Z pańskiego postu (pismen godz. 21:09) wnioskuję, że jest Pan raczej umysłem ścisłym (osoba znająca się na chemii), więc elemntarne podstawy logiki klasycznej, wnioskowania i przede wszystkim czytania ze zrozumieniem nie powinny być Panu obce. ,,Uprawianie polityki", o którym Pan wspomina przejawia się choćby w agitowaniu, wskazywaniu jedynej i słusznej opcji politycznej, na którą należy głosować... Nie wiem, jaki jest jest związek między tak pojętą definicją a dyskusją ludzi, którzy dobrowolnie przyszli na spotkanie choćby i nawet w salce parafialnej.
Tutaj ladnie sie zaprezentowal...
A jak się wchodzi do tej sali ? Gdzie ona jest dokładnie zlokalizowana ?
Popieram argumenty pismana. Sam fakt organizowania spotkań jest pozytywny, ale stowarzyszenie nie powinno robić ich w sali katechetycznej tylko w swojej siedzibie albo wynajętej sali, żeby nie dyskryminować osob nie bedących katolikami. Uważam też, że słuszny jest argument, że organizacja, która ma na celu promowanie Ostrowca nie powinna zapraszać rozpolitykowanych dziennikarzy spoza naszego regionu. Jestem zwolenniczką propagowania historii lokalnej i wolalabym spotkania z lokalnymi historykami, takimi jak pan Kotasiak, pan Brociek, czy mlodzi archeolodzy z Krzemionek. A jeżeli o dziennikarzy chodzi, to bardzo bym byla wdzięczna za zaproszenie ostrowiaka red. Pawła Wrońskiego.
Konczac swoj udzial w rozmowie z przedstawicielami Stowarzyszenia zapraszam do lektury, ktora wyjasnia sens spotkania, Pan Ziemkiewicz promuje swoja ksiazke http://wpolityce.pl/czytelnia/11855-ziemkiewicz-michnikowszczyzna-po-michniku-establishment-patrzyl-na-zalobe-polakow-z-mieszanina-pogardy-i-leku Zycze milej lektury
Ja już przeczytałem. Znakomita pozycja. Polecam :) A tak P.S. dodam, że na spotkanie pomimo, iż odbywa się w sali przy parafii wybiera się mój kolega, który z kościołem katolickim ma tyle wspólnego co wkroczenie wojsk radzieckich 17 września 1939 roku z ratowaniem Polski. Mało tego na pewno nie zagłosuje on w najbliższych wyborach na PiS. Miejsce spotkania kompletnie mu nie przeszkadza, a wybiera się tam dlatego, że po prostu ceni twórczość pana Ziemkiewicza.
Ten poprawnopolityczny bełkot przyprawia o mdłości... Czy szanowna przedmówczyni mogłaby wyjaśnić, w jaki sposób sala katechetyczna dyskryminuje osoby nie będące katolikami? Z tego co napisano powyżej wynika, że spotkanie ma charakter otwarty. A więc każdy może czuć się zaproszony. Nikt w związku z tym nie będzie wymagał, aby warunkiem wstępu był przymusowy udział w jakimkolwiek nabożeństwie, spowiedzi, czy też innych kościelnych rytuałach. Co do zarzutu dotyczącego rozpolitykowanych dziennikarzy. Z pewnością, redaktor Wroński (podobnie zresztą jak cała redakcja GW) w ogole nie zajmuje się polityką... Tak się tylko zastanawiam, czy Pani wpis wynika tylko z niedoborów wiedzy, czy to raczej przejaw dialektycznego rozumowania, które prowadzi na manowce. Jeśli to drugie, to szczerze współczuję.
Krótkie odpowiedzi może pozwolą następnym razem pomyśleć zanim napiszę się głupawy post...
1. Salka katechetyczna to tylko miejsce (jak każde inne), nikt nie będzie sprawdzał wyznania osoby wchodzącej na spotkanie...
