Na stronie prezydenta Górczyńskiego jest informacja, że studiował na uczelni im. Kando Kalmana w Budapeszcie. Jaki był temat pracy dyplomowej pana prezydenta?
To nie był na tyle zdolny żeby studiować na uczelni w Polsce tylko za granicą ?
coś z energetyką, bo to uczelnia zawodowa ale ciekawsze jest to, że tytuł magistra zdobył dobrych kilka lat później, jako pracownik urzędu na słynnej radomskiej uczelni wyższej czyli politechnice przemianowanej ze szkoły inżynierskiej! a tytuł MPB udało mu się zdobyć chyba w tym samym czasie z Wilczyńskim i jak sam był wiceprezydentem .. pytanie kto to finansował????????
Do tej pory wydawało mi się, że za granicą studiują ci zdolniejsi, a tutaj okazuje się, że im bliżej uczelnia tym zdolniejszy student. Najbliżej jest WSBiP i powinniśmy mieć to na względzie przy wyborze kolejnego prezydenta.
Tu nie chodzi o to w jakim kraju, tylko na jakiej uczelni. Wszystkie państwowe wyższe uczelnie techniczne w naszym kraju są znacznie bardziej renomowane niż uczelnia im. Kando Kalmana. Proste.
No to w końcu nie ten kraj, czy nie ta uczelnia, bo tamten post sformułowany jest dość jasno? Kierunek chociaż dobry?
Macie informacje na stronie ,to czytajcie a nie szukajcie dziury w całym. Jest wykształcony ,jest ,koniec dyskusji.
Pytam nie bez powodu. Byłem niedawno w Budapeszcie. Oczywiście nie po to, żeby sprawdzać temat czyjejś pracy dyplomowej, ale oczywiście pochwaliłem się znajomym Węgrom, że prezydent mojego miasta studiował w ich mieście. Podałem nazwę uczelni, to spojrzeli po sobie zdziwieni. Sprawdzili, i okazało się że takiej uczelni nie ma w Budapeszcie.
Z tym, że to byli młodzi ludzie, być może w międzyczasie została zlikwidowana?
No to musiała być uczelnia po ...... ))
Dla mnie jest proste - zdolny młody człowiek idzie na dobrą państwową uczelnię, albo na Harvard.
Nie szukaj sensacji, szkoła raz jest a nagle jej nie ma bądź zmienia zupełnie nazwę.
Jagielloński czy Warszawski był, jest i będzie zawsze ten sam, bo świetnej marki po prostu się nie zmienia.
Tak, tak! Tak jest właśnie w Ostrowcu!
Szkoła raz jest, a potem NAGLE jej nie ma... co w tym dziwnego, prawda? W końcu szkoła rzecz ulotna, nagle znika. Jak śnieg albo jak mgła o poranku. A bo to jedna już znikła? W Ostrowcu nawet 4 zniknęły.
No bez żartów, na poważnie. Mówi się, że prawdziwa uczelnia to taka, która żyje dłużej niż jej absolwenci.