A więc, na początku od razu mówię, że to trochę nietypowy post.
A więc, interesuje mnie historia bloku Pułanki 46, a dokładniej jego nietypowy kształt. ;D Przeszukałam cały internet w celu znalezienia o nim jakichkolwiek historii, ale nie znalazłam. Dlaczego nie są to 2 osobne bloki, tylko jeden połączony ? Kiedy został wybudowany ? Macie jakieś zdjęcia z czasu jego budowy ? Jeżeli znacie jakąkolwiek odpowiedź na moje dziwaczne pytania, to będę bardzo wdzięczna. ;)
Pozdrawiam,
Nimka.
Pamiętam,jak byłam dzieckiem,może z 20 lat temu te wieżowce były oddzielne.
tak.były oddzielone . mozna było smiało przejść między nimi ( oczywiście jako dzieciak :) ) ale też było to miejsce do spozywania trunków i oprózninia się więc zlikwidowano " załamanie"
20 lat temu nie były oddzielne , na pewno, skakaliśmy z bloku na blok.
ale mialy ten sam numer
nigdy nie bylo dwoch innych numerow
były oddzielne. Kiedyś nie było Pułanek 46, ale 16 stycznia 8 i ten drugi wieżowiec też miał 16 stycznia, ale nie pamiętam czy 9 czy jakiś inny numer, ale napewno nie były razem. Dopiero jak zmieniali czyli likwidowali ulicę na Pulankach i tworzyli całe osiedla - chyba na początku lat 90-tych , to dopiero zrobili z tego 1 blok.
Nie masz racji gościu z 21:22. To zawsze był jeden blok- kiedyś miał adres 16 stycznia 4. W latach 90- tych tylko zlikwidowano nazwę ulicy i powstały Pułanki 46.
to byly kiedyś dwa bloki. 16 stycznia , ale nie pamiętam numerów. Gdy zlikwidowano ulicę na Pułankach, te bloki połączono w jeden i tak powstało 46.
Jak ktoś nie wie, który to blok, to daję link do zdjęcia.
http://imageshack.us/scaled/landing/94/puanki46.jpg
Poważnie skakaliście z bloku na blok???? Jak tylko o tym myślę, to robi mi sie dziwnie, mdli mnie w brzuchu i kręci mi się w głowie, chyba lęk wysokości, a co na to wasi rodzice???? Jakbym zobaczyła moje dziecko skaczące z 10-piętrowego bloku na drugi to zemdlałabym na miejscu
Dzięki bardzo za wszelkie info ! ;) Jak ktoś wie coś więcej, to temat nadal otwarty. ;)
Jak to z bloku na blok skakaliście ? Trudno mi to sobie wyobrazić... ;D
Przecież one są połączone końcówkami,tworzą tam na górze coś na kształt trójkąta, skakaliśmy pewnie z głupoty, a rodzice , no cóż, raczej się o tym nigdy nie dowiedzieli.
Ja się moim niedawno przyznałam do tego skakania, dobrze po 30-tce :) Myślę, że najwięcej informacji o pomyśle na ten blok i jego budowie znajdziesz w Ostrowieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
odległość między nimi nie jest daleka:) więc dało się skakać:)
Moi rodzice dowiedzieli się o przeskakiwaniu z bloku na blok, po kilkunastu latach:) Dodam,ze mieszkam w 51 czyli na wprost 46 :)