Czy istnieje jeszcze przyjazń taka normalna zwykła miedzy ludzka.
Ja niestety nie ,chyba nie mam szczęścia do prawdziwych przyjaciół.Owszem jak oni są w potrzebie zawsze wysłucham,i tu nie chodzi o pomoc materialną z mojej strony.
Pewnie istnieje, ale jest jej coraz mniej. Moim najlepszym przyjacielem jest mąż i siostra. Reszta chyba to koleżanki , znajomi. Jesteśmy blisko, ale czy do końca mogę na nich liczyć? Nie wiem, może sama jakiś dystans trzymam. Chociaż zwierzają mi się i wiedzą , że nic ode mnie nie "wycieknie", to ja do końca nie mam aż takiego zaufania do nich. Kiedyś się zawiodłam i już nie potrafie zaufać na 100%.
Zdecydowanie twierdzę,że nie ma już prawdziwej,bezinteresownej przyjaźni, zmieniły się czasy,kiedy można było na kimś polegać.Żal mi tych ,którzy myślą ,że mają prawdziwych przyjaciół, bo czeka ich rozczarowanie, a to bardzo boli......
Okazało się po kilku latach dopiero, kim były osoby ,którymi się otaczałam i jakie miały intencje udając przyjaźń; pożyczyć kasę , przyjść się wyżalić na mężą, teściową i inne ......są ludzie i ludziska , atych drugich jest więcej , wystarczy poczytać na forum. pozdrawiam :)
Tam, gdzie zaczyna się prośba o kasę zazwyczaj kończy się przyjaźń. Słyszałem kiedyś takie powiedzenie:" Chcesz stracić przyjaciela pożycz mu pieniądze, a gdy nic nie mówi i nie oddaje , upomnij się o swoje, może odzyskasz pieniądze, ale na pewno stracisz "przyjaźń"".
Ewuniu z godz.12.44 nie wiem jakie masz doświadczenia ale MASZ RACJĘ W PEŁNI. Bardzo wiele mogę na ten temat powiedzieć(zdziwiłabyś się jak bardzo wiele) i jak ludzie (pseudo przyjaciele) potrafią zmienić człowieka. Teraz przyszedł mi na myśl taki pomysł,aby założyć taką malutką grupę ludzi, którzy nie patrzą na to kim jesteś,co możesz załatwić i ile można UGRAĆ DLA SIEBIE NA PRZYJAŹNI a wzajemnie się wspierać, jak jest komuś gorzej(nie mówię o finansach)ale dobrym słowie i dawaniu nadziei a nie dołowaniu i wykorzystywaniu okazji,aby dokopać za wszystkie nasze sukcesy z przeszłości. Pozdrawiam Cię serdecznie i pozostaję w nadziei,że jednak słowa PRZYJAŹŃ nie trzeba będzie wykreślić ze słownika języka polskiego.
"Umiej być przyjacielem, a znajdziesz przyjaciela".
Gościu Z 13;47 piszę ,że ja wiem jak wygląda przyjaż z mojej strony wszystko z drugiej nic.
Nie ma co zabiegać o fałszywą przyjaźń...O prawdziwą nie trzeba...
I to jest prawda. I właśnie czas pokazuje nam kim dla kogoś jesteśmy i ile znaczymy…
Kardynała Richelieu sekret dziś Wam zdradzę OD PRZYJACIÓŁ MNIE BOŻE STRZEŻ, Z WROGAMI SOBIE PORADZĘ!
Bardzo mądre słowa. Od wrogów wiadomo czego się spodziewać.Gorzej jak przyjaciel okaże się wrogiem-to dopiero boli.
Najlepiej to być człowiekiem wpływowym (mogącym coś załatwić w potrzebie) to ma się wtedy miliony przyjaciół.Gorzej z dowodami wdzięczności w postaci odwzajemnionej pomocy,gdy przestanie się mieć wpływy. Dawne pojęcie przyjaźni na dobre i na złe już nie istnieje. Liczy się tylko wymierna korzyść. Takie czasy,że jedyną ostoją może być tylko rodzina, ale też nie ta, ze zdjęcia.