Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                      • Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

                        Czemu midas? napierdalal tylko z mida na imprezach ,a grac nieumiał ?

                        Gość
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

                          mhmmmm

                          hermionaa
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

                          W 2020 r. na Netflixie pojawił się mini serial pt. Słudzy Króla Midasa

                          hiszpański: Los favoritos de Midas

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

                          Sezon drugi nosi podtytuł: Słudzy łakomego wieprzka

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 36

        Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

        O którego konkretnie Midas-a chodzi? W Internecie można znaleźć ze 100 różnych Midas-ów :)

        -----

        Ostrowiec Świętokrzyski dnia 03.03.2020 r.

        Informacja z otwarcia ofert z przeprowadzonego postępowania o zamówienie publiczne o wartości mniejszej niż wyrażona w złotych równowartość 30.000 euro i większej niż wyrażona w złotych równowartość 2.000 euro, którego przedmiotem zamówienia jest „Rozbiórka wiaty wraz z wagą samochodową przy skrzyżowaniu ul. E. Kwiatkowskiego z drogą prowadzącą

        do ul. Świętokrzyskiej w Ostrowcu Świętokrzyskim".

        1. W oznaczonym terminie oferty złożyli następujący oferenci:

        P.H.U. „Midas" Robert Staszewski

        ul. Żelazna 58/62/1221

        08-866 Warszawa

        Oddział Ostrowiec Świętokrzyski

        ul. Siennieńska 34

        (...) Termin wykonania zadania do 15.06.2020 r. (...)

        https://bip.um.ostrowiec.pl/attachments/download/31642

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

          Z rejestru REGON: 29023623200046 | LF | PRZEDSIĘBIORSTWO HANDLOWO USŁUGOWE "MIDAS" ROBERT STASZEWSKI | ŚWIĘTOKRZYSKIE | ostrowiecki | Ostrowiec Świętokrzyski 27-400 | ul. Siennieńska 34 ----------------

          DATY ZWIĄZANE Z DZIAŁALNOŚCIĄ JEDNOSTKI LOKALNEJ

          data powstania: 2012-12-06

          data rozpoczęcia działalności: 2012-12-06

          data wpisu do REGON: 2012-12-11

          DZIAŁALNOŚĆ PRZEWAŻAJĄCA WG PKD

          2007 47.81.Z Sprzedaż detaliczna żywności, napojów i wyrobów tytoniowych prowadzona na straganach i targowiskach

          Pozostałe DZIAŁALNOŚCI WG PKD

          https://wyszukiwarkaregon.stat.gov.pl

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 30

      Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

      ### Na bezrybiu i rak ryba, czyli Kapitan Ryba, miłośnik lokomotyw i historyk parowozów hutniczych

      W małej, zapomnianej przez wszystkich wiosce, na skraju rzeki, mieszkał Kapitan Ryba. Był to osobnik wyjątkowy – nie tyle dla jego wyglądu, co dla jego pasji. Ryba, jak to Ryba, zwykł spędzać większość swojego czasu w wodzie, lecz miał jedno, niecodzienne zainteresowanie: parowozy hutnicze. Być może niektórzy z was uznają to za dziwactwo, ale Kapitan Ryba uważał, że historia parowozów hutniczych to najlepsza rzecz, jaka mogła spotkać ludzkość (a może po prostu miał za dużo czasu i wody, by rozmyślać).

      Pewnego dnia, Kapitan Ryba, jak zwykle w swojej zwykłej okolicy, przesuwał się leniwie w kierunku brzegu, szukając jakiegoś ciekawego kąska. Jednak coś było nie tak. Woda, która zwykle tętniła życiem, dziś była dziwnie spokojna. Nigdzie nie widać było ryb, ani innych wodnych stworzeń. Woda była niemal martwa, jakby wszystkie stworzenia postanowiły udać się na urlop.

      "Na bezrybiu, rak ryba," mruknął pod nosem Kapitan Ryba, czując, jak stres zaczyna go ogarniać. "Co teraz?"

      Wtedy usłyszał z oddali dziwne buczenie. Dźwięk, który przypominał odgłos parowozu, zbliżał się do niego w zawrotnym tempie. Kapitan Ryba uniósł głowę i ujrzał coś niesamowitego – wielką, stalową lokomotywę, która sunęła po wodzie niczym prawdziwy parowóz, ale z lekkimi skrzydłami wodnymi zamiast kół. Lokomotywa miała na sobie napis: *Hutnicza Historią Związana*. Na dachu lokomotywy siedział kapitan – w mundurze, z czapką i wielkim okularami, z wyglądem i posturą zupełnie niepasującą do ryby. To był Kapitan Ryba, ale nie ten, którego znał świat, a jego wersja parowozowa, która miała misję ratunkową.

