Tak leciałem, wielokrotne:))
Zdjęcie uśmiechniętego w Smoleńsku Tuska to nie fotomontaż!
Kontrowersyjne zdjęcie przedstawiające uśmiechniętych Donalda Tuska i Władymira Putina na miejscu katastrofy smoleńskiej zostało kilka tygodni temu opublikowane przez tygodnik „W Sieci". Gazecie zarzucono wtedy, że jest ono fotomontażem. Wygląda jednak na to, że zdjęcie jest jak najbardziej autentyczne. Tygodnik „Do Rzeczy" opublikował całą serię zdjęć, na których klatka po klatce przedstawiony jest tamten moment. Z sekwencji zdjęć wynika, że uśmiech Tuska mógł być reakcją na słowa Putina.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/jest-cala-seria-zdjec-tuska-z-putinem/w8h589v
Cały czas pytam - na jakie słowa i czy jest to dowód na udział Tuska w zamachu. I kiedy wreszcie, jako odpowiedzialny za ten mord, zostanie skazany. Przecież PIS zapowiada to od lat. Tylko że jakoś dowodów na swoje zarzuty nie umie znaleźć.
Przeraża mnie to, co zrobiono w Samarze z Tu-154M
1.Tu-154M nie był udaną konstrukcją. Tuż po wprowadzeniu tych maszyn wydarzyły się dwie całkowicie niewyjaśnione katastrofy w Pradze i w Kijowie. My, piloci, często ten samolot nazywaliśmy “latającą trumną”.
2.Na ok. 1000 samolotów Tu-154, które opuściły fabryki, aż 110 miało różne wypadki.
Wspólne z Rosjanami ogłoszenie już pierwszego dnia po katastrofie, że zawinili polscy piloci, było na pewno błędem śledczych. Po znalezieniu skrzynki FDR, z której na pewno wynika, co się faktycznie stało, Rosjanie bali się ją ujawnić, żeby się nie skompromitować.
3.Czytałem transkrypcję rozmów w kokpicie polskiego tupolewa. I z całym przekonaniem mówię, że 10 kwietnia, walcząc o życie swoich pasażerów i własne, próbowali sterować samolotem do końca. Świadczą o tym zarejestrowane dźwięki autopilota wyłączanego we wszystkich trzech kanałach automatycznego sterowania: stabilizatora, automatu ciągu i kanału podłużnego.
4.Widziałem wypowiadającego się w telewizji kontrolera lotów – płk. Pawła Plusnina, który oświadczył, że wydawał polecenia załodze, a ona go nie słuchała i próbowała siadać. To niebywałe. Nigdy wcześniej nie słyszałem, żeby po katastrofie wypowiadał się kontroler lotów.
5.W transkrypcji CVR nie ma zarejestrowanych słów, jakoby kontroler kazał pilotom coś wykonać, a oni go nie słuchali. Tam przecież nie ma w ogóle takich fragmentów. Plusnin twierdził też, że polscy piloci nie znali rosyjskiego, a przecież w transkrypcji z nagrania nie ma ani jednego błędu językowego pilota. Major Arkadiusz Protasiuk mówił po rosyjsku tak, jak się mówi, i do tego płynnie.
6.Przyznam szczerze, że zarówno ja, jak i moi przyjaciele piloci byliśmy bardzo zaskoczeni, kiedy 1 czerwca podano, że “polską komisję interesuje przede wszystkim to, dlaczego piloci zdecydowali się na lądowanie w trudnych warunkach atmosferycznych i kto mógł wpłynąć na ich decyzję”. Przecież to nieprawda. Piloci nie chcieli lądować, nie padła komenda “siadamy”, a “odchodzimy”.
7. Moim zdaniem, kiedy z 80 metrów nie udała się próba odejścia na normalną wysokość drugiego kręgu, czyli 500 metrów, próbowali lądować awaryjnie.
8. Teoria, że generał, dowódca sił powietrznych albo prezydent Polski rozkazali pilotom lądować za wszelką cenę, może być wygłaszana tylko przez kompletnie niedojrzałe osoby mieniące się “ekspertami”.
9. Konstrukcja systemów Tu-154M, jaka pozostała po remoncie w Samarze, w zakładach należących do Olega Deripaski, który jest przecież przyjacielem premiera Władimira Putina, była bombą zegarową.
10. Jak wiadomo, każdy kraj ma swoje służby specjalne, Polska i Rosja też. Jest więc tak, że jak remontuje się samolot w Rosji, to są tam instalowane przez służby specjalne pewne urządzenia, powiedzmy sobie, iż “dodatkowe”. A wtedy polskie służby instalują swoje urządzenia, które mają wykryć te “dodatkowe”. To wszystko daje wypadkową, która bardzo pogarsza działanie i bezpieczeństwo elektroniki w samolocie.
11. Polacy z jakichś względów nie wydają się chcieć poznać prawdy, a wręcz przeciwnie. Macie przecież dane z polskiej czarnej skrzynki ATM-QAR, czyli rejestratora szybkiego dostępu, które odczytano, ale nie ujawniono. Czyżby ich ujawnienie groziło zburzeniem już wypracowanej tezy o błędzie pilotów?
Dowody rdzewieją w Smoleńsku.
