Moim zdaniem nie. Falsz, zazdrosc, plotki. Szkoda ze nie ma szczerych przyjazni. Zawsze rywalizacja- ktora lepiej wyglada, wiecej osiagnela itp. Kolezanka kolezance nawet faceta moze podrywac. Gdzie tu przyjazn ?
Odkąd moja przyjaciółka odkryła że facet który jej się podobał (zaznaczam, że on wcale nie zwracał na nią uwagi, to tak uprzedzajac wasze myślenie, że mogłam jej odbić faceta) zaczął się mną interesować skończyła się przyjaźń.
Dokladnie ,nawet po kilku latach przyjazni i szczerych zwierzen ,jesli na horyzoncie pojawi sie facet lub roznica w finansach to pelna klapa , owszem beda usmieszki na twarzy ale zazdrosci .Do przyjazni musi byc rowny status , maja po tyle samo wszystkiego .
Z wiekiem to mija :)
Nie. Wy na siebie patrzeć nie możecie.
Jest możliwa. Kobiety muszą się nawzajem lubić, a nie rywalizować ze sobą.
Jest możliwa! Ja od kilku lat przyjaźnię się z kochanką facia z która on m.in. mnie zdradzał. Oczywiście kopnęłyśmy dziada w zad bo funta kłaków nie był wart.
/Brał wszystko co się rusza i na drzewo nie ucieka/.
Moim zdaniem słowo "przyjaźń" jest często nadużywane i mylone z sympatią lub koleżeństwem. Dla mnie przyjaźń jest ważniejsza od miłości, bo rodzi się długo, nie posiada aspektu sexualizmu i oparta jest najczęściej na trudnych doświadczeniach życiowych oraz wsparciu otrzymanym wtedy od bliskiej osoby. Łatwo jest nazywać kogoś przyjaciółką, kto ma układy, może coś załatwić, jest dobrze sytuowana, to jak by coś, będzie od kogo pożyczyć, lubi organizować imprezy i nie oczekuje rewanżu itp........ Trudniej jest się przyjaźnić z kimś, kto jedynie oczekuje pomocy, nie mogąc swoją osobą niczego zaoferować. W takich sytuacjach najłatwiej można zweryfikować wartość więzi, kiedyś nazywanej przyjaźnią. Może ja źle trafiałam, niewłaściwie wybierałam, ale jak dotąd nie spotkałam kobiety, którą mogłabym nazwać przyjaciółką.Tak się w moim życiu składało, że na przemian było bardzo dobrze i bardzo źle również i w oparciu o własne, często bardzo bolesne doświadczenia stwierdzam, że nie istnieje przyjaźń, jako zjawisko bezwarunkowe, między kobietami. Mogłabym na ten temat napisać co najmniej ze dwie, ciekawe książki, ale po co rozdrapywać stare, zabliźnione rany. Pewnie moje doświadczenia nie są niczym wyjątkowym. Śmiało mogę natomiast obalić mit, że nie istnieje przyjaźń miedzy kobietą i mężczyzną. Jestem namacalnym dowodem, że jest możliwa, bo od podstawówki do dziś mam przyjaciół rodzaju męskiego, którzy byli pierwszymi powiernikami moich młodzieńczych miłości, a ja uczestniczyłam w ich ślubach, cieszyłam się ich szczęściem z narodzin dzieci i wnuków. W trudnych chwilach też zawsze byliśmy nawzajem gotowi do pomocy i wsparcia. Uważam, że w przyjaźni damsko-męskiej odpada aspekt rywalizacji, czego w układach między kobietami nie da się wyeliminować. Kobiety ponadto, moim zdaniem, patrzą na życie przez pryzmat materializmu i znajoma, która niczym nie potrafi im imponować, nie jest godna zainteresowania. Jest taki stary dowcip, dlaczego kobiety całują się na powitanie? Bo nie wypada im się gryźć przy ludziach. Dla mnie teoria o istnieniu solidarności jajników jest niczym nie popartym mitem i należy go traktować na zasadzie dowcipu.Takie są moje doświadczenia, ale mam nadzieję, że to tylko moje subiektywne oceny.
Jest możliwa. Kobiety muszą się nawzajem lubić, a nie rywalizować ze sobą.
Nie ma przyjaźni między kobietami, są zbyt zazdrosne. Już łatwiej można przyjaźnić z facetami, oni przynajmniej powiedzą o co im chodzi jak coś im nie pasuje, a kobieta obgada, przestanie się odzywać i niewiadomo dlaczego.
Oczywiście, że przyjaźń pomiędzy kobietami nie jest możliwa... Zawiść, zazdrość, zawziętość, plotkarstwo, wysoka emocjonalność, częsty brak empatii tak często spotykane u płci żeńskiej są przeszkodą by nawiązywać bliskie relacje. Z perspektywy minionego czasu muszę stwierdzić, że najbliższe osoby / przyjaciółki / nie spełniły moich życiowych oczekiwań. Ale ode mnie brać garściami to im nie przeszkadzało!
Stopniowo, delikatnie wyciszałam relacje z kobietami rozwijając jednocześnie kontakty z mężczyznami! I co? Ostatnio powiedziałam koledze, że jest moją najlepszą przyjaciółką. Odrzekł, że jest to najpiękniejszy komplement jaki w życiu usłyszał!
oczywiście że jest możliwa przyjażń między DWIEMA kobitami ale tylko wtedy i wyłącznie gdy jest zwrócona przeciw -TRZECIEJ...
Jak to mówią najlepsze przyjaźnie kobiet opierają się na nienawiści do tych samych osób.. To wszystko tłumaczy. Ja też lepiej dogaduję się z mężczyznami. Baby rywalizują o byle g... I to zaczyna się już w przedszkolu. W szkołach i później w pracy jest tylko gorzej. A jak się noga powinie przyjaciółce to cieszą się bardzo,że coś jej nie wyszło.
19:46.Ha ha dobre. Ale to się sprawdza w przypadku każdej płci, bo jest według zasady, że nic tak nie łączy ludzi, jak wspólny wróg.
Mam 35 lat, 28 lat temu poznałam moją Przyjaciółkę. Pomimo różnych kolei losu nasza relacja utrzymuje sie, wciąż głęboka i piękna, z każdym rokiem, każdą porażką którejś z nas, z każdym sukcesem dojrzalsza. Dlatego uważam, że jest możliwa tyle że nie zdarza się często i nie każdemu. Nie szafuję słowem "przyjaźń" i nikogo innego był mianem przyjaciółki nie obdarzyła. Różni nas wykształcenie, status społeczny, stan cywilny, powodzenie u mężczyzn... jednak jest między nami jakieś pokrewieństwo dusz, nie wiem jak to nazwać.
Z tymi finansami też prawda. Niestety przez jakiś czas nie pracowałam a moja niby przyjaciółka zaczęła robić karierę. Nawet nie wiadomo kiedy przestała mieć dla mnie czas. I tak się skończyło. Dziś tylko cześć. A i jak wchodzi w grę facet też prawda. 2 razy to przeżyłam.
ha ha ha !!
Z doświadczenia mogę stwierdzić,że nie.
Miałam kiedyś "przyjaciółkę" i się na niej zawiodłam.
Zgadzam się z Gość 22.38
Teraz mam ale tylko koleżanki,z którymi rozmawiamy,plotkujemy jednak ja uważam na to co mówię, czyli mało na swój temat.
Jak na razie się sprawdza...