Witam,
co dzień rano obserwuję to samo w sali gdzie zbierają się wszystkie grupy:panie są bardzo zajęte plotkowaniem a nie dziećmi. Nie ma żadnych zabaw zachęcających, żeby to pozostanie było przyjemne, nawet nie przejmują się tym, że rodzice zaglądają i to widzą.No marzy mi się taka praca!! Ja pracują dla prywaciarza muszę się baardzo starać cały czas i mam szacunek do swojej pracy, a te panie raczej nie. Niektórym osobom wydaje się, że wszystko im się należy i że są niezastąpieni. Otóż nie ma ludzi niezastąpionych i drogie Panie weźcie się do roboty bo przedszkole traci na tym, coraz więcej rodziców to komentuje.
Moja córka chodziła do unijnego, więc wg dyrektorki prywatnego. TV i krzyki a panie modą się zajmowały. Cóż, przedszkole...
Moje dziecko tam chodziło jedynie do żłobka. To czego tam sie nasłuchałam stojac za drzwiami pozostawia wiele do życzenia, jakies zbedne komentarze. Po przedszkola syn poszedł publicznego, ma miła panią, która jak wyjde z sali nie komentuje nic to czego nie powinna, nie krzyczy.
Zajec dodatkowych jak na prywatne przedszkole to akurat jest niewiele.Wyzywienie tez pozostawia wiele do zyczenia,porcje oplakane a gotuja to czego dzieci nie lubia zeby dobrze wygladalo na papierze. Sniadanie drugie tez powinno byc.Moje dziecko wychodzi o 13 glodne i zjada od razu caly obiad w domu, a panie zachwalaja jak to niby wszystko je.Takie sciemy dla rodzicow.A takie podwieczorki marne ze dzieci siedzace do 16 to naprawde musza byc glodne.Wszystko okrojone byle najwiecej zarobic.
Co do zajęć dodatkowych to w przedszkolu realizowane są CO TYDZIEŃ
(bez dodatkowej opłaty):
1. rytmika
2. język angielski
3. zajęcia z logopedą
4. zajęcia indywidualne z psychologiem
5. zajęcia rehabilitacyjne ( grupa 3 - latków)
5. bajkoterapia
6. zajęcia taneczne ( grupa 4 i 5 latków)
7. religia ( grupa 5 - latków)
8. zajęcia gimnastyczne z relaksacją.
9. język niemiecki
10. warsztaty fotograficzne
11. warsztaty zdrowego żywienia
Oprócz tego każda grupa realizuje swój własny program warsztatów
- "Jagódki objeżdzają świat" - warsztaty kulturalne 3 latki,
- "Bąbelkowy działkowicz" - warsztaty ogrodnicze - 4 latki
- "Grunt to dobre wychowanie" - warsztaty z dobrego wychowania - 5 latki, zajęcia plastyczne "Origami"
RAZ W MIESIĄCU przedszkole na swoim terenie (nie jedziemy, rodzice nie płacą) gwarantuje również kontakt dziecka ze sztuką poprzez odbywające się przedstawienia i występy, w których uczestniczą dzieci oraz spektakle teatralne prezentowane przez profesjonalne teatry dziecięce.
Co do wyżywienia, przedszkole ma obowiązek zapewnić dziecku 75% zapotrzebowania na kalorie i w pełni wywiązujemy się z obowiązku jakie nakłada tu rządowe rozporządzenie. Słodzimy miodem i ksylitolem, nie używamy produktów z glutaminianem sodu, unikamy konserwantów, nie uświadczysz u nas mięsa oddzielonego mechanicznie, często zakupujemy produkty ekologiczne np.: banany. Ograniczamy sól do minimum, przyprawy nie zawierają soli, wedle zaleceń lekarskich stosujemy specyficzne diety. Dokładka – proszę bardzo, nigdy nie brakuje jedzenia dla dzieci. Zawsze jest woda mineralna, herbatka, kompocik, biszkopty . Mamy własną kuchnię i doświadczone kucharki. Nie używamy napojów słodzonych, tylko 100% soki, które często sami wyciskamy. Nie oszczędzamy na wysokiej jakości produktach.
