Laska widocznie jestes tak nieciekawa, że mąż woli flirt przez telefon. A za podanie czyjegos telefonu na forum możesz mieć klopoty. Żenująca jesteś i nie dziwi,e się mężowi.
Dlatego nie podaje ts kobieta żadnych danych osobowych.A ty bys podal??Ty gościu sam jesteś żenujący bo nie znasz tu nikogo i nie masz prawa tak pisać o nikim.Chyba ze jesteś tym paeudo mezem.A gdyby ten facet miał jądra to odszedł by sam.Widocznie wydaje mu się ze ma...Powinna mu dac w kosc i tyle w temacie.Może on rozpocznie wątek.....doprawione mam rogi hi.hi
Czytam te rady, pouczania i podobne złośliwości uczestników tego wątku, którzy poczuli się jak na swój sposób komfortowo, bo to nie ich dotyczy, bo ktoś najwyraźniej jest od nich samych gorszym kochankiem/ą, może mniej urodziwy/a. Nie wzięli pod uwagę, że im też pewnie w życiu partner przynajmniej raz przyprawił w taki czy inny sposób rogi z tą różnicą, że o tym nie wiedzą. Kolorowych snów ...
21:22. Masz rację.Trochę znam życie i wiem, że czasem decyduję głupi zbieg okoliczności, dlatego nikt nie powinien "nigdy mówić nigdy".Nawet Lew-Starowicz uważa, że do incydentalnego skoku w bok nie należy się przyznawać.Gorzej, jak ktoś prowadzi podwójne życie przez dłuższy czas i temat jakoś się wyda, ale to jest powód, by szukać zemsty na wiarołomnym partnerze na forum publicznym?Jeśli ktoś sam wystawia się do społecznej oceny, to potem niech się nie dziwi, że recenzje będą różne. Takie sprawy roztrząsa się za zamkniętymi drzwiami. To forum zaczyna powoli zastępować konfesjonał, poradnię lekarza rodzinnego i Urząd Skarbowy. Może to dobra droga do oszczędności w finansach miasta?
Trochę nie mogę się zgodzić z tym co napisał Gość z 22:02.
Dlaczego ktoś ma ukrywać takie sprawy, dlaczego ma zamiatać brudy pod dywan? Mówić o tym głośno i piętnować osoby, które mają z moralnością na bakier.
Mały problem jak dotyczy to tylko osób dorosłych, gorzej natomiast, jak cierpią na tym później dzieci.
A może w ogóle nie ma sprawy, a jedynie sylwestrowa portugalska inspiracja założyciela wątku ... ? ))
Wiesz, trzeba mieć ciut klasy i własne brudy prać za zamkniętymi drzwiami a nie na forum... Jakbym tak się chciałą żalić, sprzedawać na forum to by mnie w kaftanie zapewne wywieźli.
10:06 to ty chyba jesteś panią Dulską , bo ona tez miała taki światopogląd.
Ja uważam że należy o tym pisać i właśnie napiętnować postępowania niemoralne. Niewiele jest już takich nieudolnych kobiet które zdrady wybaczają ,pilnują faceta,trzymają się go kurczowo za wszelka cenę i po mimo wszystko,byleby mieć tego chłopa bo sama nie potrafi sobie z życiem poradzić. Takie kobiety to wymarły gatunek i nie te czasy.
Mamy dostęp do mediów , możemy się wypowiadać,pisać to dlaczego nie mamy z tego korzystać?
10:06. Od wieków wiadomo, że zazdrosna żona potrafi być groźniejsza niż rozjuszony byk na korridzie.Niektóre kobiety mają nieuzasadnione przekonanie o prawie własności do partnera i to je właśnie gubi.Tak zwykle bywa, że jeśli jesteśmy czegoś właścicielem, to przestajemy doceniać wartość tejże własności.W pewnym momencie, ktoś przychodzi, chce ją nam zabrać i okazuje się, że jest ona dla nas bezcenna i zaczyna się walka na śmierć i życie.Pal sześć, jeśli dotyczy to zaniedbanych przedmiotów, które najczęściej stają się bezużyteczne z powodu zepsucia i można je zastąpić nowymi.Gorzej, gdy dotyczy to ludzi, którzy mogą się okazać niezastąpionymi.Dlatego myślę, że w omawianym przypadku przydałaby się głęboka refleksja, a nie infantylna żądza zemsty na potencjalnym grabieżcy naszej "własności" i obwinianie całego świata o nieszczęście, które nas spotkało.
Racja! Obwiniać o zdradę męża jego kochankę to już nie naiwność a głupota. Powiem Ci jednak ze to działa , bo zazwyczaj ta kochanka obawia się skandalu,rozjuszonej baby która może jej wstydu narobić i zostawia faceta. No a tamta zdradzana jest szczęśliwa że do niej wrócił i czuje się lepsza od tamtej bo mąż oczywiście wytłumaczy się tym że ją tylko "kocha, że zrozumiał błąd itd.
To jest właśnie głupota zdradzanych,moim zdaniem słabych,naiwnych,głupich i nieudolnych kobiet.
Gdyby facet miał pewność że ma żonę z klasa,z zasadami,godnością,honorem to by nigdy nie zaryzykował zdrady,bo konsekwencje owej poniósł by na bank.
ale jesteś żenująca założycielko wątka, prac brudy na forum, inna kobieta winna?Mężuś święty, a to przecież on do niej wydzwaniał, prawda? Bo skoro masz biling to są na nim połączenia wychodzące. Widocznie chłop nie jest szczęśliwy z tobą, skoro innej szuka. Bo jak to się mówi jak się naje w domu nie szuka na mieście....
