GDZIE CI MĘŻCZYŹNI PRAWDZIWI TACY ! GDZIE ??? :::)))
Oho, kolejny z problemami się odezwał - o właśnie takich narzekających pisze windziarz.
Dla takiego zdominowanego faceta , to właśnie jest życiowa porażka. Nie ma siły , żeby żyć i egzystować samodzielnie, nie ma odwagi żeby odejść , to żyje z dnia na dzień. Czasami chce coś zmienić , czasami próbuje , ale kobieta wnet pokaże mu gdzie jego miejsce. Kobiety dominują nad facetami , dlatego oni sa coraz bardziej zdesperowani , no i nie oszukujmy sie coraz słabsi psychicznie. Każdy z nich ma w sobie coś z lwa , przywódcy , głowy rodziny , a tu staje przed faktem , że jest pantoflem w rodzinie .I co ma robić/ siedzieć jak mysz pod miotłą , bo inaczej walizki znajdzie na korytarzu pewnego pieknego dnia.
A ja właśnie za mężem przybyłam do Ostrowca i nie żałuję. Jest świetnym facetem.
Nie mialam na celu obrazic ani urazic z gory przepraszam ale troche sie zawiodlam na rodakach 90% okolo 40 to juz brzuchate dziadki z podgardlem i mniemaniem o sobie uuuuu i jeszcze wyzej
Ja jestem po 40-tce i nie jestem ani brzuchaty ani nie mam podgardla.
Też to zauważyłam. Ja mam 40+ duży plus i istotnie mijam panów nawet 30+ i oczom nie wierze . Panowie nie dbacie o swój wygląd. Jesteście przygnębieni , niezadowoleni . Osobiście nie ubliżając nikomu , ale większość panów 30+ jest dla mnie mało atrakcyjna. Jestem wolna i szukam faceta , już dość długo , ale wszystkie moje znajomości kończą sie na pierwszym spotkaniu. Dla mnie największym atutem faceta jest wygląd zewnętrzny. Niestety w moim przedziale wiekowym nie znalazłam takiego , ani w przedziale 30+, więc coś nie tak jest.Może ja mam za wysokie wymagania, ale jak mam coś mieć i czerpać jakąś przyjemność to niech to będzie ładne i miłe dla oka i może mieć pusty portfel , podarte spodnie , byleby ładny był./zaraz krytyka się odezwie, ale cóż poradzę , siebie nie zmienię- coś ładnego , albo nic, nie lubię brzydoty., bo dosyć jest jej w codziennym życiu.:):)
Cóż za podejście gościu 15:50. Zapewniam Cię, że z takim myśleniem to sama się zestarzejesz, a to co piękne, nie trwa wiecznie. Tak już ten świat jest urządzony. Jednym zdaniem, źle dobierasz swoje priorytety.
Ciekawe jak ty wyglądasz rycząca czterdziecho?:-)
wątek jest o facetach a ciekawe czy ostrowczanki są wzorem cnót i urody, że mogą być arbitrami w tej sprawie, żeby kogoś oceniać trzeba być samemu w porządku.
Pytanie było do pan stad moja wypowiedz
Dziewczyny z Ostrowca lubią żonatych facetów , sama mam odczynienia z taka co rozbija mi związek bo szuka sponsora na zagraniczne wojaże i to nauczycielka .
Ale bzdury piszecie :) pierwsza podstawowa i najwazniejsza sprawa..... Kazdy jest inny. Zwiazek to sztuka kompromisu. Czy facet , lew, przywodca, glowa rodziny ma byc tyranem i jak tylko kobieta sie sprzeciwi to ryk albo strzal w leb , i to od takiego ciacha z kaloryferkiem :) to co ze w leb bije , to co ze jego zdanie jest ostateczne wazne ze jest good looki'n :) to nie te czasy ze facet tylko w rodzinie zarabial. Teraz w wiekszosci przypadkow obie strony pracuja i obie maja cos do powiedzenia. Co kogo obchodzi czy kobieta slepo idzie za facetem albo facet za kobieta ?? To zamknieta kwestia miedzy kobieta a mezczyzna :) jezeli obie strony czerpia z tego radosc to chyba o to chodzi :) ktoras tu sie wypowiadala na temat meza ciapka :) pewnie sama chcialaby zeby maz za nia latal no ale nie wnikam :) ja mam szczesliwy zwiazek czasem sie poklocimy czasem mamy odmienne zdanie ale zawsze na koniec osiagamy porozumienie.zwiazek zwiazkowi nie rowny tak jak potrzeby ludzkie. Windziarz moze i masz racje ze faceci sie tu uzalaka ale to samo robia kobietki :) jedyne lekarstwo na przygnebienie to wtedy kiedy zycie da ci liscia to podnies glowe usmiechnij sie i powiedz ze bije jak ciota :) najgorsze co mozna zrobic to sie zamartwiac i uzalac :)
"jedyne lekarstwo na przygnebienie to wtedy kiedy zycie da ci liscia to podnies glowe usmiechnij sie i powiedz ze bije jak ciota :) " - dziękuje za te słowa ...
Cóż Ty za związek masz ChuckNorris? przecież ty z mamusią jeszcze mieszkasz...To, co ty związkiem nazywasz to mylenie pojęć. Ubawiłeś mnie ;))) Fakt, masz dużo racji w tym co piszesz, każdy powinien żyć tak, jak mu pasuje i jeśli obydwoje ludzi czerpie z tego radość i są szczęśliwi to innym nic do tego.
Dobrze napisane, Chuck! Ale i tak uważam, że kobiety skarżą się tu nieco mniej.
bo chyba maja inne upodobania :) jak plotkuja i narzekaja to w zamknietym gronie ^^