2. Jak niby Stowarzyszenie, które ledwo co dopina swój skromny budżet ma sfinansować wynajem sali dla co najmniej 100 osób?? No chyba, że przedmówca ma ochotę na małą darowiznę dla Stowarzyszenia to zaraz podam numer konta... to i sala się znajdzie...
3. Jak niby Stowarzyszenie, które ledwo co dopina.... ma mieć siedzibę w której pomieści się co najmniej 100 osób...
4. Dzięki zapraszaniu tych "rozpolitykowanych" dziennikarzy coś się wreszcie w tym mieście dzieje....
5. Już widzę te tłumy na spotkaniu z przeciekawym (nierozpolitykowanym) historykiem Kotasiakiem... o reszcie nie wspomnę. Trzeba mieć coś ciekawego do powiedzenia żeby ściągnąć ludzi na takie spotkanie a niestety (z całym szacunkiem do wyżej wymienionych) raczej to nie ten level co Pan Ziemkiewicz
Pismen ja wiem że gdyby jakieś spotkanie organizowała twoja ukochana platforma to wtedy byś piał hymny! w stylu spotkanie z ciekawym człowiekiem,wspaniała inicjatywa itd.Również chwalił byś miejsce spotkania -bo organizacja znalazła sposób by bez nakładów zorganizować tak wspaniałe spotkanie!Problem w tym że to nie twoja umiłowana po robi to spotkanie!to trzeba krytykować,czepiać się ,wymyślać bzdury byle oszkalować innych!A to takie proste-jest spotkanie i kto chce ten idzie.
Pozdrowienia dla pismena czołowej tuby platformy w Ostrowcu!
Pozdrawiam słonia i wszystkich którym leży na sercu dobro Naszej Ojczyzny.Nie przejmujcie sie.psy zawsze szczekaja a karawana musi isć dalej.
Gosciu 7-03 nie interesuje mnie wielki pisarz, zwrocilem uwage na dwa fakty, po pierwsze na to ze Stowarzyszenie zajmuje sie dzialalnoscia polityczna, o czym przekonal mnie @Slon wymieniajac podjete dzialania i zapraszanych gosci.
Po drugie od poczatku udzialu w dyskusji nie ograniczam nikomu prawa do spotykania sie z kimkolwiek, ale uwazam i zdania nie zmieniam, sala na plabanii to nie jest miejsce do uprawiania jakiejkolwiek polityki, nie wazne z jakiej opcji politycznej. "Diablu ogarek" mozna zapalic gdziekolwiek indziej, na Plebanii przystoi raczej "Panu Bogu swieczke".
Jezeli jednak wzorem upadajacych parafii w innych krajach sala ma przynosic parafii dochod to OK, niech sie tam spotykaja chocby "Milosnicy Rybek Akwariowych".
A co do tub czyikolwiek - jestem TUBA ZDROWEGO ROZSADKU i jak PIS powie cos madrego to ich pochwale, a jak PO powie cos glupiego to im wypomne, tak samo w innych kwestiach. Pozdrawiam "Prawdziwych Patriotow"
Skoro jesteś tubą zdrowego rozsądku to jak ulał pasujesz na spotkanie z Ziemkiewiczem. On również PiSowi wypomina głupie zagrania i zdrowego rozsądku mu nie brakuje. Trzeba tylko go czytać, żeby się o tym przekonać, a nie bazować na tym co o nim piszą w GW.
Nie czytuje tylko GW, ale rozne czasopisma a na dodatek slucham wypowiedzi w roznych mediach, od dawna pan Ziemkiewicz jak dla mnie z "obiektywizmem" ma sredni cokolwiek wspolnego, bardziej interesuje go kasa, ktora za okreslone poglady da sie wyciagnac. Powtarzam bo dalej niektorzy nie kumaja, jezeli Stowarzyszenie i zarzadca salki parafialnej uprawiaja polityke, to niech nie opowiadaja jacy to oni sa praworzadni.
