9:23 a gdzie mowa o obiedzie? O jego braku? Ja nie gotowałam co nie oznacza, że nie było co jeść, bo gotował kto inny. Włącz myślenie czasem.
12.53, a gdzie z twojego wpisu można wyczytać, że gotował ktoś inny?? Wymagasz od kogoś czytania w twoich myślach? Wypowiadaj się najpierw ty logicznie, a później wymagają od innych logicznego myślenia, ale nie jasnowidzenia.
gościu z godz 7:oo co według ciebie znaczy:" to było święto moich dzieci i chciałam być tego dnia z nimi"
Do 09.40 to znaczy że mogłam posiedzieć z dziećmi i rodziną a nie latać między garami.
Hm, z dzieckiem czy pokazać się"stać mnie"? 3 komunie w jednym lokalu, dziecko nie wie o co chodzi. Gratuluję, ale zdjęcia na fejsa pewnie były.
13.02, za to w domu jak jest impreza, to dla dziecka frajda niesamowita, szczególnie w bloku. Ciasno, duszno, kolejka do WC,gdzie nikt nie piernie bo boi się, że wszyscy goście usłyszą. A jedyną atrakcją dla dzieci będących na przyjęciu to wyjście pod blok lub kiszenie się w małym pokoju . No naprawdę, wrażenia niesamowite, i dla dzieci i dla urobionych po łokcie gospodarzy :)
Dziś każdy lokal na ogrodzony teren z atrakcjami dla dzieci, gdzie mogą spokojnie sobie wyjść i bawić się na powietrzu.
No właśnie, najbardziej mnie śmieszy te kilka komunii w jednym lokalu. Nigdy bym się na coś takiego nie zgodziła, jeszcze żeby płacić za coś takiego.
Do 13.02 ,nie muszę nikomu nic pokazywać .Wynajelam sale i miałam catering.Nie pokazuje na Facebooku zdjęć z rodzinnych uroczystości.Wrzucasz wszystkich do jednego worka.Niech każdy robi jak chcę.Rozwazalam imprezę koło domu w namiocie ale co jeśli pogoda nie dopisze?Ten czas mogłam spędzić z rodzina bliższa i dalsza w spokoju a nie latając z talerzami.
Nie tyle z dziećmi byc-co pokazać się w towarzystwie ...
Przebierają wam wszelką kasę z mopsj to skończycie szaleć z tymi lokalami
Można i w maluchu upchnąć 8 ludzi jak się człowiek uprzejmie.
Jak ogladam swoja stara kasete z komunii to w mieszjaniu w bloku było 40 osób. Niektórych nawet nie znam bo znajomi jacyś moich rodziców. Stoły w pokoju ustawione w podkowe. Kazdy inna wysokość. Mama babcia ciocia kursują na zmianę. Ludzie piją do kamery :)
Wielu już nie żyje.
Klimat początku lat 90 aż kipi.
Teraz w lokalach to takie tam
Jednak świat poszedł do przodu. Trzeba to wykorzystywać, a nie uwsteczniać się. Po to są udogodnienia, by z nich korzystać.
Mam doświadczenia z dwóch komunii - obie w lokalach. Pierwsza 4 lata temu (lokal już nie istnieje) - 120 zł od osoby, po 80 od dziecka - upchnięte 5 komunii, jeden drugiemu na plecach siedział, posiłki zimne, pół tortu "wyparowało" w kuchni, szkoda słów....
Tym razem miało być w domu, ale w ostatniej chwili zdecydowaliśmy się na lokal 15 km poza Ostrowcem. I to był strzał w 10! Pomimo że były 3 komunie, to każdy miał osobną salkę. Jedzenie pyszne, na czas, ciepłe i na prawdę dużo. Wszystko co zostało zapakowano mi do domu. Wszyscy wyszli najedzeni i zadowoleni a ja nie żałuję, że zdecydowałam się na lokal. Cena po 100 zł od dorosłego, 50 zł od dziecka.
Ale to był po prostu szczęśliwy traf, bo po poprzednich doświadczeniach w życiu nie chciałam słyszeć o komunii w lokalu....
Lenie już niekoniecznie....Bo co to będzie jak pod nos nie podadzą ???
Damy od siedmiu bolesci
Te damy durnoto z 15.56, to non stop w domu gotują, sprzątają, zajmują się dziećmi i domem, a często jeszcze pracują na etacie. I jak ich dziecko bierze komunię raz w życiu, to chciałyby w pełni uczestniczyć w tym święcie, a nie latać i obsługiwać gości, a kilka dni wcześniej wszystko szykować i jeszcze po wszystkim posprzątać. Po to są lokale, a jest ich duży wybór, żeby w takich wyjątkowych sytuacjach z nich korzystać. Może tobie chodzi o lans, bo każdy sądzi po sobie, ale nie kreuj się na jasnowidza, który to niby wie, w jakim celu ktoś robi imprezę w lokalu. Czytać w myślach innych potrafisz??
Bzdury gadacie. Te damy jak by pomyślały to ten jeden dzień zamieniły by na dwa tygodnie wakacji za granicą dla całej rodziny. A tak to kredyty teraz.