niech biora pozyczki,niech kupuja wzrosnie PKB,mnie tam nie stac,anawet jesli by bylo to jest glupota potem tony jedzenia laduje w smietnikach,u mnie wszystkiego po troszeczku,przedewszystkim skromnie
Jesteśmy coraz bardziej wygodni i leniwi.
Widziałeś w marketach duże kosze, ja też, ludzie coś muszą jeśc, a jak się kogoś zaprosi, czy dzieci z rodzinami przyjadą to przecież nie wypada ich skromnie przyjąc, tylko zobaczcie jak w tych marketach ludzie pracują, ja byłem ostatnio w jednym z nich i widziałem jak te kobieciny wydają ostatnie siły, a w tesco przy karpiu to nie ludzka robota jest.
Pismen w jakich ty czasach żyjesz? Może za PRL'u tak było że piło się w pracy w wigilję, teraz to nie przejdzie. Poza tym, my katolicy w wigilję nie pijemy alkoholu a ateiści nie mają co świętować więc też nie piją.
Burzum - k..., przecież to ty jesteś katolikie! Jesteś chrzczony, przyjmowałeś komunię i masz bierzmowanie!!!
Jestem katolikiem i nie mogę sobie wydarować,ze w takim temacie piszecie tylko o " nieumiarkowaniu w jedzeniu i piciu" czyli o jednym z 7 grzechów głównych .
Pismen w jakiej epoce ty żyjesz? Obecnie nie istnieje już coś takiego jak "służba zdrowia". Nikt tego za darmo nie robi więc i nazwa nie adekwatna. Każdy lekarz Ci to powie. Teraz jest ochrona zdrowia a nie służba.
u mnie żona w zdecydowanej większości wszystko przygotowuje, za co bardzo jej dziękuję, piecze ciasto, robi pyszne pierogi i smaży pyszną rybę, ogólnie nie ma u nas przepychu, ale ja i tak za przepychem nie przepadam, lubię skromnie i normalnie :) w szaleństwo zakupowe też nie wpadamy, kupujemy tylko to co niezbędne :) ja oczywiście pomagam jak mogę i jak umiem