Macie jakieś rady dla osób zdających prawo jazdy w Kielcach? W poniedziałek jedziemy na egzamin z koleżankami i stresujemy się strasznie. Czy ktoś z Was tam zdawał?
Nie ma rad, patrzec na znaki i zdacie, no chyba ze jakies fatum nad wami wisi to i ładne oczka nie pomoga :)
Nie no, fatum chyba nie :) ja osobiście najbardziej boję się tego że tak jak na jazdach nie zauważę znaku drogi jednokierunkowej i źle się ustawię. Tym bardziej że nie znam Kielc. Miałam zdawać w Tarnobrzegu ale odstraszył mnie tłum rowerzystów:(
Tomek22 ładne oczka nie pomogą? ja zdając w Kielcach jechałam z nerwów jak naćpana i popełniałam mnóstwo głupich błędów ale zdałam. wystarczy się mocniej umalować rozpuścić włosy i ładnie się uśmiechać. no chyba że zrobi się jakieś rażące błędy no to wtedy jest mały problem.
gdybys spytala o tarnobrzeg to wszystko bym tu napisal co i jak ale w kielcach to nie wiem jak jest.powodzenia
To teraz Masz babo placek:) co lepsze tłum rowerzystów czy ruch i korki i rozkopane ulice ??:) wiadomo w kielcach jak zdajesz to wiecej umiesz niz w tarnobrzeguu. ja zdawałem w tarnobrzegiu bop bylo łatwiej bynajmniej dla mnie :) ale ci co zdają w kielcach są bardziej narażeni na stres podczas egzaminu niz w Tarnobrzegu :) ale i tak Powodzenia :);)
to daj koleżanko bo ja w tarnobrzegu bede za kilka dni ...
w tarnobrzegu sa ci przekleci rowerzyści i na nich trzeba bardzo uwazac przede wszystkim na rondach kiedy oni zjezdzaja a ty jedziesz dalej bo zazwyczaj barany tego nie sygnalizuja. trzeba patrzec czy jest sie na jedno czy dwu kier drodze bo bardzo czesto robia egzaminatorzy podpuchy. czesto tez kaza jechac prosto a tam zakaz wjazdu albo kaza zawrocic a tam zakaz skretu i zawracania przy okazji. najlepiej zdawac we wtorek lub w czwartek bo w weekend i srode jest targ i straszny ruch a w poniedzialek bardzo czesto egzaminuje "ŻYLETA" a jak sie trafi na ta babe to jest jedna wielka porazka. robiac luk w tarnobrzegu trzeba sie upewnic czy wrzucilo sie dobrze bieg wsteczny bo jest tam troche z gorki i samochod zjezdza a ty sie zorietujesz ze popuszczasz sprzęgło a nie jedziesz. to chyba tyle. najlepiej zdawac we wtorek w godzinach wieczornych bo nie ma takiego ruchu duzego.
ja w kielcach 4 razy już nie zdałam. za każdym razem ten sam błąd. a mianowicie zawracanie na skrzyżowaniu i ładuję się nie na swój pas ruchu. nie wiem jak ja to robię:(((((((
hahahaha!!! ja tak samo zrobiłam jak Ty-2x! zawróciłam i jadę sobie lewym pasem pod prąd:D
Rada,...jeśli któryś raz z kolei nie zdajesz wiec daj sobie spokój,nic na siłę,może nie masz predyspozycji do prowadzenia samochodu...będziesz mieć satysfakcję że nie zrobisz nikomu krzywdy w przyszłości na drodze a że koleżanka już ma prawko to... olej
realisto daruj sobie takie rady. Są ludzie którzy nie zdawali po kilka razy bo najzwyczajniej w świecie mieli pecha albo z nerwów. A teraz jeżdżą spokojnie i nikomu nie zagrażają. Ciekawe czy Ty taki mądry byłeś mistrzu kierownicy jako początkujący?
Realista ma pewnie z 25 lat wozi sie czarnym BMW Z 92r i sieje lans po Ostrowcu :D człowieku ja mam znajomych co zdawali od 3 razy wzyż a koncząc na 9:D i jakos zdali a Gość z 00:38 ma racje, nie kazdy odrazu za 1 razem zdaje a bo to nerwy albo pech. ja sam zdałem za 3 bo tu góre wzieły nerwy;/ Na wszystko przyjdzie czas i jak chce zdac to na spokojnie bez nerwów, tak jest najlepiej :) bo jesli nie zdasz to nie bedzie wyroku dożywocia w wiezieniu:) swiat sie nie rozpadnie :) najlepiej to dzisiaj juz nie myslec o jutrzejszym egzaminie bo to jest tak jak z maturą:) umiemy wszystko a jak co do czego to nie wiemy nic:) wyluzowac sie, isc spac wczesnie, być wypoczętym na jutrzejszy egzamin :) Pozdrawiam:)
ps. sie trosze rozpedziłem z tym pisaniem :)