUMENTY merytoryczne ;)
Tak czy siak, skutkiem ubocznym jest to, że przez swe zjadliwe komentarze, Pismen rozreklamował spotkanie z Ziemkiewiczem. Dzięki niemu więcej osób przybędzie na salę "Michaela" :)
Pismen, a może opowiesz nam o procesjach na Boże Ciało w Krakowie i zwartym szeregu posłów jedynej słusznej opcji idących dzielnie za arcy. Dziwiszem? A może też wspomnisz o wizytach niejakiego Rasia w okolicznych parafiach z wytycznymi dla księży? A jak o tym opowiesz, to dopiero wtedy zabieraj głos na temat spotkań w salkach parafialnych.