Szanowni Państwo, to nie jest wątek typowy o zdradzie i kobieta, która go rozpoczęła nie prosi Panstwa o wypowiedzi na temat jej małżeństwa czy o rady, jak ma postąpić z mężem.Nie należy się jej krytyka, bo ofiarą każdej zdrady jest osoba zdradzana,czyli Ona, a nie jej maz czy kochanka.Z pewnością doskonale rozwiązuje swoje problemy małżeńskie w obrębie swojego domu i podejmie właściwa dla siebie decyzję życiową.Nie wyciagala tego na forum, należy zwrócić uwagę, ze kochanka i maz, nie zasługują w tej sytuacji na uznanie i raczej o to chodziło w tym watku i o to, ze ludzi, których postrzegamy w naszym otoczeniu, jako osoby z zasadami, tylko pozornie posiadają kręgosłup moralny.Ponadto te słowa krytyki, które tu padły pod adresem zdradzonej żony..Wiecie Państwo,wielce bezpodstawne.Pracuje od lat, na co dzień z ludźmi, których zdrada dotyka bezpośrednio i śmiem twierdzić, ze to silna i wartościowa kobieta, wbrew tym oczernieniom ktore tu padly i wypowiedziom, ktore byc moze sa pisane np. przez kochanke meza? A tego nie jestesmy przeciez pewni. Z jej wypowiedzi wynika, ze nadal sa razem i pewnie probuja razem poukladac ten zburzony swiat.Taka postawa zony jest godna nasladowania, prosciej byloby wystawic walizki meza, owszem ale o sile tej zdradzonej kobiety, swiadczy wlasnie to, ze walczy o zburzona milosc.Tylko slabe kobiety nie podejmuja tej walki!Owszem ma żal wielki do męża i kochanki, która przecież nawiązała jakieś kontakty z zonatym mezczyzna.Żadna proszę państwa szanująca się kobieta, nie smsuje nocą z zonatym mezczyzna?Proszę mnie przekonać, ze się mylę!Czy zdradzona kobieta moze miec dobre zdanie na temat kochanki?A moze powinna sie z nia zaprzyjaznic?Dobre zarty!Wystarczy postawić się na tym miejscu i zastanowić się czy chcielibyśmy znaleźć się w podobnej sytuacji? Padają na forum stwierdzenia osób, które nie przeżyły traumy, jaką jest zdrada i nie mają pojęcia o uczuciach jakie wówczas się pojawiają.Powinny sie zastanowić, bez względu na płeć i wiek,czy chcialyby być zdradzane, oszukiwane? Ponadto powinniście Państwo dac spokój z wpisami, bo oprócz kilku sensownych reszta to zupełne przypadki.Pozdrawiam i życzę lojalnych partnerów.
Zal mi cię gość psycholog bo Ty nie psycholog tylko zdradzana kobieta. Słaba która trzyma się kurczowo zdradzającego faceta i udaje silna bo wybacza. No bo rzecz jasna to nie wina faceta ale tej jego kochanki. On taki biedny opiera się jej ....o ścianę
Zal! Brak godności,słabość,strach przed samotnością,upokorzenia, to jest wartościowa kobieta?
Dobry zart! A Ty to pewnie ta że słuchawki??gorąca linia???pozdrawiam
Pani "psycholog" się ośmiesza... Czy normalna kobieta wyciąga takie rzeczy na ocenę wszystkich forumowiczów? Nie, tak jak pani psycholog ma pojęcie o czymkolwiek.
Super! Lepiej dla niego ze opieral się o ścianę, bo inaczej mógłby upaść i dziś o zgrozo...jeszcze by kulał...
Najmądrzejszy jest wpis psychologa.Nie nam oceniać żonę,bo nie znamy jej i całej sytuacji.Wasze osądy są tendencyjne i bardzo płytkie.Brak wam empatii.Rozsądna osoba nie podejmuje pochopnej decyzji z rozwodem,lepiej poczekać.Ocenianie typu " kobieta z klasą powinna zrobić to i to....", "ona jest słaba,bo się go kurczowo trzyma..." -to wszystko jest bardzo subiektywne,wręcz śmieszne.Jedno jest pewne ,od radnych i innych osób zaufania publicznego powinniśmy wymagąć więcej,głównie w sferze etyki.Zdrady są złem samym w sobie,ale w tej sytacji nie wiadomo na pewno,czy doszło do zdrady.Ludzie czasami lubią poplotkować i może właśnie tak było.Myślę,że "żona " powinna się najpierw przekonać na 100% i mieć niezbity dowód na to,że mąż ją rzeczywiście zdradza.Oczerniać kogoś bezpodstawnie to jest lekkomyślność lub podłość.
21:50. Oczerniać publicznie nie wolno nikogo, czy się ma dowody czy nie. Kobieto, w twojej wypowiedzi jest tyle sprzeczności, że połapać się nie można o co ci chodzi i myślę,że po prostu poczułaś potrzebę napisania czegokolwiek i to właśnie zrobiłaś.Wypowiedź pseudo psychologa pomińmy, jako niegodną żadnej uwagi.Każdy może się podpisać, jak chce.Ja teraz podpiszę się "Fizyk jądrowy"(tak dla jaj).