      „Kapitanie Rybo!” zawołał ze swojej maszynowni dziwny głos, który docierał do niego za pomocą specjalnego megafonu zrobionego z muszli morskiej. „Rzeka nazywa się *Bezrybie*, ale widzę, że nie masz czym się martwić, bo przybyłem, by ci pomóc!”

      „Kto ty, nieznajomy?” zapytał, próbując ogarnąć sytuację.

      „Jestem twój najnowszy towarzysz podróży, Kapitanie! Lokomotywa parowa *Ferro*, słynna wśród historyków parowozów hutniczych! Przybyłem z misją, aby przywrócić równowagę w tej wodzie. Rzeka żyje dzięki historii, a historia nie może istnieć bez parowozów. Jeśli mamy je z powrotem, ryby też wrócą!” – odpowiedział Kapitan Ferro, podnosząc rękę i wskazując na metalową rynnę, która wyglądała jak wodna kolebka.

      Kapitan Ryba, choć zaskoczony, poczuł w sercu dziwną iskrę nadziei. Jeśli historia parowozów może pomóc przywrócić życie rzece, to dlaczego by nie spróbować?

      „Ale jak to zrobić, Ferro? Przecież parowozy nie pływają!” zapytał zdumiony Kapitan Ryba.

      „O, Kapitanie, nie wszystko jest takie, jak się wydaje!” – odpowiedział Ferro, zniżając głos. „Woda jest tylko tym, co pozwala maszynie się poruszać. Historia, jak parowóz, też jest wieczna, bo może wrócić, kiedy tylko o niej przypomnimy. Zatem wsiadaj na pokład i wyruszajmy!”

      I tak oto, Kapitan Ryba, niespodziewanie, zamienił swoje wody na peron i wsiadł do parowozu, który ruszył z miejsca. Słońce zaczęło wychodzić zza chmur, a rzeka, choć wciąż cicha, zaczęła odbudowywać swoje życie. Woda w okolicy zaczęła się pienić, a ryby znów zaczęły skakać i cieszyć się życiem. Z każdą chwilą historia parowozów stawała się coraz bardziej żywa, a w powietrzu unosił się zapach przeszłości.

      Po godzinie jazdy, Kapitan Ryba i Ferro dotarli na skraj rzeki, gdzie znajdował się stary hutniczy tor, pełen rdzy, ale wciąż żywy duchem.

      „I co teraz?” zapytał Kapitan Ryba, czując się trochę jak pasażer na gapę w tej podróży.

      „Czas na historię, Kapitanie. Historia jest jak parowóz – nigdy nie stoi w miejscu. Wystarczy przypomnieć ją światu!” – odpowiedział Ferro, a za ich plecami zaczęły pojawiać się parowozowe smugi dymu, które unosiły się w powietrze, tworząc nad rzeką nową mgłę… niecodzienną, ale pełną życia.

      Rzeka zaczęła powoli ożywać, ryby znów pojawiły się w wodzie, a w okolicach zaczęły krążyć opowieści o niesamowitym parowozie, który nie tylko ratował rzekę, ale także łączył ją z historią – bo przecież, jak mówił Kapitan Ferro, „na bezrybiu, rak ryba, ale z historią, każda rzeka tętni życiem”.

      ### Morał:

      Czasem, aby ożywić coś zapomnianego, wystarczy przypomnieć sobie, co kiedyś wniosło w to miejsce życie. Historia nie jest tylko wspomnieniem – to ciągły proces, który potrafi rozbudzić nawet najspokojniejsze wody. Warto dbać o przeszłość, bo ona może nam pokazać drogę do przyszłości.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 31

      Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

      ### Na bezrybiu i rak ryba, czyli Kapitan Ryba, miłośnik lokomotyw i historyk parowozów hutniczych

      W małej, zapomnianej przez wszystkich wiosce, na skraju rzeki, mieszkał Kapitan Ryba. Jego życie było, jak to bywa z życiem ryby, proste – spędzał długie dni w wodzie, w poszukiwaniu smakołyków i spokojnie pływał wśród wodnych roślin. Jednak Kapitan Ryba miał jedno, dość nietypowe hobby: był zapalonym miłośnikiem parowozów, szczególnie tych, które służyły niegdyś w hutniczych kompleksach przemysłowych. Ryba potrafił godzinami opowiadać o starych lokomotywach, które woziły węgiel i rudę żelaza, a przy okazji nieźle znał historię hutnictwa. Mimo że niektóre ryby z jego otoczenia uważali go za dziwaka, Ryba miał swoje przekonania i pasje, które trzymał w sercu.

