To są wpłacane przez nas przeróżne podatki, składki, daniny z ciężko zarobionych przez nas pieniędzy.
A i tak ich nie wystarcza, bo mamy ogromną dziurę w budżecie, czyli oni o wiele więcej wydają, niż my wpłacamy.
Ile dni pracujemy nie na siebie?
O ile więcej wydają?
Śmieszne to jest, gdy politycy i samorządowcy unikają słowa pieniądze. Nawet środki finansowe nie przechodzą im przez gardło. Broń Boże, żeby ktoś kojarzył ich z pieniędzmi, oni tam są tylko dla obywateli :)
Na szczęście jeszcze można coś napisać, choć pewnie monitoring działa.
I jeszcze od lat wydają więcej i więcej zadłużając nas wszystkich.
Bez znaczenia jest tu, kto rządził/rządzi. Zawsze jest tak samo.
https://subiektywnieofinansach.pl/wp-content/uploads/2024/12/budzet-1024x634.png
Spróbuj tak w domu się rządzić tym, co zarabiasz i wydajesz.
Komornik, odcięty gaz i prąd, eksmisja, do widzenia.
https://i-rolnik.pl/vademecum/rzad-sam-sie-wyzywi-o-upodobaniach-kulinarnych-komunistycznej-wladzy/
Coś się zmieniło?
https://www.pit.pl/aktualnosci/4-lipca-2025-dzien-wolnosci-podatkowej-pracujemy-dla-panstwa-dluzej-niz-kiedykolwiek-wczesniej-1011378 - tam dane z zeszłego roku, w tym roku jest jeszcze lepiej.
"W 2025 roku wydatki publiczne w Polsce wynoszą około 50,3% PKB, co bezpośrednio przekłada się na długość okresu pracy na rzecz państwa – blisko pół roku. W ostatnich latach Dzień Wolności Podatkowej nieprzerwanie się oddala, co oznacza, że rosną obciążenia fiskalne obywateli."
Świetnie po prostu.
Dodać trzeba olbrzymią kase z naszych podatków na denne organizacje pozarządowe, które choćby w naszym mieście obsiadły jak wszy dziada. To jest grabież społeczeństwa w majestacie prawa.
Kiedy obywatele powiedzą - DOŚĆ?!
Wystarczy być blisko władzy.
Chyba nie chcesz powiedzieć, że organizacje pozarządowe korzystają z pieniędzy rządowych, czyli naszych wspólnych?