Chyba Ciebie przywizli do miasta i stad wiesz jak to jest na wsi. Jednak na wsi naprawde nie ma czegos takiego jak bezpanski pies. Wszyscy znają okoliczne psy, wiec nawet jesli jakis sie urwie z łancucha czy ucieknie w inny sposób-zaraz jest interwencja u własciciela- ze uciekł mu pies i niech go łapie.I tak tez ów własciciel robi.Ogólnie ludzie na wsi są milsi i dla siebie i dla zwierząt.
Mieszkałam kiedyś na wsi i było wręcz odwrotnie. Mieszczuchy przejeżdżając wyrzucali z samochodów psy, a te wałęsały się, bo miejskie móżdżki myślały, że na wsi to gospodarz weźmie na podwórko choćby na łańcuch. A ludzie na wsi mają na podwórkach psy i więcej im naprawdę nie potrzeba.
Czy z miasta na wieś czy ze wsi do miasta to nie powinno tak być!
Nieprawda, że wydadzą decyzję tylko, kiedy jest agresywny. Osobiście zgłaszałam bezdomne psiaki 4 razy - żaden nie był agresywny - i za każdym razem przyjeżdżali i zabierali psy do schroniska. Miska wody w upał musi być!
zenka - mam 4 psy jesli chcesz wiedziec, chociaz nie wiem co to ma wniesc do tematu.
I mieszkasz w bloku? Pewnie nie.No ale jesli masz tak dobre serce i warunki to czemu tylko 4?
na wiecej niz 4 nie moge sobie pozwolic poniewaz nie stac mnie na utrzymanie wiekszej ilosci psow. czlowiek myslacy zdaje sobie sprawe ze pies to karma, weterynarz, witaminy, szczepienia. nie moge przygarnac kazdego bezdomnego psa choc bardzo bym chciala, dlatego to co moge zrobic to wystawiac wode przed klatke i mam zazwyczaj przy sobie sucha karme zeby nakarmic napotkanego psa. a jak sie to komus nie podoba to jego problem. kiedys dzwinilam na SM i animals ale zawsze bylam zbywana. wiec skoro jestes taka madra i przeszkadzaja Ci bezdomne psy walcz oto by je zabrano, a nie piszesz na forum ze miska wody narobi problemow... żal i jeszcze raz żal.
aha i w tym 2 przygarniete z ulicy.
To pilnuj swoich dzieci kobieto- chyba, że twoje dziecko bezpańskie.....? Żaden pies, powtarzam - żaden pies wyrzucony ,porzucony przez właściciela nie jest agresywny jeśli nikt go nie prowokuje, jest zagubiony i zdezorientowany i nie ma pojęcia gdzie szukać picia i jedzenia, bo kiedyś miał jakiś tam dom, więc ludzie błagam litości- w upał to dobry gest dla zwierzaka i każdy kto ma choć odrobinę empatii zgodzi się ze mną!!
popieram,psy bezpańskie są przerażone,nieufne a nie agresywne.Wystawiam miski z wodą i daję jeśc jak widzę bezdomniaka.Apeluję do wszystkich ludzi dobrej woli - dajcie tym bezdomnym szansę na przeżycie,wystawiajcie wodę ale nie jedzenie /mięso,wędlina itp po kilku chwilach na tym upale mogą spowodować ciężkie zatrucia/.Jeżeli ktoś może to tylko sucha karma.
Również apeluje, o miske wody dla psiaków jak i innych zwierzaków. Ja wyniosłam! Zgadzam się z większością postów piszących ZA WYNOSZENIEM MISKI. Ludzie zwierzęta wyrzucają, teraz jest lato, ta liczba się zwiększa.. zwierzak który zawsze miał dom jest zagubiony... Przykre jest to ile w ludzi jest złych emocji, energi i wrogości do zwierząt i im pomagania..
Jak to pisze w Uwadze: "ZWIERZĘTA JAK LUDZIE, CZUJĄ!!!!!!!!!!"
http://www.strazmiejska.um.ostrowiec.pl/index.php/108-artykul-informacyjny/artykul/285-pozostawiony-na-sloncu
Przeczytałam artykuł - piękna postawa obywateli, że jednak mają serca i interweniują...brawo! Nie zgadzam się też z opinią, że psy bezpańskie są agresywne. Niejednokrotnie napotykałam na mieście, czasem nawet pogłaskałam i one się boją, są zagubione a nie agresywne! Ja osobiście jeszcze nigdy nie widziałam bezdomnego psa agresywnego.
Też chyba nie do końca prawdą jest, że UM wysyła tylko w przypadku agresywnych psów. Bo raz zadzwoniłam do UM w sprawie bezdomnego pieska i pani nie pytała się wcale czy pies jest agresywny czy nie. Powiedziała, że gdy się dzwoni do niej w konkretnym momencie jak się takiego psiaka widzi to ona wysyła po niego ludzi. Pomagajmy zwierzętom i sobie na wzajem...
tak tak do czasu az sie nie zbiorą w watache i nie zagryzą kogoś, ludzka nieodpowiedzialnosc nie zna granic nie rozwiaze sie problemu karmiac rybami trzeba dac wedke , w tym przypadku na wedke trzeba wziac potem zastrzyk i lulu
No ale własnie o to chodzi , ze nikt nie zwraca uwagi na to ,że tak może sie stac.Ze złaczą sie w watahę i kiedys kogos zagryzą. Psy moze i sa przyjaciółmi człowieka , ale tylko wtedy gdy mają U NIEGO dobre warunki.Puszczone samopas czy porzucone już sie nie zaprzyjaznią tak łatwo.No ale...obroncy zwierząt tak jak obroncy zycia nienarodzonego mają swój własny swiat, swój własny swiatopoglad i nie ma mowy zeby ktos im coś przetłumaczył.Ze zwierzetami bedzie do czasu ,az kiedys jakis pogryzie członka ich rodziny.Ja tam kocham tylko koty ale i tak bezdomnym misek z mlekiem nie wystawiam.Psy toleruję. No własnie coś mi sie nasunęło. CZEMU TYLKO PSOM DAJECIE PIĆ? A GDZIE MISKI Z MLEKIEM DLA KOTÓW? A GDZIE JAKIES COS DLA SZCZURÓW, MYSZY I INNYCH STWORZEN BOZYCH?