ludzie ale mam próżniaka
nie mogę się zmobilizować do roboty
kaskę mimo wszystko zarabiam
ale ..... pływam jak diabli
przeciągam terminy
macie jakieś sprawdzone metody ?kurna naprawde mam problem i nie wiem jak go pokonać
to klęknij i pomódl sie do pana Boga i podziekuj, że nie jestem twoja żoną lub kieronikiem albo coś podobnego,bo od samego gadania wziąłbyś sie do roboty :)))
architekt ja tam napisalam posta ale pewnie go zablokuja , czy powaznie zle sie z tym czujesz? bo powiem ci , ze moze by ci pomogl lekarz
na prawde żle
jak nie robie to nie robie szukam sobie bez sensu innego zajecia
a jak sie juz przyłoze do pracy to szybciutko kończe projekt
i mam kaca moralnego jak pieron za moje podejście
w terminie się mieszcze tak że reputacja ok
ale wiem ze mogłem szybciej wiecej
Zawsze jak mnie próżniak bierze, robię sobie porządek na biurku w pokoju, coś tam przestawiam, w nowej przestrzeni lepiej mi się pracuje :)
Przeciąganie terminów- dla mnie znaczy ,, nierzetelny i nie polecilbym go nikomu znajomemu". Może widmo złej reputacji wpłynie trochę dopingujaca
a co ten syrop daje koledzy ?
uzależnia
lub jakieś tam inne uboczne