ten rząd zrobił największą głupotę w życiu z naszych pieniędzy
1900? Ale do ręki? To szału nie masz niestety.
500+ to w dużej mierze demoralizacja.
16:27 skończ się błaźnić. Ciekawe kto rzuciłby pracę dla 500zł. Idiotą jesteś zawistniku.
Sam sobie założył watek i sam sobie odpowiedział w drugim poście ha ha
10:13 no jak płaci taki cymbał 1300zł to chyba raczej robisz jemu dobrze a nie sobie? helloł, masz jakiś problem z logicznym myśleniem?
Cóż za spostrzeżenia (gość z godziny 9;34).
Próżniacy ???
Mają państwo rację,współczesne kupione dyplomy za przysłowiowe masło sa nic nie warte.Zgadzam się z opinią iż człowiek z wykształceniem zawodowym(szacun) które zdobył drogą uczciwą za czasów komuny ma 100 razy więcej wiedzy niż ten co we współczesnych czasach nieładnie pisząc kupił (płacąc wysokie czesne,często z kieszeni biednych rodziców,stąd me porównanie..) z jakiejś psedo uczelni i nic kompletnie nie umie.P.Edek z fabryki kredek ma rację,ponieważ wielu pracodawców chce szkłem utrzeć przysłowiowe cztery litery i płaci minimum.Ci dobrzy pracownicy tzw starej daty już się wykruszają a młody ma rację że żąda dużo.Jeśli kondycja pracodawcy jest mizerna to niechaj sam staje za ladą czy bierze się za łopatę czy inne narzędzie a nie udaje biznesmena od siedmiu boleści.Brawo młodzi ludzie nie dajcie się wykorzystywać krwiopijcom.Od Was się wymaga dużo ale i dużo należy Wam zapłacić,jeśli przedsiębiorca lichaczew to niechaj sam się bierze za czarną robotę.
5:38, nie masz racji. Mój mąż zarabia około 5-6tys. Nie wegetujemy a jest nas czworo i dzieci kosztują, starsza nastolatka, drugie maleństwo. Oboje sporo kosztują. Wystarcza nam na życie w Ostrowcu, ale nie mamy kredytu bo mieszkaliśmy wiele lat na wsi u rodziców (na szczęście mieli duży dom i się nie mijaliśmy w korytarzu) i w ten sposób odłożyliśmy na 70 kilka metrów w Ostrowcu. Pracowaliśmy oboje. Teraz ja jestem w domu, ale mamy dodatkowy zysk z pola, więc te 20tys rocznie wpadnie. Teraz dochodzi 500zł na młodsze dziecko. Nie narzekam, ale wiem, że nie wrócę do pracy za 1500zł. Nie po to kończyłam studia aby dziś pracować w sklepie za grosze i jeszcze w sobotę... No a i w niedzielę niektórzy stoją chyba za darmo. Poszukam nawet ciężkiej pracy jako jakiś przedstawiciel handlowy ale nie za mniej niz 4tys. Moja koleżanka pracuje jako przedstawiciel i zarabia powyżej 5tys i jako samotna matka, nie ma ani alimentów ani zasiłku żadnego a utrzymuje nastoletnią córkę i spłaca kredyty. Jakoś sobie sama radzi. Tylko kto pracując w Ostrowcu (poza tymi na stanowiskach, być może po znajomości) zarabia więcej niż 2tys? Facet może i zarobi a kobieta grosze i nawet 4tys razem nie mają. Jak za to żyć? Wynajmij sobie mieszkanie, bo na kredyt nawet nie stać a już o dzieciach nie wspomnę bo trzeba ich w takiej sytuacji nie mieć.
9:44 nie ma pracy w Ostrowcu. Mój mąz dojeżdża codziennie po 50km w jedną stronę ale i zarabia, za paliwo ma zwroty. Szanują go i wynagradzają. W Ostrowcu jest praca dla idio..ów, którzy lubia być poniżani. Nie dość, że szukają kaleki to jeszcze 5zł /h dają. Nareszcie PIS u władzy więc za moment pracodawcy sami będą pracować albo poważnie zbiednieją.
Gość
Dziś, 09:44
nie no gosciu jest praca. ostatnio jedna firma szuka ochroniarzy i placi 3,50 zl na godzine. prawda, ze kwota porazajaca?
A moze nazwijmy to tak, Pan udaje ze płaci a ludzie udają że pracują.
Za min.krajowe, musiałbym dołożyć, aby przeżyć miesiąc.Gdzie jest sens?Może ktoś wie jak żyć za 1200-1300zł?
Jak to jak - normalnie. Jeść mało, do pracy chodzić piechotą, ubierać się w ciucholandzie, a mieszkać kątem u rodziców albo we 2 albo 3 osoby w mieszkaniu i da się. No przecież tu jest Polska, Polak ma być biedny, bo jak przestanie to nie będzie konkurencyjny dla zachodu a wtedy draka.
A to dlatego ciągle są tam ogłoszenia, bo co chwila ktoś przestaje dawać się wykorzystywać i rezygnuje z dennej fuchy za grosze...
I mnie dopadły smutne ostrowieckie realia po skonczeniu szkoły. wykształcenie co prawda mam. ale pracy nie mam. Wszędzie już byłem - o staz sie starałem -nie chcieli, albo ktos inny przeszedl, jak chodze na rozmowy to albo z grupą albo nie wiem czego szukaja. Oczywiscie umowa zlecenie i najnizsza krajowa. i jak tak zyć? dlatego koniec, nie będę żebrakiem o pracę. Zakładam swoja małą dzialalność, będe się starac o pieniadze z urzedu pracy. wiadomo własna firma to ryzyko - ale chcę spróbowac, niz potem żałowac ze nie spróbowałem.