no właśnie o czym jest ten wątek ?o prawach psa do godnego życia,chyba.Ale czy pies w kojcu,w którym nosem dotyka siatki z jednej strony a ogonem z drugiej strony ma wolności więcej niz pies na długim łancuchu ?Pies to zwierze,choć niektórzy o tym zapominaja,można go ułozyć ale i tak w sytuacjach dla niego trudnych zachowa się jak zwierze czyli instynktownie np w chwili zagrożenia potrafi zagryżc,Suki maja ruję,a wtedy psy zachowuja się typowo jak zwierzeta -gryzą się między soba sa o wiele agresywniejsze niż zwykle i sa wtedy wyjątkowo niebezpieczne dla otoczenia a suke potrafia wyczuc z odległości kilku kilometrów,przegryzaja ogrodzenia z drewna,robia podkopy u koleżanki potrafił malutki york wygryżc dziure w drzwiach.zwierzeta to nie zabawki,choć niektórzy myśla ze pieski to takie cudowne istotki -tak cudowne ale tylko dla właściciela,nigdy nie wiadomo jak potraktuja obcego.ten kto był pogryziony i wie ile bólu to znaczy łancuchy popiera jak najbardziej i nie ma tu mowy o przedmiotowym traktowaniu psa -tylko o rozsądku.a tekst o sądzeniu właściciela jeli pies pogryzie kogos to chyba dziecko pisze i mam nadzieje,że w dorosłym zyciu to ci się sprawdzi bo nawet dziecku tłumacząc pewne prawdy życiowe nie wiemy jak się zachowa a co mówiąc juz o zwierzeciu,który jest tylko zwierzęciem.Walczcie lepiej o to by psy nie chodziły głodne,nie były katowane podczas układania,nie były wywalane do lasów jak niepotrzebny balast a nie czepiajcie się łańcuchów bo akurat to nie jest największym problemem psów.
Skoro przez drzwi może się przegryźć, a pod płotem zrobić podkop, to łańcuch też może zerwać. Skąd w was ludzie wiara w jakaś magię łańcucha że nigdy nie puści? Mam psa z głową drobniejszą od karku. Jak się uprze jest w stanie zrzucić każdą obrożę. To ja jestem odpowiedzialny za to aby nigdy nie miał do tego sposobności. Historia z życia. Parę lat temu człowiek został śmiertelnie pogryziony przez psa. Pies był na łańcuchu, pogryziony był przyjacielem właściciela posesji i psa, wychodził od niego z imprezy pijany i pomylił sobie kierunki. Sąd obarczył winą właściciela psa za to że nie zrobił wszystkiego w swojej mocy aby pies nie miał możliwości pogryzienia. Do psa na łańcuchu może podejść małe dziecko, nieświadoma obecności zwierzęcia osoba i za wszystkie szkody będzie odpowiedzialny właściciel. Jeśli ktoś nie może porządnie odgrodzić swojego pupila gdy go zostawia bez opieki, nie powinien mieć psa.
gościu 11;59- sąd sądowi nie równy ale w tym przypadku bzdury piszesz bo jęsli na posesji ogrodzonej do psa na łancuchu podchodzi ktos obcy to wine za ewentualne szkody ponosi ten kto za blisko podszedł a nie własciciel psa .musiały byc jakies dodatkowe okoliczności np brak obowiązkowych szczepien albo brak udzielenia pomocy poszkodowanej osobie.Pisze o tym bo w bliskiej rodzinie był podobny wypadek i włąśnie za brak szczepień przeciwko wściekliznie ciocia odpowiadała a nie za samo pogryzienie.Natomiast jeśli chodzi o dziecko ,to za obce dziecko nie odpowiada właściciel psa i posesji(no chyba, że pozostaje pod jego opieką)ale właśnie opiekun(matka ,ojciec babcia itd.pilnujac by do tego psa nie dochodziło -nie mylmy pojęc, bardzo prosze.Co do pogryzionych drzwi,podkopów -to natura psów i tyle, natomiast niezaprzeczalnym faktem jest, że o wiele wiecej przypadków pogryzien jest przez psy biegające samopas niz te na łańcuchach czy w kojcach.I po to wiąze się psy czy też zamyka by zapewnić bezpieczęnstwo obcym ludziom w otoczeniu, bo pies jest przyjacielem ale tylko właścicieli. Natomiast obowiązkiem kazdego właściciela psa jest na ogrodzeniu posesji bądz samym budynku w widocznym miejscu zawieszenie informacji o posiadaniu tzw.złego psa by ten kto chce wejsć na posesję czy do domu wiedział,że wchodzi na własna odpowiedzialnośc a wtedy za ewentualne szkody odpowiada tylko on sam.
Pies wcale nie musi od razu gryźć, wystarczy, że podrapie albo skacząc nawet z radości porwie ubranie np rajstopy pazurami -a na to wystarczy chwila.
Mądrego to aż miło posłuchać (poczytać)
Znalazłam kiedyś w lesie dwa psy,oczywiście wygłodzone i przestraszone.Jeden z nich nie miał sierści w miejscu obroży i szelek.Śliczny,rasowy,miły piesek.Czym zasłużył sobie na taki los?Znam też inne domy,gdzie uwiązane są na łańcuchu trzy niewielkie pieski.Gdy zwróciliśmy im uwagę,że to nieludzkie ,to się bardzo zdziwili.A i jedzenia tam też niewiele.
Pies powinie być odpowiednio żywiony jak nie ma jedzenia wdanej chwili powinna być woda czysta do picia jak ktoś dba o psa to wie kiedy dać mu pożywienie .A por po psa na łańcuchu to już kwestia tego czy pies jest łagodny czy srogi .Myślę ,że powinie mieć kojec to znaczy ogrodzony powinien być ze wszystkich stron aby nie zrobić komuś krzywdy.Mam znajomego ,który ma kilka psów na swojej posesji lecz psy są zadbane nie które chodzą wolno lecz jeden jest zamknięty dookoła siatką piesek biega ile chce.