Dla osób o trudnej sytuacji finansowej piszemy projekty, aby nie musiały płacić czesnego, wielokrotnie tych pieniędzy nie udawało się odzyskiwać i nigdy nie skarżyliśmy się na nikogo.
Plac zabaw wyposażony jest w sprzęt nowy, z przeznaczeniem dla dzieci żłobkowo – przedszkolnych i różni się on od typowego placu zabaw. Niestety był on parokrotnie zdemolowany przez osiedlowych chuliganów. Wciąż jednak przywracamy w nim pełną fukcjonalność. W tym temacie nie powiedzieliśmy jednak ostatniego słowa i na wiosnę wiele się tam również zmieni.
Dyrekcja Niepublicznego Żłobka i Przedszkola "Pajacyk"
Plac zabaw tez w kiepskim stanie.Publiczne przedszkola maja lepsze
Każdy komentarz pozytywny, ale i negatywny jest ważny i budujący, dlatego dziękujemy „mamie” za informację, proszę nie krępować się zgłaszać swoje uwagi również w pokoju dyrekcji.
Każdy ma czasem gorszy dzień i choć nie opisała Pani dokładnie zaistniałych sytuacji „plotkarskich” to proszę wiedzieć, że dołożymy wszelkich starań, aby takie sytuacje więcej się nie powtórzyły. Przykro nam z powodu tego doświadczenia i mamy nadzieję, że posiada Pani również wiele pozytywnych wrażeń związanych ze żłobkiem i przedszkolem Pajacyk.
Zawsze wkładamy 100% serca w swoją pracę stawiając dobro dzieci, jako najwyższą wartość. Uczymy ich samodzielności, dobroci, kształtujemy kreatywność i dbamy o ich zdrowie. Staramy się zbliżać do obrazu idealnego przedszkola, z roku na rok zwiększając standardy świadczonych usług. Dla nas opieka nad dziećmi to nie obowiązek i nie biznes, to misja, której oddajemy się od 30 lat. Nigdy nie siedliśmy na laurach i nie zamierzamy. Naszym celem jest być najlepszą placówką przedszkolno – żłobkową w województwie i pasją, pracą do tego celu się zbliżamy.
Bardzo prosimy zgłaszać nam sytuacje, które wg. Państwa powinny ulec poprawie. Wkrótce przeprowadzimy również anonimową ankietę, aby sprawdzić, które kierunki rozwoju, byłyby przez rodziców najlepiej widziane.
Opisanej sytuacji oczywiście nie zignorujemy, choć kontakt rodzica ułatwiłby precyzyjne zlokalizowanie „plotkarek”.
Serdecznie pozdrawiamy wszystkich rodziców i dzieci.
Dyrekcja Niepublicznego Żłobka i Przedszkola "Pajacyk"
Chciałabym pani uświadomić że rano dzieci do godz 8.00 maja czas na zabawy dowolne do tej godziny wszystkie już przechodzą na swoje sale i od godz.8.00 do 13.00 realizują podstawę programową nie ma nigdzie obowiązku do ciągłych zabaw organizowanych przez nauczyciela a nawet wskazane jest żeby dziecko integrowało się z rówieśnikami poprzez wspólne zabawy. Ciekawa jestem czy w domu cały czas organizuje pani dziecku czas. Dzieci mają tyle dodatkowych zajęć poza podstawą programową więc muszą też mieć czas na zwykłą zabawę. Jakby ciągle z nimi tylko pracować to miałaby pani pretensje ze nie ma czasu na zabawę. Wszystkim się nie dogodzi.
A ja mam pytanie, skoro pojawił się ktoś z Pajacyka: jakie zajęcia mają dzieci żłobkowe? Czy tylko zabawę czy może pojawią się jakieś konkretne zajęcia? Nawet w wypisie zajęć nic nie ma dla najmłodszych grup, czy z takimi dziećmi nic nie można zrobić?
