Hej mam pytanie do panów zaadresowane
Jestem w trakcie rozwodu i sam nie wiem jak to bedzie dalej ale ciekawi mnie wasz stosunek do bylych zon. Podkresle ze mam jedno dziecko ! Szanowalem zonke i wogole no ale nieraz tak wychodzi ;-)
Z pierwszą żoną jest jak z pierwszym naleśnikiem... U mnie skończyło się na tym że nie mam kontaktu z dzieckiem, bo mamusia wyprała mu mózg totalnie. Szalała po rozwodzie i to strasznie przez jakiś czas. Nie pomagały prośby, groźby, policja. Dopiero jak do niej dotarło, po jakiś dwóch latach od rozwodu że to już naprawdę koniec, dała sobie spokój z nękaniem.
Ja mam bardzo dobre stosunki. Przez jakiś czas nie mieliśmy ze sobą kontaktu, ale teraz nawet czasem się z nią prześpię. Ech dziwne jest to życie ...
Na poczatku z byla okej Teraz tylko przy okazji Jak zabieram dzieci Rozmowa jedynie z byla na temat zdrowia i zachowania pociech. Po zmianach czyli krotko jak weszlo 500+ procz moich alimentow na dzieci Hmmm.... Teraz ma zycie jak w bajce Wiec po co kontakt ze Mna. Co prawda po 3 latach od rozwodu doszlo do tego ze mnie obwinia o to ze Ja odeszlem Ale teraz to mi loto Bo najwaznidzze ze wiem jaka jest prawda. Najwazniesze ze mam kontakt z dziecmi.
Jestem rok po rozwodzie nawet nie mam kontaktów z dziećmi bo tak szalała na sprawie rozwojowej.Może kiedyś będę miał normalny kontakt z dziećmi chciałbym ale nic na siłę. Czas pokaże teraz jak czasem byłą spotykam to robi maślane oczy nawet zbytnio nie myślę o niej niech sobie życie układa jak najlepiej .Ogolnie to większość kobiet po rozwodach to skrzywione umysły mają a to przez te złośliwe rozwody .Chciały swoim byłym na dokuczać teraz lepiej niektóre z daleka omijać sam z paroma chodziłem. Klamczuchy cwaniary lepiej z dwudziestolatkami się zadawać bo jeszcze niesfiksowane kaski.
Ja wypowiem się z punktu widzenia partnerki mężczyzny, który pięć lat temu rozwiódł się z żoną (nie mieli dzieci). Co jakiś czas wpadają na siebie w sklepie lub na ulicy, czasami piszą ze sobą na Fb, albo wyślą sobie sms. Jestem zdania, że to mój partner szuka z byłą żoną kontaktu i boli mnie to głównie dlatego, że mamy kilkuletnie dziecko. Czuję się oszukiwana, bo te ich spotkania wychodzą przypadkiem, ale dojrzałam też do zaakceptowania prawdy, że mój partner darzy ją nadal uczuciem. Chciałabym, aby podjął konkretną decyzję, a nie korzystał sobie tu i tu. Dziecko bardzo kocha tatę, ja też i nie wiem, jak będzie wyglądało nasze życie, gdy nas zostawi.
Kazdy szanujacy sie facet nie utrzymuje kontaktow z byla zona. Jak sie cos rzuca to sie juz tego nie podnosi. Ja mam druga zone i to moje najwieksze szczescie bo pierwsza to byla pomyłka i podly czlowiek.