Gdyby Putin nie miał nic do ukrycia wrak dawno byłby w Polsce. Poza tym rząd Tuska zgodził się na takie a nie inne śledztwo. Samolot holenderskich linii lotniczych, zestrzelony przez ruskich w 2014 roku szybko trafił do kraju i śledztwo prowadzili Holendrzy. A nasi wspaniali platformersi ze złotym chłopakiem od haratania w gałę zgodzili się na warunki Rosji. W końcu nie ma powodów, żeby Polacy mieli nie ufać Putinowi.
Za dużo niejasności w tej sprawie, ale platformersy wierzą tylko w to , co pokazali w National Geographic. Program zrobiony na podstawie raportu Anodiny i pseudokomisji z Millerem na czele.
Jedyną i wiarygodną osobą ,która by obaliła wszystkie te poszlaki ,była by osoba która ,była w samolocie podczas lotu. A tu pech wszyscy deth.
10-lecie Zbrodni Smoleńskiej i dziesięć lat Kłamstwa Smoleńskiego. Podsumowanie – prof. Mirosław Dakowski (w linku)
W badaniach Zbrodni Smoleńskiej aktywnie zajmowałem się jedynie poszukiwaniem i analizą faktów z dziedziny matematyki, fizyki, szczególnie mechaniki, dynamiki lotu i zderzeń, zależności czasowych i przestrzennych zdarzenia.
Okazuje się jednak po 10 latach, że nawet z tak wąsko określonych specjalności można wyciągnąć ogólne wnioski polityczne. O tym na końcu artykułu.
Wystarczyło powołać normalną ,
niezależną komisję, a nie oddać śledztwo ruskim . I wszystko byłoby jasne.
A kim był Kaczyński żeby go likwidować? Zwykły pionek na arenie międzynarodowej nie stanowiący żadnego zagrożenia zupełnie dla nikogo.
A teraz dlaczego doszło do katastrofy:
Zejście samolotu poniżej 100 metrów przy widoczności 50 m we mgle, samolotem nie wyposażonym w system ILS jak i próba lądowania na polu(nie można tego inaczej nazwać) bez takiego samego systemu.
I tu w zasadzie powinienem zakończyć bo wszystko co stało się potem nie ma już znaczenia.
Jesli ktoś się interesuje lotnictwem to wie o co chodzi.
Ale ok, pójdę krok dalej.
TERRAIN AHEAD, TERRAIN AHEAD, TERRAIN AHEAD... brak reakcji.
I na końcu współwinny tego co się stało poniżej 100 metrów a mianowicie Śp. generał Błasik- śmiało dacie radę.
Dziękuję za uwagę a wy dalej szukajcie dowodów na zamach.
10-lecie Zbrodni Smoleńskiej i dziesięć lat Kłamstwa Smoleńskiego. Podsumowanie – prof. Mirosław Dakowski (w linku)
W badaniach Zbrodni Smoleńskiej aktywnie zajmowałem się jedynie poszukiwaniem i analizą faktów z dziedziny matematyki, fizyki, szczególnie mechaniki, dynamiki lotu i zderzeń, zależności czasowych i przestrzennych zdarzenia.
Okazuje się jednak po 10 latach, że nawet z tak wąsko określonych specjalności można wyciągnąć ogólne wnioski polityczne. O tym na końcu artykułu.
Pieprzysz głupoty chłopie , kapitan znał to lotnisko i dobrze wiedział, że nie ma tam systemu ILS ,dlatego nie reagował na polecenia Terrain Ahead, które się włączają na każdym lotnisku niewyposażonym w ten system. Lądować też nie mieli zamiaru, padła tylko komenda odchodzimy.Tylko jak mieli to zrobić, jak wszystkie systemy padły. .
Nie masz pojęcia o czym mówisz. Przetrzymywanie wraku to gra polityczna, która udała się Putinowi wzorowo. Dzięki temu doszło do podziałów w Polsce i osłabienia naszego kraju w Europie i na świecie.
Gdyby chciał coś ukryć to już dawno by to przerobił na brykiet i sprzedał Niemcom do produkcji karoserii dla Audii.
No i właśnie tak zrobił. Opowiadał o tym mieszkający w pobliżu lotniska świadek. Twierdził, że pod tą plandeką to już praktycznie nie ma wraku. Wszystko rozgrabione i przemielone na złomie.
Gdyby miał coś ukrywać to by to zmielił zanim pozwolił polskim prokuratorom i pseudo ekspertom na jakiekolwiek oględziny i pobieranie próbek.
Czy wy naprawdę myślicie ze by chciał się pozbyć Kaczyńskiego na terenie własnego państwa i to jeszcze przed wyborami?
Do 23:05
Dziękuję że potwierdziłeś wspólwinę Błasika w katastrofie.
Po drugie wszystkie systemu były sprawne do momentu uderzenia w ziemię ponieważ aktywowali automatyczne odejście samolotu ale byli za nisko żeby to się udało i nie kłam.
Wszystko jest w odczytach dobrze zapisane i ogólnodostępne.
A po trzecie gdyby nawet byli zdecydowanie wyżej i próbowali odejść bez kawałka skrzydła to nie było by to możliwe że względu na zbyt małą prędkość.