Dobry wieczór,
W żłobku w każdym tygodniu:
1. rytmika
2. zajęcia z logopedą
3. zajęcia indywidualne z psychologiem
4. zajęcia rehabilitacyjne
5. bajkoterapia
6. zajęcia taneczne
Poza tym:
- stała opieka pielęgniarska i pedagogiczna
- profilaktyka lekarska
Poza tym oczywiście stale realizowany jest program dydaktyczno - wychowawczy dostosowany do wieku dziecka. Najogólniej mówiąc staramy się naszym maluchom ukazać jak piękny jest świat wokół nas i jak się w nim odnaleźć. Nasz oddział maluchów jako jedyny w mieście opiekuje się dziećmi od 6 miesiąca życia.
Uczymy dzieci wielu ważnych umiejętności, które przyśpieszają w zdrowych granicach ich rozwój psychoruchowy. Bacznie obserwujemy małą i dużą motorykę i jeśli mamy jakiekolwiek uwagi dla rodziców to tylko dla dobra dziecka.
Wiemy że różnie z tym bywa, ale u nas rodzic może swobodnie przyjść i spędzić z dzieckiem trochę czasu na grupie. W okresie przystosowawczym jest to nawet konieczne.
Dyrekcja Niepublicznego Żłobka i Przedszkola "Pajacyk"
Pewnie jakaś zazdrosna dewotka co nie ma juz z kims gadac hehe
7:41 miło nam, że się tu przedstawiłaś choć nie musiałaś.
Moja 3 dzieci chodziła do Pajacyka i Panie wyręczyły mnie w nauce wielu umiejętności. Dzieci są teraz pewne siebie i świetnie się uczą. Dziękuję za wszystko. Pajacyk rządzi.
Nie mam nic do pań opiekunek, uwazam, ze są wspaniałe i chetnie wzielabym taka panią na prywatną opiekunke do dziecka.
To co mnie martwi to, ze moje dziecko non stop sie czyms zaraza w zlobku i bardzo ciezko przechodzi choroby. Zwykle 2 tygodnie choruje + 1 tydzien zostawiam je jeszcze, zeby wyzdrowiało na 120%, idzie do zlobka i na 3 dzien ma katar i dochodzi najwyzej do konca tygodnia, czasem 1,5 tygodnia i znowu jest ciezko chore. Jest to dla mnie duzy stres, bo niedosc, ze dziecko chore, to na prawie caly miesiac musze mu zorganizowac opieke. Suma sumarrum czesto wychodzi tak, ze place 300 zl za tydzien, dwa zlobka, a potem musze szybko w nerwach szukac kogos do opieki.
Dzis znowu dziecko choruje i juz nie moge na to patrzec jak sie meczy (nie wytrwalo w zlobku 2 tygodni). Zaczelam rozgladac sie za opiekunką na pelny etat i szczerze mowiac zaluje, ze zapisalam dziecko do tej placowki, drugi raz bym tego nie zrobila.
A czy dziecko jest chorowite? Nie sądze, raz nie dawalam go do zlobka przez 3 tygodnie i ani nie chorowalo, ani z nosa sie nia lało. Nie moglam uwierzyc, ze nie ma gilów tyle czasu, mimo iz mialo kontakt z zakatarzonymi i chorymi dziecmi. Niestety dziecię wrocilo do zlobka i na 3 dzien pojawił sie katar, ktory przeszedl w zapalenie krtani, ucha i zakonczyl sie antybiotykiem. I tak jest zawsze, teraz pewnie tez bedzie antybiotyk (ostatni byl miesiac temu:( ).
Moje dziecko przed pojsciem do zlobka nigdy na nic nie chorowalo, nie mialo nawet kataru. Od niemowlectwa było hartowane, codziennie chodzilo na 2-3 godzinne spacerki, nawet w mroz. Jak poszlo do zlobka, to przez pierwsze 1,5 miesiaca nie mialo nawet kataru, a potem sie zaczelo... i tak minal nam caly rok glownie na chorowaniu i nieustannym wycieraniu gilow, denerwowaniu sie, szukaniu opieki i jeżdżeniu po lekarzach... musze przyznac, że jestem tym juz zmeczona. Moje dziecko jest glownie chore, a tylko czasem zdrowe, to jest masakra.
Pozdrawiam