23.05, to jeśli wg ciebie, ktoś musiał brać kredyt na zrobienie przyjęcia komunijnego, to na dwutygodniowe wczasy nie musiałby już tego kredytu brać??? Co za pokrętny tok myślenia. Na wczasy można jechać co rok, a komunia dziecka jest raz w życiu.
To normalna dprawa że bieże się kredyty na takie wydatki. Ciężko uzbuerać 4000zl od tak gościu z 10:07
Może ty zarabiasz średnią krajową. Ja nie i żeby organizować przyjęcie musiałam sięgnąć po porzyczke
Pożyczkę-ortografia na poziomie podstawówki się jak kłania
Ja tego nie neguję gościu z 13.00, to nic złego brać kredyt na komunię, wesele czy na wczasy. Chyba źle mnie zrozumiałaś. Przeczytaj wpis gościa z 23.05, na który odpowiedziałam o 10.07, wtedy będziesz wiedzieć o co mi chodziło.
Tak pamiętamy u ciebie w bloku w pokoju 4x5 było 40 osób i jeszcze kamera pomiędzy nimi śmigała i orkiestra pod oknem rżnęła.
10.35, czy ten lokal jest po trasie do Opatowa? Pytam, bo byłam tam na chrzcinach, i też płacili 100zl od osoby. Stoły uginały się od jedzenia, wszystko pyszne, gorące dania również, a porcje takie, że dwoje mogłoby spokojnie najeść się jedną porcją.No i gorących dań było, aż trzy. Byłam bardzo zdziwiona, że za taką kwotę lokal jest wstanie zaoferować tak dużo dobrego jedzenia. Lokal godny polecenia.
Świat nie poszedł do przodu a ludzie im biedniejsi tym lepsza impreza na kredyt i leczenie kompleksów. A i czy się zwróci....
13.00, świat nie poszedł do przodu??? Już takich bzdur dawno nikt nie słyszał. To jak świat, a co za tym idzie technika , nie poszedł do przodu, to ty z tarą nad Kamienne latasz żeby pranie zrobić? A dlaczego korzystasz z internetu, jeśli wg ciebie świat nie poszedł do przodu? Niektórzy to bredzą jak potłuczeni, i jeszcze myślą, że tacy mądrzy są i takie mądrości głoszą. Porażka.
Noo noo to kim tatuś był że stać was było na początku lat 90 na wynajęcie kamerzysty? a skoro było stać na kamerę to już nie na szkołę np? wtedy dało się spokojnie świetlice wynająć zanim wprowadzili przepisy zabraniające tego by znajomi królika kasę trzepali.
19.31, tatuś nie musiał być nikim ważnym, żeby kamera była na przyjęciu. W mojej bliskiej rodzinie było wesele w 1991 roku na działkach na Pulankach, i też był kamerzysta. A tatusia nie było, bo od dawna już nie żył.
Nie opowiadaj bajek, kamera w tym czasie była dużo droższa niż obecnie to nie były tanie rzeczy.
Może i nie była tania ale usługi videofilmowania były dostępne i też mam kasetę ze swojej komunii. 91 rok.
Odtwarzacz Video miał wtedy prawie każdy kolega z klasy.
Co dzień biegaliśmy do wypożyczalni do Parkera lub ZDKu po nowe filmy.
Nawet kopiować je umieliśmy :)
Ale co to za porównanie z resztą. Inne czasy. Każdy rodzic robił w hucie. Normalna sprawa że w tym mieście było ludzi stać.
Kamera jako urządzenie może i tak ale kamerzysta był znacznie tańszy niż teraz i miał kupę roboty. To nie są bajki, takie były czasy i początki tego biznesu. Po kamery jeździło się do Niemiec bo tam taniej wychodziło.
Na początku lat 90 tych kamera była praktycznie na każdej komunii. Taka była moda.
Upchnij, nie kazdy ma malucha. Jak przyjeżdża rodzina to też do restauracji zaproś i lecz kompleksy, że masz 30m2.