RAZ pisze książki, jest publicystą, itp. Z tego żyje, więc z tego "wyciąga kasę", jak to nazwałeś. Czy to coś złego? Niektórzy żyją z polityki, inni z jej komentowania. Ja chętnie czytam to co tworzy p. Ziemkiewicz i pewnie nie raz dam mu "wyciągąć ode mnie kasę". MCK, czy księgarnie nie mają patentu na spotkania ze znanymi pisarzami, publicystami itp. Gdzie widzisz niepraworządność w zorganizowaniu spotkania przez to konkretne Stowarzyszenie w tym konkretnym miejscu?
Panie, jeżeli masz Pan jakieś dowody na uprawianie polityki przez Stowarzyszenie, to je Pan przedstaw. Każde z oficjalnych, otwartych spotkań Stowarzyszenia jest przez nas nagrywane i nigdy nie była na nich prowadzona agitacja polityczna. Współpracujemy ze szkołami, instytucjami naukowymi i kulturalnymi jako organizacja apolityczna i to co Pan pisze, to jest zwyczajne pomówienie i próba zniesławienia na forum publicznym, dlatego radzę się zastanowić nad własnymi słowami. Może mieć Pan dowolne zdanie na temat naszej działalności, może być Pan krytycznie do niej nastawiony - krytykę przyjmujemy z pokorą, ale nikt nie daje Panu prawa do fałszerstw.
Rafał Ziemkiewicz zgodził się wziąć udział w spotkaniu pod warunkiem, że nie będą poruszane tematy wyborcze. Za swój przyjazd nie weźmie nawet złotówki, poświęcając własny czas dla spotkania z grupą zainteresowanych mieszkańców Ostrowca. Doszukując się w tym agitacji politycznej, tudzież oskarżając Ziemkiewicza o szukanie kasy daje Pan wyraz temu, że pluralizm i demokracja i są to pojęcia Panu obce.
Opieram sie min. na Pana wypowiedzi, lista gosci Stowarzyszenia to przeciez przejaw pluralizmu. Natomiast redaktor Z. to "obiektywny dziennikarz zajmujacy sie historia Ostrowca i okolic". Nie zarzucalem Stowarzyszeniu, ze w innych dziedzinach dzialalnosc jest niezgodna ze statutem, ale z ta "apolitycznoscia" to Pan przegina.
Zycze udanego spotkania i sukcesow w dzialalnosci.
R. Ziemkiewicz to z pewnością ciekawa postać. I - moim zdaniem - powinien zainteresować zarówno zwolenników poglądów prawicowych, jak i przeciwników. Żeby było wiadomo, co ma do powiedzenia "za" i "przeciw" i jakimi argumentami to popiera. Ziemkiewicz to nie tylko dziennikarz, zajmujący się polityką, ale również pisarz. Dlatego wybrać się można na spotkanie z nim również pod tym kątem. Skąd niektórym przychodzi do głowy, że to ma być spotkanie stricte polityczne? Podejrzewam, że przybyli na spotkanie będą mogli zadawać pytania, więc w znacznej mierze od nas samych będzie zależało, w którym kierunku pójdzie rozmowa. Co do spotkania w sali "Michale" - a komu to przeszkadza? Mnie z pewnością nie, choć nie jestem osobą chodzącą do kościoła. Dlatego nie rozumiem zajadłości w wypowiedziach niektórych osób, udzielających się na forum. I jeszcze wątek Stowarzyszenia: czy Pan Pismen zna ludzi skupionych w tymże Stowarzyszeniu, czy był już kiedykolwiek na jakimś spotkaniu organizowanym przez tych ludzi, by od razu się o nich negatywnie wypowiadać, tylko dlatego, że zaprosili do miasta osobę, która ma odmienne poglądy od poglądów Pana Pismena?