      Pewnego dnia, wstał jak zwykle o świcie, gotów zanurzyć się w wodzie, ale zauważył coś niepokojącego. Woda, która zwykle tętniła życiem, była dziwnie cicha. Nie widać było ani jednej ryby. Rzeka, która była dla niego domem, zdawała się być martwa. "Na bezrybiu, rak ryba", pomyślał z niepokojem, próbując dostrzec jakiekolwiek ślady życia w tej pustce.

      Wtedy z oddali usłyszał coś, co go całkowicie zaskoczyło. Dźwięk przypominający sygnał parowozu, który stawał się coraz głośniejszy. Zaskoczony, Ryba wypłynął na powierzchnię, a jego oczy dostrzegły coś niesamowitego. Na wodzie, w miejscu, gdzie nie spodziewałby się nikogo, zbliżała się ogromna lokomotywa – stalowa, z dużymi kołami zamiast skrzydeł, na których lekko unosiła się nad wodą. Maszyna miała na sobie napis: *Hutnicza Historią Związana*.

      Na szczycie lokomotywy siedział człowiek w dziwnym mundurze, ale... nie był to zwykły człowiek. Zamiast głowy, miał wielką rybę z czapką kapitańską! Kapitan Ryba poczuł, że to coś, co naprawdę go zainteresuje. Ten nowy towarzysz nie był zwykłym przechodniem, ale kimś wyjątkowym.

      „Kapitanie Rybo!” usłyszał donośny głos przez megafon, który wibrował w powietrzu. „Znam Twoje problemy! Rzeka nazywa się *Bezrybie*, ale nie martw się, przybyłem z pomocą! Mam na imię Ferro, jestem Kapitanem Lokomotywy Parowej *Ferro* i przybywam, by pomóc Ci przywrócić życie w tę wodę!”

      „Kim jesteś i co tu robisz?” zapytał Kapitan Ryba, oszołomiony takim powitaniem.

      „Jestem historykiem parowozów hutniczych!” odpowiedział Ferro z entuzjazmem. „Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale historia parowozów jest niezbędna do ożywienia tej rzeki. Rzeka żyje dzięki historii, a jeśli parowozy wrócą, ryby również się pojawią!”

      „Z parowozami?” zdziwił się Kapitan Ryba. „Ale przecież te maszyny nie pływają!”

      „Oczywiście, że nie. Jednak ich historia, ich siła, może przywrócić równowagę! Woda to nie tylko substancja – to pamięć. A parowóz to wspaniały symbol siły przeszłości!” Ferro, zaciskając dłoń na sterze, dodał: „Wsiadaj, Kapitanie, i ruszajmy w podróż! Pokażę ci, jak można przywrócić życie do tej rzeki.”

      Kapitan Ryba, mimo że zaskoczony, poczuł, że może to być jego szansa. Wsiadł na pokład parowozu, który ruszył z miejsca. Woda zaczęła się lekko wzburzać, a ryby powoli zaczęły wracać do swoich wód. Po kilku godzinach podróży dotarli do zapomnianych torów w okolicach starego przemysłowego kompleksu, gdzie niegdyś pędziły parowozy pełne węgla i rud żelaza.

      „I co teraz?” zapytał Ryba, zastanawiając się, co właściwie można zrobić, by przywrócić równowagę.

      „Teraz zaczniemy wielką operację!” odpowiedział Ferro, wskazując na pobliskie ruiny. „Operacja Czysta Rzeka! Zaczniemy od porządków!”

      ### Operacja Czysta Rzeka

      Rzeka, mimo że zaczęła odzyskiwać część swojego życia, wciąż była pełna śmieci, zapomnianych przedmiotów i śladów przeszłości. Było to wynikiem wielkiego przemysłowego rozwoju sprzed lat, który zapisał się w historii hutnictwa, ale też zniszczył naturalne środowisko.

      „Zanim parowozy wrócą do historii, musimy oczyścić wodę z tego, co ją zanieczyściło!” powiedział Ferro, włączając silniki parowozu. Z jego maszynowni wysunęły się specjalne mechaniczne ramiona, które zaczęły zbierać z wody wszystkie śmieci: stare puszki, kawałki plastiku i metalowe odpady.

