No proszę... kiedyś zagorzałego zwollenika PO, później zwolennika Porozumienia a obecnie nikogo... znów zmietli. Co teraz zrobi Pan Krzysiu, którego kolega bronił zawsze i wszędzie na forach. Porażka dla tego człowieka. Ale on nie ma poglądów, on ma parcie na stanowiska, więc przytuli się znów do jakieś organizacji. Jak go nie znają to go wezmą.
Dyzma milczy I udaje że nie ma tematu z porozumieniem ale za to dalej bawi się dobrego prezia.
Pokorne ciele dwie matki ssie, takie było kiedyś przysłowie. Niepokorne ani jednej.
A czy policja nie powinna wlepić mu mandatu za nieprawidłowe założenie maseczki? ja dostałem raz https://kielce.wyborcza.pl/kielce/7,47262,27075840,sekretarz-porozumienia-usuniety-z-partii-wyrzucaja-mnie-osoby.html
Przecież ten typ zaraz się gdzieś znów przyklei
Przynajmniej jest to człowiek porządnie wykształcony, co nie aż tak częste wśród polityków.
Jeśli dla Ciebie licencjat na Wszechnicy Świętokrzyskiej, jest porządnym wykształceniem, to już nawet nie pytam, jakim Ty jesteś "naukowcem".
17:35 nastąpiła pomyłka z innym politykiem. Na temat tego pana nic nie wiem.
Czyżby freudowska pomyłka? Dyplom, to nie wszystko, jeśli wiedza zerowa, bo różnie się dyplomy zdobywa, a wiedzę weryfikuje późniejsze życie. Poza tym, nazywanie kogoś politykiem, kto jest członkiem partii na najniższym szczeblu strukturalnym, to jednak spore nadużycie.
19:56 polityk - osoba zajmująca się zawodowo polityką. Poza tym, poczułeś się w obowiązku przedstawić informacje na temat wykształcenia lokalnego polityka, więc choć lokalny, to jego osoba żywotnie Cię interesuje, mimo że jest on wedle Twoich słów „na najniższym szczeblu”.
Ja się nie znam, ale skoro wyrzucony z partii to czy nadal polityk ?
Haha, on taki polityk jak z koziej d... trąba
22:49. Hola, hola, można by rzec, że Twój wpis to nachalna nadinterpretacja. Po pierwsze moja wypowiedź dotyczyła wpisu z godz. 19:25 i jego autor pewnie wie, o kim obaj myślimy i że akurat nie był nim p. Cielecki. Słusznie piszesz, że "polityk - osoba zajmująca się zawodowo polityką". Dla mnie politykami są posłowie i senatorowie, a nie działacze partyjni, funkcjonujący w strukturach jakiejś partii na zasadach działalności społecznej(pomińmy diety, które moim zdaniem radnym nie powinny przysługiwać, bo albo się jest społecznikiem, albo odpłatnym urzędnikiem z kasy podatników). Jeśli się nie myle, pan Cielecki zawodowa zajmuję się zupełnie czym innym. Nie znam p. Cieleckiego i pewnie dalej bym Go nie znał, gdyby nie został bardzo medialnie usunięty ze swojej partii. Nie jestem zainteresowany p. Cieleckim ani "żywotnie", ani z jakimkolwiek innym uczuciowym zaangażowaniem. Ktoś napisał, że W/w jest "porządnie wykształcony", to mnie zainteresowało, jakiego to doktora nauk, lub profesora tak bezboleśnie usunięto z łajby. W internecie można znaleźć wiele informacji, jeśli ktoś się w nim lansuje i stąd moja wiedza na temat wykształcenia W/w pana. Tylko tyle. Nie rozumiem też tonu Twojej wypowiedzi. Jeśli ktoś decyduje się być osobą publiczną, to nie powinien mieć pretensji, że ludzie o nim mówią, piszą i oceniają imiennie. Jeżeli ktoś nie czuje się na siłach, aby znosić oceny i krytyki, to nie powinien startować w wyborach, a anonimowo udzielać się społecznie, co bardzo wielu ludziom udaje się z powodzeniem.
Przecież ten typ zaraz się gdzieś znów przyklei
Przecież ten typ zaraz się gdzieś znów przyklei
Albo znowu kupi sobie głosy jak to zrobił w konkursie na najlepszego instruktora jazdy...
Chce być sprytny z marnym skutkiem, zmienił nazwisko i teraz nazywa się Kasia Nowak! Chory człowiek, bardzo chory.