przez to wszystko już zbaraniałam z tymi światłami cofania :( o 16 kiedy mnie wyczytają i się okażę, że mam światła cofania to chyba ucieknę.
a jak sie wcisnie sprzeglo wrzuci wsteczny i pusci sprzeglo zeby wysiasc zobaczyc czy sa swiatla to sie zaliczy?
o matko! to Ci zgaśnie samochód. Po co takim niedouczonym iść na egzamin. Szkoda kasy.
Gdy wsiadasz do samochodu egzaminacyjnego to zawsze jest włączony, wiem bo zdawałem. Gdy chodzi auto i na przykład karze Ci pokazać światła wsteczne to wciskasz sprzęgło i wrzucasz bieg wsteczny i prosisz egzaminatora aby sprawdził Czy się święci. Tyle filozofii.
Czy na kursach tego nie uczą?
a ja nie zdalam we wtorek na tamtejszym luku! co to ma byc? jakies doły i wzniesienia ;/ a na dodatek jak tam trzeba krecic zeby to zaliczyc? uczono mnie ze przy 2pacholku krece i zrobilam tak samo na egzaminie a znalazlam sie za lukiem i drugi raz to samo a wszystko robilam tak samo jak na kursie
Łuki mają ściśle określone wymiary - we wszystkich wordach i szkoły mają dostosowane do wymiarów wordowskich.
A swoją drogą, jeśli nie potrafisz wycofać tyłem bez instrukcji typu "skręć na tym i na tym pachołku", to bardzo dobrze, ze oblałaś. Jak będziesz jako kierowca wyjeżdżać tyłem z parkingu, tam nie będzie pachołków, i co zrobisz? Rozwalisz sąsiednie samochody, czy będziesz czekać aż odjadą, by wyjechać z parkingu?
poczekam :)
Popieram gościa z 10.25, to niedorzeczne, żeby uczyć się skrętu na pamięć, przy 1 pachołku pół obrotu z prawo, przy trzecim cały obrót w lewo, jak taka osoba ma sobie później na drodze poradzić??
Tak niestety uczą na kursie, przeszłam to samo na egzaminie, jechałam po łuku "wyuczona" ale potem w życiu łatwo nie było, stres i nerwy jak gdzieś na parkingu ciasno,. Nie uczą tego na kursie, tej precyzji trzeba się potem samemu douczać.
to ja miałam wyjątkowe szczęście, bo jeździłam na wyczucie a nie na pamięć, więc nie wszędzie tak jest.