Czy kierowy PKS muszą przeklinać przy pasażerach? Jechałam tylko/aż 40 km, a nasłuchałam się! Panowie, trochę kultury!
ja też mam doczynienia z klientami w pracy i też przeklinam jak sie da! a co mi tam sie bede przyjmował, bede mowil co chce i gdzie chce
Ostatnio często jeżdżę PKS-em do Kielc i z powrotem.Jechałam z moja córką.Wysiadła blada z autobusu.Pan kierowca po chamsku odnosił się do kilku pasażerów.Pierwszym z nich był starszy pan,inwalida 1 grupy.Po drodze wyzwał od gówniarzy młodego człowieka,który chciał wysiąść w miejscu,w którym zawsze wysiada,jednak w tej chwili z powodu remontów dróg przystanek jest chwilowo zlikwidowany.Bez żadnego powodu,a z czystej złości kierowca odjechał ze 2 km dalej.Chłopak delikatnie zwrócił mu uwagę,to ten go wyzwał od gówniarzy.Poza tym kierowca bardzo nieostrożnie jechał,miałam wrażenie,że dosłownie zderzy się zaraz z samochodami,które jechały przed nim.W Ostrowcu na wiadukcie stanął na środku ulicy i stał tak ze 2 minuty.Całe zachowanie określam jako bardzo chamskie.Dziwiłam się strasznie,że tak kierowca PKS-u może się zachowywać,na szczęście inni panowie są sympatyczni i uśmiechnięci.Nigdy więcej nie chciałabym,aby ten pan kierował autobusem,którym ja miałabym jechać!!!
Ja ostatnio jak jechałam to kierowca ustawił klimę na maksa że każdy się opatulał czym ma ludzie wkładali kurtki, swetry więc poprosiłam żeby wyłączył jesli może, chamsko odburknął ale na szczęście wyłączył. Po godzinie już się zagrzało cały autobus zaparowany bo pełny ludzi kierowca sam nie domyśli się, że można włączyć już klimę w końcu podeszła do niego dziewczyna i o to poprosiła bo bardzo duszno było to niemal krzycząc na nią stwierdził "raz wyłączyć, raz włączyć ludzie zdecydujcie się" na szczęście to jedyny taki przypadek, w większości kierowcy są na prawdę mili.