Właściciele zwierząt są zobowiązani do sprzątania nieczystości, które zwierzęta pozostawiają po sobie (uchwała Rady Miasta Ostrowca Św. Nr IV/628/2006 z 25.07.2006 r.).
Sprawcę (czytaj: właściciela psa) można ukarać, jeśli będzie naoczny świadek, który zgłosi ten fakt Straży Miejskiej. Więc może zamiast przyglądać się paniusi, która zagląda w psi odbyt, należałoby, albo zwrócić pani uwagę, żeby zabrała to co zostawił jej pupil, albo zadzwonić do Straży i wskazać sprawcę oraz "corpus delicti". Nikt tego nie czyni z czystego tchórzostwa, aby się nie narazić sąsiadom. Łatwiej oczywiście później ponarzekać i przypisać winę leniwym strażnikom, spółdzielni, albo prezydentowi - o partii rządzącej i Sejmie nie wspomnę.
najlepsza była pewna Pani przeganiająca dzieci z piłką z trawnika...argumentując(pod znakiem zakaz wyprowadzania psów)że trawnik jest dla piesków a nie do grania w piłkę,chyba za głośno grały dzieciaki i piesek się nie mógł "skupić" :D...wiadomo że ten pies też gdzieś musi,ale są ustronne miejsca,można by się przejść to nie trzeba na trawniku przy placu zabaw a niech wszyscy podziwiają"ruskiego kangura"
Ja tam po swoim psie sprzątam i nie widzę w tym problemu, tylko trzeba trochę chcieć zadbać o swoje otoczenie. ludzie którzy nie sprzątają po swoich pupilach są zwyczajnie leniwi albo nie mają małych dzieci które biegają później po trawnikach i przynoszą kupę na butach do domu. Trochę zasmuciły mnie wcześniejsze wpisy że niby to nie jest problem i ze to matki mają pilnowac dzieci zeby się nie ubrudziły.Niedługo pieski bedą się załatwiac wszędzie gdzie zechcą właściciele nie będą po nich sprzątać a matki będą prowadzać dzieci na smyczy bo to przeciez wina dzieci ze się brudzą w kupie psa sąsiada.
Ode mnie zbloku młodzi osobnicy wychodzą z domu i załatwiają swoje potrzeby przy garazach.A kto po nich bedzie sprzatał
zapomnieliscie o kotach tych piwnicznych pelno ich na osiedlach a to przeciez koty robia kupe w piasku a pies pod krzakiem
nie ironizuj boś madrala nad madrale jak chcesz to mieszkaj w gównach dla mnie to żadna przyjemność
Zebyście tak jeszcze drodzy miłośnicy czystych trawników sami dbali o czystość wokół to by było dobrze, bo zazwyczaj tak to jest że tylko to wam przeszkadza a sami rzucacie gdzie się da pety od papierosów, papierki, czyścicie samochody pod blokami a są też i tacy co wywalają pozostałości obiadu przez okno no bo to przecież jest w porządku, tak można, ale jak piesek kupkę robi to olaboga, bo na straż miejską zadzwonię!
No i właśnie tacy z was czyściochy. Jak coś nie śmierdzi to znaczy że można to legalnie wywalić gdzie się wam podoba i broń boże żeby ktoś wam zwrócił uwagę bo wtedy wielce się oburzacie że co to kogo obchodzi. Tacy co myślą tak jak wy wywalają śmieci do lasu i uważają że tak jest ok, no bo co, przecież nie śmierdzą co nie? Najlepiej samemu syf robić naokoło i udawać że to w porządku a wytykać palcem innych. Porządek zaczyna się robić od swojego podwórka, czyli od siebie.
Otóż to! Sama mam u siebie pod blokiem takich pieniaczy co to płaszczą tyłki na ławkach i komentują co się naokoło dzieje i wszystko im przeszkadza. I czekają tylko aż ktoś stanie na miejscy dla niepełnosprawnych albo właśnie ktoś wyprowadzi psa pod blokiem to zaraz łapią za telefon i ku swojej tylko uciesze dzwonią na straż miejską bo fajnie jest jak się komuś "dokopie". Ale to że śmiecą słonecznikiem i pety rzucają to już jest ok, wieczorne piwko albo poranne winko też jest ok na ławeczce, to nie przeszkadza. A samochód jak parkują na skos że dwa by stanęły w tym miejscu to też w porządku bo fajnie jest innym robić na złość.
Pety i jedzenie czy inne śmieci wyrzucane od tak sobie tak samo zanieczyszczają wszystko dookoła jak psie odchody! Jak wdepnie dziecko w spleśniałe jedzenie to buta nie ubrudzi? A jak weźmie czyjegoś peta do rączki, bo palaczowi się nie chciało wyrzucić w domu tylko sru przez okno czy z balkonu bo tam palił to jest dobrze? Albo jak piją piwko na ławkach, ale po co iść parę kroków do kosza i wyrzucić puszkę jak można na ławce zostawić. No jeśli już tak dbamy o porządek to zwracajmy uwagę na wszystko, a nie tylko zauważajmy cudze błędy. Bo często ten kto nie ma psa śmieci w innym sposób np. wyrzucając pety gdzie popadnie.
Jak świat światem pieski brudziły i problemu nie było, a teraz wielkie halo...
A ja nie mam ochoty wąchać ludzkich sików gdy wyrzucam śmieci do śmietnika;P