Uważam, że głupotą i lekceważeniem jest przekładanie koncertu dopiero w momencie gdy miał się on zacząć ze względu na mecz. Koncert zaplanowany na 21.30. Przyjeżdżamy równo i dowiadujemy się ze sceny że koncert przełożony na 22.30 a o 21.30 puścili film który był zaplanowany na 23.00. Ostatecznie koncert rozpoczął się ok 22.45. Mnie to wszystko bardzo zaskoczyło i uważam że jest to lekceważenie ludzi którzy przyszli na odpowiednią godzinę, rezygnując z meczu.
wg mnie był to strzał w 10... po meczu myślałem że zdążę jedynie na końcówkę koncertu... pozytywnie zostałem zaskoczony gdy po moim przyjeździe koncert trwał jeszcze długo :)
Tylko szkoda, że od początku nie był zaplanowany na późniejszą godzinę. Ułatwiłoby to wielu ludziom sprawę, meczyk, a potem koncert.
byłam na koncercie,mam nawet fotkę z MESAJAH:)))) było super!!!!!!!!!!!!!