Szczerze podziwiam,jeśli to prawda,że udało Ci się zrobić przyjęcie komunijne za 500 zł.na 18 osób.
Ciekawi mnie bardzo jakie dania,przystawki przygotowałaś?
Rosół, ziemniaki z devolajami (nie wiem jak sie pisze), barszcz czerwony z torebki i krokiet do tego. 3 miski sałatek gyros, 2 półmiski wędlin, 2 śledzi. 3 patery placków, tort. 1 litr wódki.
21.52, to jak na komunię bardzo bardzo skromnie, jako przystawki tylko jedna sałatka, wędlina i śledzie.Nawet ogórka czy pomidora nie pokroilas??
22:04 nie przesadzajmy, ze to bardzo skromnie. Wg mnie podstawa I wystarczy.
To jest komunia, czyli w wiekszosci przypadków kilka godzin przyjęcia np od okolo 14 do 18-19. To swieto dziecka I o nim nalezy myslec przede wszystkim, nastepnego dnia idzie do szkoly. Jest zmeczone emocjami, stresem.
Mialam komunie swojego dziecka oraz uczestniczylam w kilku u rodziny.
Z doświadczenia pisze, ze nie warto przygotowywac tyle jedzenia, bo I tak kazdy po 2daniowym obiedzie niewiele zje do tej okolo 19.
Zawsze zostawalo mnostwo jedzenia. Szkoda pracy czy pieniedzy. Oczywiscie to zalezy tez od rodziny. Byc moze u niektorych wszystko zjedzono, nie wiem...
Moja wiedza jest taka, ze zazwyczaj wiele potraw pozostaje nie ruszona.
22.41, no ale ta pani we wcześniejszych postach twierdziła, że goście byli do 1 w nocy. I gdyby wszyscy robili przyjęcia na zasadzie, że nie ma co szykować dużego wyboru jedzenia, bo z góry zakładają, że się zmarnuje, to te przyjęcia były by tylko takie pro forma. Czyli nie ma co się wysilać, bo co kto ma dać dziecku, to i tak da, bez względu jak bogate będzie przyjęcie. To po co w ogóle je robić? Nie lepiej po mszy pod kościołem dać dziecku prezent i rozejść się do domu? A nie iść po najniższej linii oporu, odwalić kiche, tylko po to, żeby dziecko zebrało więcej prezentów i kasy. Przecież takie jedzenie, jak wyżej opisane to je się na codzien, a idąc na przyjęcie, dając od 300 do 500 zł ( zwykły gość,nie chrzestny) to człowiek oczekuje czegoś więcej. Może nie od razu kalmarów, ostryg czy krewetek, ale chociaż urozmaiconego menu, żeby był jakiś wybór. A nie wędlina, śledź i sałatka, jak za PRL.
23:52 nie pisałam, żeby przyjecie przygotować po najmniejszej linii, ale też żeby nie przesadzać.
Zarówno przygotowując przyjęcie w domu jak i w restauracji menu należy dostosować do gości. Jedni lubią nowości a inni raczej tradycyjnie. I tutaj każdy z nas może mieć różne doświadczenia. Jeśli Ty masz gości, którzy są otwarci i chętnie próbują nowych smaków to ok. Ale jeśli np większość gości to starsze ciocie/wujkowie/babcie/dziadkowie itp, którzy zdecydowanie wolą rosół, schabowego, sałatkę jarzynową i śledzie to co? Podasz im krem ze szparagów, udko w miodzie czy czekoladzie , sałatkę, której nie znają i krewetki?
Uważam, że każdy z nas sam decyduje, czy robi sam czy woli restaurację i jakie menu dobiera. I wiadomo, że nie nigdy wszystkim się nie dogodzi.
No co za podejście..... Żenada po prostu. Do głowy by mi nie przyszło, żeby oczekiwać "urozmaiconego menu" za to że dałam dziecku prezent ( czy pieniądze). Daję, bo chcę a co będzie na stole to sprawa gospodarzy, nie zamierzam tego oceniać. Dla mnie zaproszenie na komunię to wyróżnienie i znak, że jestem dla dziecka i jego rodziny bliską i ważną osobą. Nie idę tam po to by się nażreć. A potem jeszcze krytykować.
Komunia to nie wesele. To też tylko 18 osób z najbliższej rodziny. Jak ktoś wspomniał "większy obiad niedzielny" i tak jeszcze sporo jedzenia zostało ale prawie nic wyrzucać nie trzeba.
Do Gościa-Ja z 2:58
Dziękuję za odpowiedź,podziwiam za gospodarność,okazuje się,że można za niewielkie pieniądze przygotować wystarczające przyjęcie komunijne.
Niestety nie wszyscy tak potrafią,u mnie jest zawsze ten sam problem-zawsze kupuję za dużo i niestety większość tego się marnuje.
Ja mialam 12 osob dorosłych na komunii syna. Tylko najblizsza rodzina. Klopot z głowy. Dziecko dobrze się czuło wsrod osob, które dobrze zna.
135 zł victoria na opatowskiej i surowe nie do grillowane piersi za tydzień spleśniałe placki brawo dla szefostwa
w przyszłym roku idzie w naszym mieście 100 dzieci ogólnie. więc restauracji starczy dla każdego. jest w czym wybierać. ceny zapewnie też pójdą w górę. w każdej parafii na przyszły rok podany jest już termin.
ja byłam 27.05 na komunii jestem mega zadowolona placki były przepyszne zresztą jak wszystko ;) polecam
W Victorii byłam nie dodałam
zwykły poczęstunek powinien być obiad z 2 dań ciasto, tort, kawa, herbatka, owoce, napoje. A nie zaraz żarcia kopy wóda picie zemsty. To dziecka komunia a nie starych.