Podobnie jest jak jest bita. Ona go nigdy nie zostawi, bo może to lubi. Więc może ta żona też lubi być zdradzana. Babie w głowie nie wiadomo co siedzi.
Super, tylko co jeśli nie ma ani kredytów ani dzieci , Gratuluję super węchu!Tak trzymaj!
I będę wybaczać i Amen!A sama zdradzę, jak mi przyjdzie mi na to ochota.Nauczyło mnie życie.Żegnam czule lub mniej czule!
Oooo :) a zechce cie ktos ? Skoro nawet mąż ma gdzieś? :)
Z kim zdradzisz? Mąż nawet ma cię głęboko więc nie licz, ze są inni frajerzy. Jesteś żałosna i nie dziwię się mężowi, że dzwoni po nocach do ciekawych kobiet. Współczuję mężowi takiego.... za żonę.
To Ty gościu jesteś żałosny, a wręcz z twoich wpisów wynika jakiś żal i chęć besztania ludzi.Co takiego cie spotkalo zlego w zyciu, ze plujesz jadem?Zastanów się nad sobą, udaj się najlepiej do lekarza specjalisty, bo masz poważny problem.Jeśli nie jest za późno, może Ci pomoże jeszcze farmakologiczne leczenie.I sadze, ze trzeba wspolczuc wszystkim z twojego otoczenia.To na pewno!
Spoko, będę flirty uskuteczniac przez telefon, a do tego ani rozum ani prezencja nie jest przeciez potrzebna.@
Może figura woskowa?Postaram się żeby była lojalna, chyba ze polubi flirty telefoniczne też..A może i sex kamerki.
Nie współczuj mi. Jak w każdym małżeństwie są kłótnie ale wiem, że jestem kochana i najwa,żniejsza dla męża. On dla mnie też a z kłótni i prywatnych spraw nie przywykłam się zwierzać. Nawet jak jest źle to ani mąż ani ja nie żalimy się nikomu.
Myślę, że pora zakończyć ten "dziwny" wątek. Autorka chciała się poczuć celebrytką i nawet się jej udało ale dalsze bezsensowne konwersacje uważam za stratę czasu.Wszystkiego dobrego "żono","żonko", "Gościu psycholog" i pewnie jeszcze innych nicków.Ja już rezygnuję z tej żałosnej farsy.
Czym się różni bylejaka zona, bez klasy,bez wartosci od najlepszej, najpiękniejszej, najsprytniejszej i najmądrzejszej flirciary telefonicznej? Kazda zona zasypia,spedza noc i budzi się u boku męża ,nawet tego najgorszego, flirciara natomiast ma niemal "to samo", z drobną różnica.Ma u swego boku telefon@
11:22. Rzeczywiście, to dopiero zaszczyt budzić się rano obok męża, który spędził poprzedni, upojny dzień, popołudnie, wieczór w ramionach innej kobiety.Ty masz pranie jego gaci, gotowanie obiadków, sprzątanie jego brudnych ciuchów, a ona ma czystego, najedzonego i chętnego do zabaw mężczyznę, który odpocząć wraca do domu.Pocieszaj się jak umiesz!
Ok, swietnie!i wracał do mnie jak wyposzczony ...ciekawe czemu , a sex po Tobie niby z nim był dla mbie odlotowy.Widocznie nie dawalas mu tego, czego chciał. Moze powinnas pocwiczyc miesnie Kegla? Kup sobie kulki w pobiedzialek, slyszalam , ze dzialaja.Bierz go częściej, i calymi dniami i tak wroci, a wtedy jest jak młody Bóg.I chce, żeby tak było jak najdłużej.Ja mogę mi prać jego gacie i gotować obiadki, bo sex z nim po powrocie od ciebie,jest tego warty.Nie musze sie nicz ym pociaszac, bo ja to wszystko mam,a ty niestety tylko zimną słuchawkę i wspomnienia treści pustych sms-ów.
21:58.Właśnie odkryłam, że tym wpisem odniosłaś się do mojego postu z godz.11:42.Kobieto, ja nie jestem żadną kochanką twojego męża, a przypadkową uczestniczką tej śmiesznej dyskusji, której inicjatorką jesteś właśnie ty.Nie mam przyjemności znać ani ciebie, ani twojego męża(choć bardzo nad tym nie ubolewam, gdyż chyba niewiele straciłam) a ty piszesz tu jakieś własne scenariusze, radzisz mi, co mam kupić i wiesz jaką mam słuchawkę(który telefon ma słuchawkę w obecnych czasach-możesz mi powiedzieć?)Kobieto, przestań się kompromitować publicznie.Nikogo nie interesuje z jakiego powodu sex twojego męża z tobą jest taki odlotowy i czy lubisz np.kawę i lody, albo same lody.....kogo to obchodzi czym ty mężowi imponujesz?Po tej słuchawce telefonu ha ha, zasugerowałaś mi, że masz już swoje lata i nie jest ci głupio wobec pewnie dorosłych już dzieci?Podejrzewam, że kobieta, której odpisujesz w co drugim wpisie, nawet nie czyta tego forum.To, jak się zachowujesz, nie jest normalne.Myślę, ze powinnaś skorzystać z pomocy lekarza, bo sama się meczysz i wykańczasz pisaniem tych bzdur wszystkich dokoła. Miałam już nie interesować się tym wątkiem, ale ponieważ odpisałaś mi jako do kochanki swojego męża, to musiałam cię wyprowadzić z błędu. Ja już nie jestem zainteresowana twoją upojna miłością.Cieszę się, że jesteś szczęśliwa i tak trzymaj!
Ha ha mam ze 120 lat, kończę za tydzień.Żałosny ten wpis nawet dla takiej dlugowiecznej jak ja.Żal mi ściska wszystko co jeszcze nie uschlo.
tyle szumu i radną,jeśli jest ładna to lepiej daj numer telefonu,ja też chce poflirtować.
Czy te żałosne posty pisze jedna i ta sama "żona"? Bo jeśli tak to... o zgrozo.
Tak, to ona się wycofuje raczkiem. Pisała tu jako zona, psycholog, gosc_psycholog i zonka. Zabawne, nie?