      „Każda rzeka potrzebuje oczyszczenia, by mogła odzyskać równowagę!” dodał Kapitan Ferro, choć zanieczyszczeń było coraz więcej. W ciągu kilku dni ekipa parowozu „Ferro” i Kapitana Ryby zebrała wszystkie śmieci z rzeki, a sama woda zaczęła być wyraźnie czystsza i pełna życia.

      W końcu, po tygodniach ciężkiej pracy, pojawiła się wielka, niezwykła konstrukcja. Wodna mgła opadła, a na powierzchni rzeki ukazał się ogromny piec hutniczy – jednak nie taki, jak można było się spodziewać. Ten piec był wyjątkowy, zrobiony z tektury, pomalowany na metaliczny kolor i przypominał ogromną, parową machinę, której zadaniem było przypomnienie ludziom o sile historii.

      „To nasz Wielki Piec Hutniczy!” powiedział Ferro, patrząc z dumą na jego konstrukcję. „Zrobiony z tektury, bo historia parowozów nie zawsze jest twarda i metalowa. Czasami jest miękka, plastyczna, a jednocześnie pełna siły. Tak jak ta rzeka.”

      Wtedy, jakby na znak, ryby zaczęły skakać z radości. Woda ożyła na nowo, a Kapitan Ryba poczuł, że naprawdę udało mu się coś wielkiego. I choć piec był z tektury, symbolizował coś znacznie większego – przypomnienie o historii, o sile przeszłości, która wciąż jest w nas, jeśli tylko o niej pamiętamy.

      ### Morał:

      Czasem, by przywrócić równowagę w naszym świecie, trzeba sięgnąć do przeszłości, pozbyć się zanieczyszczeń współczesności i pamiętać, że każda część historii, choć może wydawać się zapomniana lub nietypowa, ma swoją wartość i może ożywić to, co wydaje się martwe. Historia parowozów nie tylko przypomniała o przemyśle, ale również przywróciła życie rzece – bo pamięć o przeszłości jest siłą, która zmienia przyszłość.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 32

      Odp.: Na bezrybiu i rak ryba, czyli Kapitan Ryba i Operacja Czysta Rzeka

      ### Na bezrybiu i rak ryba, czyli Kapitan Ryba i Operacja Czysta Rzeka

      Kapitan Ryba nie był zwykłą rybą. Mieszkał w spokojnej rzece, gdzie zamiast liczyć plankton, godzinami rozmyślał o starych parowozach hutniczych. Znał ich historię na pamięć – od pierwszego stukotu kół po ostatni gwizd w hucie „Złomex”. Inne ryby śmiały się z jego pasji, dopóki pewnego dnia… wszystko nie zamilkło. Dosłownie. Woda była martwa, ryby zniknęły. Rzeka zapadła się w swoje własne wspomnienie.

      Wtedy pojawił się on – **Kapitan Ferro**, dziwny kapitan w czapce, który przypłynął… parowozem. Na wodzie. Maszyna syczała parą, a na boku widniał napis: *Hutnicza Historią Związana*. Ferro wyjaśnił, że tylko przywrócenie pamięci o dawnych czasach może tchnąć życie w umierającą rzekę.

      Kapitan Ryba dał się przekonać. Wyruszyli razem w podróż wzdłuż zapomnianych torów i śladów przemysłu. Tak narodziła się **Operacja Czysta Rzeka** – wielkie sprzątanie, zbieranie odpadów, plastiku, rdzy i wspomnień. W czasie prac odkryli coś niesamowitego: **Wielki Piec Hutniczy z tektury**, zbudowany przez lokalne dzieci i artystów, jako symbol przeszłości i nowego początku.

      Rzeka zaczęła żyć. Ryby wróciły. Ludzie też. A z nimi – **nowe oferty pracy**: przewodnicy turystyki industrialnej, animatorzy historii, organizatorzy spływów parowozowych (choć bardziej w wyobraźni niż w rzeczywistości). Okolica znów zaczęła tętnić życiem – tym razem czystym, kreatywnym i pełnym szacunku do przeszłości.

      ### Morał:

      Czasem wystarczy odrobina pasji, trochę historii i kawałek tektury, by odmienić cały świat. A jak mawiał Kapitan Ryba, patrząc na nowe ogłoszenia w gablocie przy przystani:

      **„Na bezrybiu rak ryba, ale z wyobraźniąi rak może zostać kustoszem.”**

      PS :D Cieszę się, że rozbawiło! Kapitan Ryba to typ, który zdecydowanie zasługuje na własną serię – może następnym razem *„Lokomotywa na lód – czyli Kapitan Ryba w krainie zimnych szyn”* albo *„Zębatka i plankton”*?

