Mam pytanie a zarazem prośbę, czy może mi ktoś podpowiedzieć czy warto kupić działkę na Gutwinie. Chodzi o to że tam jest dość podmokły teren i obawiam się wilgoci. Dodam że oglądałam tereny około Akacjowej i Rzeczek. Może doradzicie jak zabezpieczyć budowany dom przed wilgocią. Z góry dziękuję i pozdrawiam
kupować i budować na pewno .ja mieszkam już 14 lat i nie zmieniła bym tej decyzji.a dom ,na pewno nie wkopywać się ,bez suteryn,a ja je mam-ale to też nie katastrofa.okolica i klimaty u Nas swietne -powodzenia życzę
dom nie podpiwniczony...i wszystko da sie zrobic
Polecam pojechać na Gutwin, wieczorkiem, zimową porą. Wszyscy palą tym co mają i smog, czy jak to nazwać jest taki, że nie ma czym oddychać. Jeśli wieje wiatr to jeszcze może i ujdzie, ale w bezwietrzny wieczór jest tragedia. Natomiast latem atrakcyjne jest to, że niektórzy mieszkańcy mają "fajny" zwyczaj opróżniania swoich szamb na przydomowe ogródki lub do rowów melioracyjnych, i wtedy zapachy w letnie wieczory są bardzo "swojskie", niby za jakiś czas ma być tam kolektor, ale wiadomo, że pewne przyzwyczajenia starszych mieszkańców napewno przetrwają. No i na koniec "szczególna letnia atrakcja", czyli chyba specjalnej rasy komaaary, czasem rosną tak duże "helikopter w ogniu 2" można by tam nagrać. Ale jak się nie ma co się lubi ... to do wszystkiego można się przyzwyczaić.
Jeśli chodzi o zabezpieczenie domu przed wilgocią to wiadomo że każda izolacja nie jest wieczna, i kwestia czasu na ile budynek będzie zabezpieczony przed wilgocią. No i kwestia żył wodnych jest też istotna, bo wiadomo nie od dziś że na samopoczucie mają wpływ, a tam jest tego bogactwo. Nie wiem jak jest teraz, ale braki w dostawach energii i nagłe spadki napięcia (bo tamten rejon znany jest z tego że chyba każdy ma spawarkę) były na porządku dziennym. Osobiście odradzam.
odezwał się panicz z bloku bo palą i nie ma czym oddychać bo ciepło z MEC-u a co tam nie palą i smrodzą
Nie mieszkam chłopku (lub paniusiu) w bloku ... ale tam gdzie dotarła już jaka tak cywilizacja. Jest gaz, kolektor i cała reszta od zawsze, i ludziska mają jako takie pojęcie o współżyciu z sąsiadami, nawet gdy dom od domu stoi co 20-30 metrów, co na Gutwinie się raczej nie zdarza, prawda? Opuściłem Gutwin z 10 lat temu i rad jestem z tego niezmiernie, a Ci co tam mieszkają nie mają pojęcia że można mieszkać inaczej (czyli normalnie). Cóż nie jest to Wasza wina, ale Gutwin nie jest najlepszą lokalizacją w tym mieście.
To zależy która część Gutwinu. Bo po drugiej stronie Siennieńskiej - Leśna, Jarzębinowa , Agrestowa itd nie ma problemu z wilgocią. Tereny są suche , domy budują się nowe , jest gaz w ulicy , kolektor w budowie. Jak dla mnie ok :)
Przez dziesięć lat to się trochę zmieniło na Gutwinie.
Tak masz rację , zmieniło się na gorsze .
a jak tam wam się podoba teraz kąpielisko?
Na Miodowej hawiry takie stoją, a ludzie palą czym popadnie chyba nawet gumowcami bo smród niemiłosierny, z szamba też nieraz nieźle jedzie.
Na tym osiedlu nie ma ani jednego porządnego sklepu, komunikacja miejska to porażka. Nie to co osiedle Kolonia robotnicza, czy Henryków.