Zawsze jedna o drugą będzie zazdrosna - że lepiej ubrana, uczesana, ma lepsza pracę , itp itd gdzie ta babska przyjaźń ?
Potwierdzam. Przyrody nie da się oszukać.
A ja lubie kobiety i doskonale sie z moimi przyjaciolkami rozumiem. Lepiej niz z facetami. My, kobiety rozumiemy jak to jest rodzic dzieci, wychowywac je, meczyc sie z facetami ktorzy chca byc zawsze na pierwszym miejscu. Nie jest latwo byc kobieta w tym spoleczenstwie i my, kobiety powinnismy sie rozumiec i wspierac.
16:28. Gratulacje. Może nie o wszystkim wiesz i stąd Twój optymizm. Tak trzymaj i obyś się nigdy nie rozczarowała, a z nazywaniem kogokolwiek przyjacielem trzeba ostrożnie. To wielkie słowo jest zbyt nadużywane.
Może po prostu Ty obracasz się w nieodpowiednim towarzystwie gościu 16:32.
A ja mysle, ze potrafilabym sie zaprzyjaznic z gosciem 16:32. Kobiety powinny trzymac sie razem, poniewaz nie jest nam lekko i mezczyzni nie potrafia nas zrozumiec.
16:34. Trochę już żyję na tym świecie i wiem, co mówię. W przeciwieństwie do Ciebie, ja nigdy się nie zawiodłam na kolegach( przyjacielem jest dla mnie mąż). Nie wiem, co masz na myśli, mówiąc "nieodpowiednie towarzystwo"? Zapewniam Cię, że im bardziej towarzystwo mieni się być na wysokim poziomie, tym bardziej wyrafinowane intrygi nie są im obce. Czasem w biedzie pomocną dłoń poda ten, po którym nigdy byśmy się tego nie spodziewali i którego nigdy nie braliśmy pod uwagę, jako towarzystwo nas godne. Dużo jeszcze przed Tobą, ale takie jest życie i nie rzucaj pustymi sloganami, bo możesz się brutalnie rozczarować.
do 16:48
Święta racja!
Po wielu latach pseudo przyjaźni i ja podjęłam stosowne decyzje... "Wyrzuciłam" ze swojego życia wszystkie hipokrytki. Do pewnego czasu pomagałam, wspierałam, pożyczałam, pocieszałam, kupowałam/ ciuszki, kosmetyki, jedzenie/ i ciągle było mało! Aż pewnego dnia potrzebowałam pomocy i co? Gdzieś się rozpłynęły "psiapsiółki". Nie zawiedli mnie natomiast mężczyźni - przyjaciele. Robili zakupy, zawozili do lekarzy i na rehabilitację, nawet gotowali zupki... i za to im dziękuję. Dochodzą do mnie informacje, że chciałyby się zrehabilitować i przeprosić, ale ja jestem już inną osobą.
PRZYJAŹŃ MIĘDZY KOBIETAMI NIE ISTNIEJE!!!
A ja się nie zgadzam. Może nie każda kobieta umie się przyjaźnić z drugą. Może niekoniecznie trzeba oceniać, kto lepszy, kto gorszy, bo nie na tym przyjaźń polega. Według mnie dobrym przyjacielem może być zarówno kobieta jak i mężczyzna.
Popieram, mam 3 przyjaciółki i trwa to ponad 30 lat. Dwie ze jeszcze z liceum, jedna z czasów studiów.
Nie z każdą kobietą czy mężczyzną będziesz się dobrze rozumieć. To zależy od osobowości, temperamentu, poglądów na życie.Nie ma znaczenia, czy to kobieta, czy mężczyzna - każdy może być twoim przyjacielem, pod warunkiem , że będzie wobec ciebie szczery i lojalny. Taka postawa musi być dwustronna, wtedy możliwa jest przyjaźń. Niestety często jedna ze stron jest prawdziwie zaangażowana, a druga robi to tylko dla doraźnych korzyści,dlatego trzeba uważać.Szczególnie narażeni są na to ludzie bogaci , na stanowiskach,pełno wokół nich fałszywych pochlebców, którzy znikają, gdy koło fortuny się odwróci.Takie życie.Czas jest najlepszym weryfikatorem przyjaźni.
To oczywiste, że nie każdy z każdym może się zaprzyjaźnić. To nie takie łatwe. A co do bogatych to kiedyś wpadło mi w oko pewne zdanie, nie pamiętam czyjego autorstwa, że przyjaźń może istnieć tylko między ludźmi o tych samych dochodach.
21:54. Zgadzam się, ale nie tylko dochody mogą być przyczyną fałszywych przyjaźni. Osoby mające jakiekolwiek wpływy też otaczane są wianuszkiem pseudo przyjaciół i wcale to nie muszą być znaczące urzędy. Pracownicy Służby Zdrowia mogą bardzo wiele na ten temat powiedzieć.
Do dupy
A wiecie jak to jest gdy przyjaciólka oskarzy was o cos czego nie zrobiliscie? Powiem Wam- jest okropnie. 8 lat wspólnych przezyc, radosci smutków i nagle cios w głowę. Kilkadziesiat prób wytłumaczenia ze to nie ja, ze to pomyłka.Po 2 latach jednak dowiedziała sie prawdy. Jej facet przyznał sie do manipulacji.Udało mu sie nas rozdzielić. Przeprosiła. Pracujemy razem, odzywamy sie do siebie, ale ja juz nigdy nie wejdę w bliższy kontakt z zadną kobietą. I chociaz wiem ze dziewczyny chciałyby sie zaprzyjaznic ze mną , to nie ma mowy.Za bardzo bolało, bo byłysmy jak siostry. Chociaz to chyba bardziej ja uwazałam ją za siostre.Ale nie myslcie, ze nie chciałabym miec przyjaciólki. Czasem bardzo chciałabym sie komus wygadac. Tyle sie dzieje w moim zyciu ze przydałby sie ktos kto wysłucha. Jednak cos mnie powstrzymuje przed ponownym zaufaniem komus.
22:34. Bardzo Ci współczuję, bo musiało to boleć okrutnie. Z tym wygadaniem, to też trzeba uważać. Człowiek się zwierzy w chwili słabości, a potem może to być wykorzystane przeciwko nam jako argument w jakiejś awanturze. Wierz mi, to też niesamowicie boli. Okropne czasy i ludzie.
Każdą przyjaźń czas zweryfikuje i podda próbie.Efekty są różne, najczęściej nie zbyt przyjemne dla jednego z przyjaciół. Dlatego trzeba uważać ze zwierzeniami i opowiadaniem o swoim życiu z detalami.To może kiedys obrócić się przeciwko nam.