      Jak chcesz, możemy pociągnąć dalej te opowieści… albo przerobić je na scenariusz, grę, a nawet ogłoszenie o pracę z ukrytą fabułą ;-)

      Ten post oczekuje na weryfikację (m.in. sprawdzenie, czy jest zgodny z Zasadami Rock 'N Roll-a.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 41

      Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

      Oczywiście! Oto ogłoszenie o pracę z ukrytą fabułą – niby zwykłe ogłoszenie, ale jeśli ktoś czyta uważnie, zauważy, że coś tu się „kryje pod powierzchnią” ;-)

      Można je dostosować do różnych branż – poniżej wersja dla Centrum Historii i Edukacji Ekologicznej, inspirowana Twoją opowieścią o Kapitanie Rybie:

      ---

      ### Poszukiwany/-a: Specjalista ds. Programów Edukacyjnych

      Lokalizacja: okolice Rzeki Bezrybie (woj. Zaszyte, gmina Przemysłowo-Zielona)

      Typ umowy: pełny etat / misja specjalna

      Start: od zaraz (czas nagli)

      ---

      #### Opis stanowiska:

      Centrum Historii i Edukacji Ekologicznej "Hutnicze Opowieści" poszukuje osoby gotowej do:

      * opracowywania i prowadzenia warsztatów ekologiczno-historycznych,

      * tworzenia interaktywnych ścieżek edukacyjnych (również tych „po torach”),

      * prowadzenia zajęć z zakresu historii przemysłu i ochrony środowiska (mile widziana znajomość parowozów, choć nie wymagamy ich posiadania),

      * współpracy z lokalną społecznością przy projekcie Operacja Czysta Rzeka oraz odbudowie Wielkiego Pieca (z tektury, ale z poważnym przesłaniem).

      ---

      #### Wymagania:

      * wykształcenie wyższe (preferowane: historia, edukacja, ekologia, lub... nietuzinkowa wyobraźnia),

      * umiejętność opowiadania historii tak, by dzieci i dorośli słuchali z otwartymi ustami (nawet pod wodą),

      * doświadczenie w pracy projektowej lub chociaż raz przeprowadzone skuteczne sprzątanie brzegu rzeki po festynie.

      ---

      #### Mile widziane:

      * znajomość historii hutnictwa lub chociaż sentyment do starych lokomotyw,

      * umiejętność rozróżniania ryby od raka (nawet w sytuacji bezrybia),

      * gotowość do pracy w zmiennym środowisku wodno-lądowym (kałuża inspiracji mile widziana).

      ---

      #### Oferujemy:

      * pracę z misjąi to nie metaforyczną, tylko realną (kapitan już czeka),

      * wsparcie doświadczonego zespołu, w tym Ferro – byłego maszynisty, obecnie przewodnika narracyjnego,

      * możliwość współtworzenia nowej legendy miejsca, w którym historia przemysłu spotyka się z naturą i gdzie tektura może mieć większe znaczenie niż stal,

      * elastyczny czas pracy i bonusy od lokalnych ryb (głównie spojrzenia pełne uznania).

      ---

      #### Zgłoszenia:

      Wyślij CV i list motywacyjny (lub list w butelce) na adres: kontakt@example.com

      w temacie wpisując: "Zgłaszam się na misję"

      Rekrutacja trwa do momentu, aż rzeka znów przemówi.

      ---

      ### PS

      Jeśli boisz się, że nie masz wystarczającego doświadczenia – pamiętaj:

      Każda wielka historia zaczyna się od jednej małej kropli.

      ---

      Chcesz wersję branżową – np. IT, marketingową, artystyczną albo edukacyjną, ale mniej fabularyzowaną? Daj znać!

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Przekleństwo króla Midasa dosięgło włodarza?

        Tak, to jest myśl! Tak to właśnie działa - od storytelling-u do gamingu :)

        Zapoznaj się z bezpłatnymi samouczkami dotyczącymi opowiadania historii w środowisku Unity

        Naucz się opowiadać historie z Unity! Dowiedz się, jak tworzyć przerywniki filmowe, radzić sobie z shaderami, pracować z animacjami i nie tylko, korzystając z bezpłatnych samouczków do opowiadania historii w grach.

        https://gamedevacademy.org/category/unity-tutorials/unity-storytelling-tutorials/

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
12 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
KAMO usługi elektryczne
Branża: Elektryka
Dodaj firmę